Wpadam w depresje przez faceta

Ciężko to opisać ale on ma ciężki charakter, ja znosiłam do czasu wszystko ale ostatnio powiedziałam dość i mieliśmy chwilę przerwy w związku. Myślałam że przemyśli, przeanalizuje sytuację, zamiast tego wini mnie za to że wogóle doszło do tej przerwy. Ja wróciłam na studia więc mieszkamy teraz w dwóch różnych miastach, trzy godziny drogi od siebie. Ja specjalnie wzięłam dodatkowy dzień wolnego w pracy abym mogła do niego wcześniej przyjechać. Nie dość że ostatnio wogóle mnie olewa, nie odbiera telefonów, tak teraz mi powiedział że dwa dni razem spędzone to i tak dużo i nie potrzebnie brałam ten dodatkowy trzeci. Zrobiło mi się cholernie przykro. Ponadto kiedy próbuje mu coś powiedzieć on wogóle nie słucha albo potrafi powiedzieć że go to nie obchodzi, potrafi być bardzo uszczypliwy. Czuję się źle, jest bardzo dużo takich sytuacji. Czuje jakbym była u niego na ostatnim miejscu liczą się znajomi. Czasem chce pobyć z nim sam na sam a on już umówił nas na domówkę. Rozmawiam z nim owszem ale mówi że czepiam się o jakieś błahostki. Nie chce byc wyrodna i zależy mi na nim ale ciężko mi bardzo jak tak mnie traktuje.

No niestety ,to koniec ,chcesz dalej się poniżać?Wszystko co on robi wskazuje na to ,że u niego już się uczucie wypaliło.Wyjdziesz z tego z podniesioną głową gdy ty z nim zerwiesz.Nic już nie da się zrobić.

On cie juz nie kocha nie oszukuj sie i poszukaj kogos nowego

On już ma Cie w d... E a Ty jedziesz do niego. Weź się nie poniżaj i zerwij, trochę godności dziewczyno. Irytuje go już sama Twoja obecność, może nawet kręci już z inną laska, a Ciebie póki co się trzyma dla seksu. Nie obchodzi go co masz do powiedzenia czyli Ty juz go nie obchodzisz.

Wyrodną to może być matka. Nie jesteś jego matką i nie jesteś zobowiązana niczym, by z nim być. Skoro się na to godzisz, to czemu się użalasz? Nic się nie zmieni może być tylko gorzej.

Kubciu, ciągle piszesz o miłości do E o seksie z jej fantomem, kiedy zrozumiesz, że realnego nie będzie, bo jesteś SATANISTĄ.

"miłość to kiedy jedno spada w dół to drugie ciągnie je ku górze" a u ciebie jak jest ? on widząc że nie zachowujesz równowagi podstawia ci nogę

Ja bym to widziala tak, ze moze faktycznie sprobujcie sie spotkac we trojke i powyjasniac wszystko z tamta kolezanka. Ewentualnie przemyslalabym tez wziecie na powaznie slow jego ojca. Powodzenia!