Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdzie się zwrócić gdy niema się gdzie pójść

Polecane posty

Gość gość

Dokąd iść :'( Mąż powiedział ze mnie nie juz kocha i mam się wynosić .Znaliśmy się od przedszkola. Mam 35 lat.Nie mam dokąd iść. Mieszkam w jego domu który dostałpo działkach,choć papierowe rzeczy nie są załatwione oficjalnie.Jestem tu zameldowania.Zawsze chcieliśmy mieć hodowle psów.Ugadalismy się ze będę zajmować się domem i ogarniac wszystkie zwierzęta bo mamy też króliczki. Nie pracuję. Rodzice moi to pomyłka, a siostra blizniaczka to patologia-alkohol,cpanie itd.Nie mogę iść do rodziców :'( Zawsze mówili że same mamy sobie radzić i chcą mieć spokój, a nie niszczyć kogoś. Kiedyś zapytałam czy mogłabym wrócić gdyby coś.Matka mi odpowiedziała że z mojego pokoju zrobili sypialnię i nie mają miejsca dla kolejnej osoby.Nie wiem co robić. I te psy...kocham je z całego serca,są dla mnie całym światem a nie zostawię ich,umarły by z rozpaczy i one i ja.Nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż nie ma prawa Cię wyrzucic z domu, jesteś tam zameldowana. Powinien Ci zapewnić lokal zastępczy, nie ma tak, że już nie kocha i się wynoś. Idź do opieki społecznej, niech Ci poradzą co możesz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy dzieci, jestem dziewicą. autorka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mamy dzieci, jestem dziewicą. autorka tematu - raczej marna podróba. x Tak jak wyżej, jesli jesteś zameldowana, nie ma prawa Cię wyrzucić z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt zameldowania nie daje żadnych praw do mieszkania/domu. To tylko czynność administracyjna (już nie obowiązkowa). Masz prawo korzytstać z majątku męża dopóki jesteś jego żoną. A po rozwodzie - wypad!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zameldoana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:30 dzięki za miłe słowa, wszystko wraca wiesz? A nie kopie się leżącego. Jeżeli zostanę w domu ,to on bedzie mnie obrażać i wyzywac bo mnie tu nie chce. Popytam w opiece.Wiem że teraz każda powie mogłaś iść co pracy.Ale gdy wszystko się super układa,z mężem się podzieliliśmy obowiązkami ,wszystko było bardzo dobrze i mieliśmy spore dochody, to nie było potrzeby po prostu. Wiem.Będzie cię gadać że leń. Ale jestem sumiennym człowiekiem. Codziennie sprzątam,gotuje,ogarniam zajmuje się moimi slodziakami kochanymi.Nie mogę mieć dzieci,rodzine mam na prawdę do bani.Los mnie nieźle już schłostał .Jestem pokornym dobrym człowiekiem. Za dobrym.Dlatego się mu znudzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś ci sie pomyliło - nie kopie sie stojącego! Bo po co podnosić nogę? Dostałaś konkretną odpowiedź, źle mi życzysz i twierdzisz że jesteś "pokornym dobrym człowiekiem"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:49 wskocz wszystkim do d**y.A tak szpetnego ryja jeszcze nie widzieliśmy -jak twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.49 Po co tu weszlas żałosna osobo.Kobieta pyta o radę ,a ty jakieś swoje osobiste problemy wylewasz na nią. Wstydz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz słuchać durnych rad głupich cip w stylu: idź do opieki społecznej? Zamiast prawdy? p.s. opieka społeczna nie rozdaje mieszkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, że mąż może Cię wyrzucić na próg. Jesteś jego żoną. Pracowałaś przy domu dla Waszego wspólnego dobra i wszystko co razem osiągnęliście po ślubie , jest Was obojga a nie tylko jego. Dodatkowo jeżeli chciałby rozwodu to tym musielibyście się podzielić a jakbyś wykazała, że nie masz z czego żyć to musiałby Ci płacić alimenty. Ale tak jak tu ktoś pisał, idź do opieki popytać, albo są też radcy prawni czy prawnicy udzielający rad za darmo. Mają takie dyżury. Znajdź gdzieś blisko siebie i idź się poradzić. Współczuję Ci autorko, smutna historia , jak to się nagle mężowi mogło odwidzieć i już mu się żona nie podoba i najchętniej by się jej pozbył , tak jakby człowiek był rzeczą. Ale nie daj się tak łatwo. Walcz o swoje. Życzę Ci powodzenia i oby Ci się wszystko jakoś poukładało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×