Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego najpierw się nie wykształcicie, tylko robicie dziecko i babcia zapitala

Polecane posty

Gość gość

Nigdy tego nie pojmowałam. Znajoma jest po prawie, wiadome było że bez aplikacji wiele nie ugra a na nią się wybiera. Nie wpadli z dzieckiem, to była wg nich świadoma decyzja. W takim razie po co? Ona mi potem opowiadała że nie mogłą się skupić na zabawach z dzieckiem bo myślami była w książkach. Najpierw bylejakość czasu spędzanego z dzieckiem, uczenie się nerwowe w jego przerwach na drzemki, frustracja, odbijanie tego na dziecku, potem proszenie babć, z których jedna nabawiła się problemów psychicznych bo źle znosi bycie z takim dzieckiem 10 h dziennie. Pytam się, po co? Nie możecie najpierw tych studiów zrobić, a potem 'rozkładać nogi'? Sorry za taki język, ale mnie to już osłabia...potem szukacie jelenia, frajera. Drugi przykład kuzynka męża. Ani jednego dnia nie przepracowała w życiu, zobiła dziecko na 2 roku studiów, potem jej matka ciągle nianczyla jej dziecko. Kobieta jest wykonczona, wszystkie wlosy jej niedlugo wypadną. Ma do obrobienia etat w pracy, w domu i do tego siedzi nad książkami z niekumatą córką, synem i jeszcze wnuczkę wychowuje.... Nie macie sumienia>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nigdy tego nie pojmowałam. też mam takie przykłady w rodzinie a wiesz co jest najsmieszniejsze? ze histoia lubi sie powtarzac,matka mojej bratowej tez ją urodzila jak jeszcze miala liczne plany zwiazane z nauką i tzw/.kariera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się nazywa zacząć życie od d/u/p/y strony. Masa polaczków tak ma. Albo naobią dzieci i wtedy im sie przypomina że w sumie to nawet nie mają własnego m2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie licz autoko na liczne odpowiedzi. kafeteria aż roi się od mamuś tego typu. to o nich, wiec prawda boli, nie odezwą się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to, żeby sobie zaklepać faceta. Ja się uczyłam, studiowałam, potem zrobiłam doktorat, w międzyczasie już pracowałam i co? I mam karierę, własne mieszkanie, ale nie mam faceta, męża, nie mam dzieci, bo jestem starą panną, a wszyscy fajni faceci dawno żonaci, dzieciaci. Właśnie dlatego młode dziewczyny starają się stworzyć rodzinę jeszcze na studiach. Bo potem nie będzie z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:00 Ale nie mów, że się nie da inaczej. Ja za dzieci wzięłam się po studiach oraz po przepracowaniu gdzieś jakiegoś czasu przynajmniej. Ślub po studiach zaraz, zaręczyny na studiach. Doktorat zrobię jak dziecko podrośnie, to nie zając, nie ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO troszkę wulgarnie napisałaś ale to prawda ja mam dwójke dzieciaczków 32 lata (dzieci planowane były) właśnie zaczełam drugi rok studiów zaocznych fajna mam pracę ale to nie to.... rodzice po skończeniu liceum mówili mi że mam iść na studia ale ja nie chciałam chciałam się usamodzielnić wyszłam za mąż dzieci cały czas pracowałam.Druga strona medalu jest taka że.... nie każdy nadaje się na studia nie każdy znajdzie odpowiedniego partnera kredyt na mieszkanie a latka lecą. Poszłam na studia z myslą o tym żeby mieć lepszą płatną pracę ale czy się uda to sie okaże pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, 17:04 i nie mam na celu Ciebie ani nikogo obrazić. Pozdrawiam również. Byłam ciekawa po prostu co odpiszą takie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jeśli chcesz płacić ciężka kasę za możliwość robienia doktoratu, to jasne, można poczekać. Ja chciałam iść na dzienne. Nie wiem, czy się nie da inaczej, mnie się nie udało. Teraz mam trochę żal do siebie, że zamiast biegać po imprezach i szukać, to ja wolałam siedzieć w książkach. Nikt mnie nie uprzedził, że jak na studiach nie znajdę faceta, to już nigdy nie znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aplikację sie robi po studiach więc koleżanka chyba je skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, skończyła, ale zakładając że nie brała pod uwagi olania aplikacji, tylko zamierzała na nią iść, to po kiego płodzili dziecko tuż przed tą aplikacją? Przecież to trzeba się uczyć i pracować w tym celu. Nie można ot być w domu z dzieckiem bo musisz być xzatrudniona w kancelarii i wykonywać papierkologię z tym związaną, do tego uczyć się do aplikacji. Chodzą jednak słuchy że ona dała się urobić swojemu facetowi, który ma tak niskioe poczucie watości, że uważał że musi jej zrobić dziecko by już nikt mu jej nie odbił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, też znam dziewuchę po medycynie, która poszłaby teraz na staż podyplomowy, a guzik -bo właśnie rodzi. Tez twierdzi, że sobie zaplanowali to dziecko i że lepszego momentu już nie będzie. Najwyżej będzie potem płakać z rezydentami nad swoją pensją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najśmieszniejsze jest to, że te matki-studentki po wielu latach, jak im babcia dziecko wychowywała gdy one były na wykładach, idą w zaparte, że "my wszystko z mężem sami i daliśmy radę, pracowałam, studiowałam i wychowywałam dziecko" Taaaa, na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to są popieprzone małpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też wychowała babcia, to czemu mam się mamusi nie odwdzięczyć? Po studiach, to będzie czas na karierę. Pierwsze dziecko na 3 roku, to już postanowione, dwa lata później drugie. Przy czym moja mama tą decyzję w pełni popiera. Namęczy się, ale perspektywa bycia babcią ją akurat cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie tak mówią, a potem różnie to wychodzi w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia skończyłam, pracę znalazłam, męża znalazłam i w ciążę zaszłam błyskawicznie po 30stce. Można? Można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dlatego ze ja sie wykształciłam, zrobiłam studia prawnicze, aplikację, a potem nawet niezłą pracę znalazłam i okazało sie że z powodu mięśniaków trzeba mi było usunąć trzon macicy (nie , nie zaniedbane, po prostu tak umiejscowione ze tylko tyle można było zrobic). I zostałam bez szans na dzieci , a i faceta nie znajdę bo kto chcę kobietę, która nie ma nic w środku A moja matka urodziła na studiach , uczyła sie i mnie bawiła i ani nie miała kłopotów z nauka ani ja nie byłam zaniedbana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.00 mam to samo, uczyłam się uczyłam i zostałam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja poczekalam, skonczylam studia, mialam dobrą pracę, samochód, miałam swoje mieszkanie. Na wszystko pracowalismy z mezem sami, czesto po nocach. Wtedy dopiero zdecydowalismy sie na dziecko. Mialam wówczas 30 lat, teraz mam 35 i od ponad dwóch lat staram się o drugie dziecko bezskutecznie chociaz teraz mam idealną sytuację finansową i zawodową. Pewnie gdybym tak dlugo nie czekala tylko zdecydowala sie wczesniej nie mualabym problemu z zajsciem w ciaze, wiek robi swoje. Ale wtedy nie moglabym dac dziecku tego co teraz. Tak wiec kazdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja poczekalam, skonczylam studia, mialam dobrą pracę, samochód, miałam swoje mieszkanie. Na wszystko pracowalismy z mezem sami, czesto po nocach. Wtedy dopiero zdecydowalismy sie na dziecko. Mialam wówczas 30 lat, teraz mam 35 i od ponad dwóch lat staram się o drugie dziecko bezskutecznie chociaz teraz mam idealną sytuację finansową i zawodową. Pewnie gdybym tak dlugo nie czekala tylko zdecydowala sie wczesniej nie mualabym problemu z zajsciem w ciaze, wiek robi swoje. Ale wtedy nie moglabym dac dziecku tego co teraz. Tak wiec kazdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego tobie się wydaje ze wszyscy muszą żyć tak jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwika
Ja kończę teraz szkołę i zdaję maturkę. Mam 20 lat z chłopakiem jestem długo od czasów gimnazjum to już 6 lat za niedługo. Planujemy zacząć się starać o dziecko od razu jak skończę szkole, a czemu nie? ktoś mi zabroni. To każda decyzja osobnej z nas , każdy ma swój tylek i swoje życie. Planuje zajść w ciąże ,urodzić dziecko,iśc do pracy , A później jakies studia zaocznie jak dziecko pójdzie do przedszkola. Wyprzedzam pytanie ( narzeczony pracuje,stać nas dom też mamy) Nikogo nie powinno interesować kiedy kto zajdzie w ciaze. Zaszła na studiach,w szkole? I co z tego ty za nią życia nie przeżyjesz, ale dreczyc bliskich i żeby ktoś opiekował się moim dzieckiem po 10h dziennie to podziekuje. Skoro już jest ciaza to wiadomo trzeba brac odpowiedzialność na siebie i dorosnąć ,a nie obarczać problemami innych. Odchowaj dziecko ,poślij do przedszkola i bierz się za nauke bądź prace. Nie odkładaj dziecka na potem czy daj obej osobie bo później będziesz zalowac. A studia nie uciekną . Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad czym się tu zastanawiać? To jest zwyczajny, zwierzęcy instynkt a z instynktem trudno (większości osób) dyskutować. Tam gdzie instynkt jest silny rozum nie ma nic do gadania. Gdyby nie to żadna z nas nie rodziła by dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanka z klasy też urodziła teraz dziecko i daje sobie rade jeszcze lepiej jak niektóre wyuczone i wypracowane kobitki. Nie ocenia się książki po okładce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.30 Fajnie, że nie masz zamiaru podrzucać swojego dziecka innym i sama chcesz się nim zajmować. To się ceni. Inna sprawa, że mam koleżankę, która zaszła w ciążę mając lat 19 czy 20, a mając 25 była "zmęczona życiem" jakby miała o 10 lat więcej. Każda mówi, że dziecko podrośnie to będę podróżować, pójdę na studia, a często się okazuje, że plany planami, a życie sobie i nie realizujemy tego co chciałyśmy, bo zawsze wyskakuje coś ważnego. Moja przyjaciółka chciała zdawać na studia po roku przerwy. Nigdy na nie nie poszła i to się już raczej nie zmieni. Z dzieckiem pod rękę wszystko wygląda inaczej niż wtedy gdy jesteś bez zobowiązań, nawet podróże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mam dzieci, nikogo do pomocy i też wiem, że z dziećmi już nic nie jest takie samo. Bez dzieci jest łatwiej. Jednak jeśli te dzieci już są i mamy pomoc to naprawdę jest super. Jeśli babcia jest chetna do pomocy czemu nie. Ja nie mam pomocy, bo moja mama nie żyje, a teściowej lepiej unikać szerokim łukiem :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama miałam 19 lat jak mnie urodziła. Powiedziała ze nigdy by tego nie zmieniła ,ze zdecydowała się tak szybko na dziecko,ponieważ dawno mnie odchowala bylam i jestem samodzielna jak mama gdzies jedzie to juz nie musi sie martwic ,ze cos mi ske stanie. Teraz ja mam już tyle lat co mama jak mnie rodzila myślę o swoim życiu jestem. A jakby urodziła w wieku 30 to teraz ja bym miała 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.27 Traci się coś na rzecz czegoś. Mając lat 19 umknęły jest zapewne sprawy, których już nie powtórzy mając lat 30-ści. Nie wierzę, że takich nie było. Zawsze są. Mniejszego lub większego kalibru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 37..8 sie nie staram... Bo ciagle uwazsm ze mam zla sytuacje Rozum zwycierzyl A i chcicy nie bylo.nigdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×