Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego najpierw się nie wykształcicie, tylko robicie dziecko i babcia zapitala

Polecane posty

Gość gość
Po cholerę myśleć w ten sposób, że jak się wcześnie dziecko urodzi, to szybko się je odchowa i będzie miało z głowy? Przecież dziecku przydałoby się też rodzeństwo, więc tak czy siak za kilka lat trzeba będzie w te pieluchy wrócić i nieistotne będzie,ze "duże dziecko juz odchowane", skoro zostanie jeszcze drugie, dużo młodsze do wychowania! Chyba ze ktoś z wybor****ce wcześnie urodzić i mieć do końca życia jedynaka, ale to już sprawa rodziny, co na tym tracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem też tego gadania, że matka ktora urodziła w wieku ok.20 ma dziecko szybko "odchowane" "z głowy" skoro o dziecko trzeba martwić się dużo dłużej niż trwa etap pieluch. Każda znana mi matka przeżywa wiek przedszkolny, szkolny, nastoletni, studencki a nawet dalsze dorosłe życie dziecka. Matka powinna myśleć o dziecku całe życie. To nie jest tak, że wraz z ostatnią pieluchą coś zamykamy, odfajkowujemy, i dziecko jest zostawione samemu sobie. I nieważne, czy ta matka urodziła bliżej 20, 30 lat czy nawet jeszcze później, "odchowanie" nie kończy się na pieluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.27 taaaa zdecydowała sie...jesteś jakimś dzieckiem z przerywanego albo z pękniętej gumki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim skończysz studia, zrobisz aplikację, zaczniesz wreszcie zarabiać przyzwoicie to masz 35 lat. Zanim uda się zajść możesz mieć 40. Nigdy nie ma idealnego momentu, a jak nadejdzie, to może być za późno albo szkoda tego poświęcenia i lat pracy, żeby się wpakować w pieluchy. Urodzenie w międzyczasie, to chyba najlepsza opcja. Nie rozumiem tego użalania się nad nieszczęściem cudzych wykorzystywanych babć, obcych w sumie osób, trochę to nieszczerze brzmi i trudno uwierzyć, że nie ma innych motywów tej troski. Tyle nieszczęś ć na świecie, a kurki z kafe najbardziej przeżywają, że brat owa albo koleżanka zjeżdża babcię :) ta babcia dziwnym trafem zawsze sterana i schorowana nawet jak ma 50 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest strasznego w rodzeniu dzieci kiedy się ma 35 lat ? Idealny wiek. To też jest paradoks, rozmnażać się jak najszybciej, bo po 30tce stara matka, schorowana, ciaża w tym wieku to dramat, baba styrana tak, że za parę lat będa ja brali za babcię tego dzieciaka. Ale uwaga ! Jednocześnie okazuje się, że co to jest 50tka ? Przecież to człowiek w sile wieku. Niech się więc babcie zajmuja wnukami po całych dniach. Co to dla nich i łaski przecież nie robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 36, dzieci brak. Kiedyś nie miałam ochoty, teraz tym bardziej. Może nic w tym złego, ale mnie się nie chce i myślę że wiele osób ma podobnie. Nie sądzę też żebym zaszła tak ot - pewnie bym miała 40stke zanim by się stało, jeżeli w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla mnie myśl , że mam 36 lat i nie mam dzieci jest po prostu nie do przyjęcia . Koszmar jestem też w tym samym wieku prawie dzieci mam i to kilkoro :-p , właśnie zaczęłam studia pielęgniarskie (wiem co mi tu zaraz napiszecie dno i zero ambicji ) , ale to było moje powołanie marzenie i dopiero teraz to zrozumiałam . I dodam że u mnie babcia nigdy w niczym nie pomagała ponieważ ja jestem z domu dziecka , a rodzina męża mówi na mnie znajduch i mają mnie za nic .Nigdy mi w niczym nie pomogli tylko szydzą i zazdroszczą wszystkiego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwika
Zal mi was. Kiedyś były inne czasy. Mama starała się o mnie rok wiec zapewniam cię ze nie jestem z peknietej gumki koleżanko :) nie tak jak teraz każda p***a swędzi i latają z kwiatka na kwiatek rodzą w wieku 40 lat i później są babciami dla swoim dzieci :) Nie chodziło mi o to ,ze o mnie się nie martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nie moge liczyc na zadna babcie, ale jakby sie zastanowic, to pokolenie naszych matek bylo wlasnie takie. Dzieci rodzily wczesnie, mieszkaly z reguly katem u swoich rodzicow, nas wychowywaly babcie albo sasiadki. Wiec tych matek mi wcale nie szkoda, kiedy dostaja w prezencie wnuka, bo maja szanse splacic dlug zaciagniety u poprzedniego pokolenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam dokładnie to samo. Wychodząc za mąż w wieku 24 lat zakładaliśmy z mężem, że będziemy mieli dzieci. Nie mieliśmy wtedy warunków więc odkładaliśmy tę decyzję. Zarabialiśmy, robiliśmy kariery, mogę powiedzieć, że oboje zawodowo jesteśmy dość dobrze ustawieni i lubimy to co robimy. Decyzję o dzieciach cały czas odkładamy,bo co tu dużo mówić, nie chce nam się, a mamy po 35 lat. Ja za bardzo lubię nasze życie, właśnie takie jakie jest. Chodzenie w ciąży, połóg, noworodek w domu, urlop macierzyński, przedszkole, choroby, bunt nastolatka - no nie wygląda to atrakcyjnie. Waham się jeszcze, ale chyba się już nie zdecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się waham. Przed chwilą przeczytałam temat o dojrzewającej córce i się odechciewa. Nie bez powodu się mówi, że mały dzieci to mały problem a duże dzieci to duży problem. Etap pieluch szybko się kończy a potem cały czas zmartwienie, czy dziecko się wykształci, czy sobie poradzi w życiu, czy nie narobi głupot itd. ja już to przerabiałam i nadal przerabiam, bo mam duuużo młodszego brata, który dopiero kończy szkołę i się czasem stresuje o niego bardziej, niż o siebie samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakich nizin trzeba pochodzić, żeby w wieku 17-18 lat zacząć starania o dziecko i świadomie urodzić w wieku 19 lat? Jak w to wierzysz to chyba naprawdę powinnaś mieć te 8 lat a nie 19 lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze pamiętam końcówkę lat 90.i to były czasy podobne do dzisiejszych pod tym względem, że coraz więcej kobiet dążyło najpierw do wykształcenia się, a dzieci w wieku 18-19 miała tylko patologia albo ludzie po zsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ciotkę w weiku 39 lat i ma dzieci w 5 i 7 klasie SP.jak by ktoś jej nawet w latach 90. kazał rodzic po maturze a planować po 18rz to by go cala rodzina obsmiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Qrwiny bachory robia ale nie pomysla zeby bachorkowi zapewnic fajne zycie a pozniej taki bachor cierpi cale zycie :o "odchowanie" masakra jak wy macie nasrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady z tą starościa po 30 Skonczylam studia prawnicze, zrobiłam aplikację i rok temu obroniłam dr I mam 11 msc malucha Uważam że to był dobry plan na życie Dobra kolejność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta od od dziecka na 3 roku, puknij się w głowę! Studia są od nauki, znajomości, doświadczeń a nie dzieci; nie bez powodu to kobiecie pracującej należy się urlop macierzyński, a nie studentce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje kochane. Małe dzieci nie dają spać. Duże nie dają żyć. Właśnie to wszystko przerabiam. :) Więc nie ma i nigdy nie będzie odpowiedniej pory na dziecko. Tak samo jak nigdy już nic w życiu nie jest takie samo. A pomocy babć potrzebowałam również gdy pracowałam, bo przedszkole to choroby, a nie zawsze pracodawca patrzy przychylnym okiem na kolejne L4. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę się o cudzych dzieciach wyrażała"bachory" bo sama mam jedno ale sprawiliśmy je sobie na spokojnie w wieku 26 lat. Nie chciałabym mieć takiej córki, ktora w liceum albo na studiach miałaby plany macierzyńskie. Też dosyć pamiętam lata 90.i rodziło się w wieku 24-25 lat, ale poniżej 20 to jakaś nizina społeczna, zawodówka albo rodzice z wpadki rodzili. Jak to jest dla kogoś prawidłowe to powodzenia, zwłaszcza w wychowywaniu dziecka i przekazywaniu mu norm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia urodziła tatę na 3 miesiące przed 18tką. sama opowiadała, że jak koleżanki szły na potańcówkę, to stała w oknie i płakała z żalu, że musi siedzieć z dzieckiem i nie może iść. A był to początek lat 60 :D nikt mi nie wmówi, że w tym wieku się dzieci planuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci każdy robi kiedy chce i wie,ze jest na tyle dojrzala ze go wychowa. Wiadomo jak ma się dziecko są obowiązki, ale skoro ktos chciał i wolał siedzieć i opiekowac się dzieckiem a nie latac po imprezie to czemu nie. A skoro ktoś "wpadl" albo zrb sobie a później płacze ze nie może wyjść to dla mnie to już jest żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 19 lat nie da się być dojrzałym do posiadania dziecka i logiczne, że tęskni się do zabawy. Dojrzałość społeczną sie osiąga według psychologów koło 25 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wieku 18-19 lato to tylko głupie idiotki robią dziecko, żebym miała usunąć to nie urodziłabym w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×