Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy kochasz a ktoś bliski sięga dna...

Polecane posty

Gość gość

Mój wieloletni przyjaciel, bratnia dusza, a także ex - miłość w ciągu miesiąca zszedł na psy. Nie jesteśmy razem i nie będziemy. Ale to co widzę i o czym się dowiaduje załamuje mnie. Nawet odbyłam z nim rozmowę i powiedziałam, że wybaczam, że nie mam żalu, że życie toczy się dalej i że ja dam sobie radę i nie zrobię nic głupiego. Jakbym widziała go szczęśliwego z kimś innym, ok zabolało by, ale każdy ma prawo wybrać inaczej. A on się pogrąża. Odkąd rozwiódł się nasz znajomy razem piją, imprezują, zaliczają kolejne panienki. To też popsuło kontakty między nami. I między naszymi wspólnymi innymi znajomymi. Jak słyszysz od człowieka, którego kochasz "teraz będę pił, ćpał i ****ał" to mnie trafia. Że nie ma sprawiedliwości, dobra, że nie warto walczyć o prawdę. A tak naprawdę on uczył mnie jak walczyć o sprawiedliwość, wspierał i motywował. Dzięki jego wsparciu mam dziś dobrze prosperującą firmę... Przed częścią znajomych i swoją rodzina udaje, że jest ok. Wiem nie powinno mnie to już obchodzić. Ale zanim byliśmy razem byliśmy wiele lat przyjaciółmi, nasze rodziny się znały, przeżyliśmy razem naprawdę wiele. A teraz rozmawiam jak ze ścianą. Wiem łatwiej iść wypić kolejny dzień z rzędu z tym kumplem niż rozmawiać ze mną lub z kimś z normalnych znajomych. Pomimo, że staram się funkcjonować normalnie to budzę się często z silnym bólem w sercu. Kocham bardzo. Dopiero teraz wiem jak bardzo i jak pomimo wszystko. Nie wiem co robić czy nic... on wie że pogadać może zawsze. Że jak nie ja to są inni normalni. Czasem chciałabym być egoistką pozbawioną empatii, ale nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nie lubisz cpać pic i rooochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jego zycie. Skoro on go jie szanuje nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ćpam, nie pije za dużo, a seks był tylko z ukochaną osobą. Nawet jak kilka lat byłam sama umiałam się bez niego obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×