co jest ze mną ?

panikuje na każdym kroku. mam bóle kręgosłupa, ponoć przeciążony, ale jestem umówiona do neurologa. boli głowa, również odwiedziłam neurologa, miałam rezonans i główka czysta, a pan doktor kazał wyluzować i zacząć cieszyć się młodym życiem (mam 25 lat), mam bóle żołądka, miałam dwa razy gastroskopię, wdrożone leczenie przełyku, ponieważ w nim mam pewne schorzenie, które wywoływało różne dolegliwości. badania krwi i moczu miałam ostatnio trzy miesiące temu, wszystko było ok., od roku mam nawracające zapalenie uszu, ciągle mam zatkane ;( mam zdiagnozowaną niedawno depresję (miałam swoje przeżycia w ciągu ostatnich 7lat, wiążą się z wyglądem po ciąży). nie wiem, czy to właśnie nerwy czy na serio mam coś zdrowiem? ogólnie od jakiś 6 miesięcy czuje się źle, jestem zmęczona, mimo że rzuciłam pracę (nerwy ;( ), bolą mnie codzień rano oczy wraz z czołem i skronie, gdy wstaje rano to przez 5minut mam mocny kaszel, choć nie pale ani mój mąż, jestem nerwowa, czuje pulsowanie w głowie, po tej stronie gdzie boli również kręgosłup szyjny, mam lekkie zawroty głowy i mroczki przed oczami, boli mnie wspomniany kręgosłup szyjny, w uszach mi szumi (nie aż tak mocno, ale nawracające jest to). występuje to prawie codziennie. dodatkowo mam lęk przed ciemnością, jak dziecko! boję się zostawać sama, jak mąż ma nocne zmiany to przeżywam koszmar, śpię w pokoiku dziecka, żeby nie być sama, oczywiście zaśnięcie też trwa wieczność, czasem nawet nie zasypiam wcale ;(