Co zrobić?

Co ja mam zrobić... mój chłopak często opowiada o ślicznych koleżankach na swoim roku. W tym roku zaczął drugi kierunek. Ponad 70% roku to dziewczyny. Nawet młodsze ode mnie. Ciągle gada, a ta ma super długie nogi, a ta nosi super długie kozaczki i to mnie pociąga... kilka razy mnie sprowokował do kłótni, ale chyba zmalałam w jego oczach bo dałam się sprowokować :( Pokazałam, że jestem zazdrosna, a jestem cholernie zazdrosna i smutno mi. Ja nie mam super ubrań, bo studiuję i pracuję, ale pracuję tylko na swoje utrzymanie, i nie stać mnie na super eleganckie buty czy sukienki. Przy wzroście 160 ważę jakieś 64 kg, fakt przytyłam trochę. Odmawiam mu seksu, bo czuję się gruba (chociaż mówi mi, że mam normalną figurę - klepsydry). Ogólnie czuję się gorsza od tych dziewczyn: głupsza, brzydsza, biedniejsza, z gorszymi genami, ogólnie niefajna ;-; Czy mam udawać, że nie ruszają mnie jego prowokacje chociaż mam ochotę skoczyć z mostu jak tak mówi o nich? Ryczę prawie codziennie... co zrobić?

Zmasturbuj się to ci ulży :-D ...możesz to robić codziennie

On tworzy sobie alibi na skok w bok,bada teren . Teraz zrobi skok w bok i powie tobie ,że ty się nie starałaś ,jesteś taka szara ,że stanęłaś w miejscu , spoczęłaś na laurach itd. Zagraj vabank ,powiedz mu "do widzenia ", albo niech się określi .