Czy jest jakaś szansa?

Poznałem pewną dziewczynę, która dawała mi wyraźne znaki, że jest mną zainteresowana. Niestety nie widzieliśmy się rok czasu, bo byliśmy w różnych krajach. Teraz znowu mieszkamy w tym samym mieście. Próbowałem zapraszać ją na różne wydarzenia ale za każdym razem się wykręcała. Z drugiej strony czasem do mnie dzwoni i tyle mówi, że aż trudno skończyć z nią rozmowę. Co sądzicie o tej sytuacji? Są jakieś szanse żeby coś z tego wyszło czy ona chce tylko żebym był jej przyjacielem?

a przyjaciel to żle? od czegoś trzeba zacząć (widać myśli) a nie odrazu pchać się do wyra

Źle. To byłaby bardzo frustrująca przyjaźń skoro narobiła mi nadzieji. Każdy, kto był we friendzone wie, że to nieprzyjemne.

Durny satanisto, wyspowiadaj się, niech ci zrobią egzorcyzmy, przyjmij Świętą Komunię i wtedy możesz do mnie podejść i zagadać, jak odwagi ci wystarczy, ale po egzorcyzmach pewnie wystarczy.

Wariatka nieźle zgadała, rzeczywiście jestem satanistą, a ta laska to ateistka więc jej wszystko jedno :P

Rozkraczocha jest dobrym materiałem na satanistkę, będziesz mógł być jej mentorem w kolejnym temacie, bo ta o której piszesz jest osobą wierzącą w Boga.

Czy jakaś inteligentna kobieta mogłaby się wypowiedzieć?

Właśnie w zrozumiały dla ciebie sposób pisze, ludzie inteligentni potrafią się dostosować do poziomu intelektualnego rozmówcy.

Olej ją.

Idź sobie i zmolestuj jakieś niewinne dziecko jak prawdziwa chrześcijanka albo idź palić podręczniki do biologii i geologii... To jest niby "życie uczuciowe", a ja chcę żeby któraś się zlitowała i pomogła mi zrozumieć tą trudną sytuację :O

No chyba niestety rzeczywiście będę musiał ją olać, a szkoda bo jest fajna i tak dobrze się zapowiadało...

Up

Olewają benyną islamiści a nie sataniści, musisz mieć coś z deklem :-P

Może dziś się ktoś wypowie?

Olej ją i poszukaj jakiejś fajnej dziewczyny, która na skrzydłach będzie lecieć na spotkania z tobą. Więcej jaj i godności chłopaku.