Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przetrwać , niespiący niemowlak

Polecane posty

Gość gość

Moja córka ma 12dni, przez pierwszy tydzień było ok, teraz się wszystko odmieniło i córka przestała spać , ja popadam już w depresję, panicznie boję się nocy,mąż kończy urlop, zostanę sama, nic.nie chce tylko żeby córka spala choć 2godz na raz, mam lekki sen , przez co każde kwięknięcie mnie budzi. Pewnie mnie tu każdy zjedzie,ale chyba tylko chciałam się wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odkładasz czy śpi przy piersi? I jak noc wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie spanie po 3 godziny w nocy zaczęło się dopiero jak mała skończyła 8 miesięcy. Zbiegło się z tym, że przestałam spać z nią w jej pokoju, bo zachorowałam. Może jej przeszkadzałam spać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty jedna, wiec przetrwasz, najgorszy pierwszy miesiąc. Karmisz piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spij z maluszkiem, pierwsze tygodnie niestety tak wygladaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak karmię piersią, córką bardzo dużo je, ja wiem że tak początki wyglądają ale wszyscy dookoła się chwała że ich dzieci idealne, a ja jedną nie mam szczęścia, po prostu mi ciężko strasznie, teraz też córka kwięka a ja chce tylko spać, a nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety tak to wyglada na poczatku. Moja corka wisiala na piersi non stop z 15min przerwami na kapiel przewijanie do 3msc zycia praktycznie przesiedzialam lub przelezalam z nia u piersi. W nocy spalam z nia razem innego wyjscia nie bylo inaczej az sie zanosila i nie mogla oddychac od placzu. Przeszlo po 3msc jak zaczela sie interesowac otoczeniem. Mleka mialam wystarczajaco bo bardzo ladnie na wadze wystarczajaco. A nawet jak dalam butle bo myslalam na poczatku ze moze glodna to i tak bylo to samo. Niestety trzeba to przetrwac. Dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn przez pierwsze dwa miesiące dawał nam nieźle popalić. W dzień miał kilka drzemek, ale takich po 20-30 min. Wieczorami nie spał w ogóle od mniej więcej 21:00 do 3-4 nad ranem i tak przez bite dwa miesiące. Jak zasypiał o tej 3-4 to budził się przeważnie koło 6. Był non stop noszony i przytulany. Niestety nie udało mi się wytrwać w karmieniu piersią i przystawiałam go i ściągałem pokarm laktatorem, ale też mu dawałam mm. Wszystko się unormowało w okolicach 3 miesiąca i to tak z dnia na dzien. On wyczaił, że noc jest od spania. Teraz ma 4 miesiące i odpukac, ale przesypia noce. Zasypia ok 21, budzi się ok 5 nad ranem, zje butle i śpi dalej do jakiejś 8-9. Teraz dopiero gdy skończył 4 miesiące zaczynam odczuwać radość z macierzyństwa, bo w końcu chodzę wypoczęta, najedzona, mam siłę, by się zajmować małym, który z dnia na dzień zaskakuje mnie czymś nowym. Wytrwasz , nie martw się, czas szybko leci. Ja przez te pierwsze dwa miesiące to nie wiedziałam jak się nazywam. Miałam takie chuśtawki nastrojów i czułam tka bezradność, że byłam o krok od załamania jakiegos. Ciągle go tuliłam i mówiłam, jak bardzo go kocham, chociaż momentami chciałam uciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam zamiaru, autorko Ciebie zjechać.Wiem co przeżywasz.Na pocieszenie powiem Ci, że moje dziecko miesiącami darło się po nocach.Chodziłam jak zombi.Moja przyjaciółka do tej przypomina mi żartując, że tamtych czasów nie zapomni :) Ponieważ wpadała do mnie i mi pomagała.Mąż pracował ciężko.Byliśmy na dorobku.Miewał wyjazdy.Trzeba, to przetrwać nie masz innego wyjścia.Na pocieszenie powiem- czas szybko płynie i nim się obejrzysz, dziecko będzie w przedszkolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja cię pocieszenie mam bliźniaki które niespia. Jak jeden akurat łapie godzinną drzemke w nocy to ten drugi ma kolke się jak ten od kolki pr zysypia to ten co spał wstaje śpię 2 h i jeszcze ściągam pokarm niewiem jak się nazywam a wszyscy w koło ze to szczęście i ze później będą się razem bawić a ja padam na twarz super szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:41 niedawno się chwaliłaś że jesteś wolną, niezależną singielką ;-) na innym topiku ;-) Rozdwojenie jaźni Masz? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka dla mnie ciężkie jest to.że mam lekki sen,i każdy dzwiek *******ie budZi, mój mąż się przy dziecku wyspi bo nudzi to tylko jej płacz ,a ja muszę mieć całkowitą ciszę. Panicznie boję się nocy, wiem że nie powinnam bo to dziecko odczuwa ,ale to jest silniejsze , ciężko mi, kiedy dziecko nakarmie to idę do innego pokoju się przespać a mąż śpi przy dZiecku , ale on w poniedziałek wraca do pracy ,a pracę ma ze tylko jest na weekendy .boję się ,także depresji poporodowej, to jest moje 2dziecko, Starsza córka ma 8lat i przy niej zaliczyłam depresję z lekami, dlatego tak długo nie decydowalismy się na kolejne, teraz miało być inacZEJ, całą ciążę byłam nastawiona pozytywnie ze teraz będzie lepiej, bo przy pierwszym dziecku był ciągły stres i nerwy, byłam wtedy bardzo młodą, inaczej to było, mąż nie miał pracy, a teraz jest całkowicie inaczej, to dziecko było planowane, ciąża książkowa ,szybki poród , ale.noce nie przespane,wystarczyło by mi 2razy spać po 2godz , panikuje boję się,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×