Jestem za młoda na mame

Hej. Mam 20 lat. Czy to dziwnie ,ze tak bardzo pragnę zajsc w ciaże i urodzić mojego partnerowi dziecko? Jak czytam tutaj na kafe różne posty to kobiety wręcz naciskaja ,ze 20 lat to za wcześniej. No ale ja zawsze kochałam małe dzieciatka kocham równiez partnera i chciałabym mieć z nim dziecko. Jesteśmy ze sobą 6 lat ;) tak tak czasy jak jeszcze byliśmy dziecmi, ale przetrwalismy ten najgorszy czas i kochamy się jeszcze bardziej z roku na rok coraz mocniej. Juz dłuższy czas staramy się o dziecko.

Jeśli czujesz się na to gotowa to nie jesteś za młoda. Ja poczułam się gotowa dopiero przed 30, ale to kwestia indywidualna.

Czujesz się gotowa, kochacie się ... I myslisz, że to wystarczy. A może jeszcze napisz czy macie gdzie mieszkać, czy macie z czego żyć. To też jest wazne, ale dla dojrzałych ludzi. A ty trochę jak dziecko, chciałbym i już.

Do dzieciątka potrzeba duuuzo cierpliwości i mocnej psychiki. Ja mam jedynaka. Może i chciałabym rodzeństwo dla niego ale trauma po porodzie atmosfera na oddziale a później ciężki polog,Zero pomocy ze strony męża(uprzedzam tak chciał dziecka, on mnie namówił). Jeżeli masz wsparcie w rodzicach,mężu to spróbuj. Nie za ch odz w ciążę będąc w konkubinacie -ludzie zrobią. Ciebie patologie a w szpitalu i innych instytucjach beda patrzeć z góry. Facet będzie musiał UZNAĆ bo w.małżeństwie z góry wiedzą że to ten facet ojcem dziecka ale w konkubinacie to już nie tak jakby w małżeństwie się ludzie nie zdradzali...

Pieniądze mamy,mieszkanie tez samochód on ma swoj i ja. Gdybym wiedziała, że mnie nie stać to w ogóle bym nie myślała o dziecku. To nie jestem ze ja jak dziecko się zachowuje bo chce. Po prostu czuje się gotowa i pragnę tego

czyli jesteś dojrzała, nie za młoda. gratulacje.

No właśnie się boje tego. Ze ja chce dziecko,a inni pomyśla smarkula sobie cos ubzdurala itp,ze pójdę do ginekologa powiem ze staramy się od paru miesięcy to krzywo na mnie spojrzy ze 20 ale i dziecko chce

Tak. Jesteś za mloda i niedojrzała emocjonalnie. Dojrzała osoba widzi swoha autonomie i robi co chce a ty się przejmujesz co powiedza inni. Wierz mi jak zostaniesz z placzacym dzieckiem ktore budzi się osiem razy w nocy to opinia innych będzie twoim najmniejszym najmniejszym zmartwieniem

A ja urodziłam jak miałam 20,5 r.Slub wzięliśmy jak miałam 19 lat.Na waszym miejscu wzięłabym ślub,no i czy macie stałe dochody,dziecko to nie zabawka.

A po co im ślub??? Wydawało mi się,że czasy średniowiecza minęły, aczkolwiek biorąc pod uwagę nasz rząd pewnie się mylę. Ps. Ślub niczego nie gwarantuje...

Ślubu teraz nie chcemy. Planujemy za kilka lat

Jak jemu urodzić ? Dziecko się rodzinka dziecka a nie komuś. I to dziwne: na dziecko na całe życie to się potraficie zdecydować a na siebie na całe życie już nie

Ja gotowa na dziecko byłam w wieku 34 lat. Podziwiam, że już chcesz pakować się w takie obowiązki. Mi po jednym dziecku odechciało się drugiego, a chciałam mieć dwójkę, ale za Autorkę trzymam kciuki.

Urodziłam pierwsze dziecko w wieku 20 lat, drugie w wieku 23. Nie powiem, bywało ciężko bo nie mieliśmy nikogo do pomocy. Dzisiaj mam 45 lat, dorosłe dzieci, które są już na swoim, a my rodzice stabilną dobrą pracę, niezłe zarobki, dom wybudowany, często podróżujemy, jest super.

Przecież chcemy ślub wziąć. Tylko odkładamy kasę. Zresztą to jest nasza prywatna sprawa czy bierzemy ślub czy nie. Kochamy się czy to coś zmienia ,ze ślubu nie mamy? Bo nie sądzę. Ślub niczego nie udowadnia moim zdaniem. Jest ważny nie zaprzecze,ale nie planujemy teraz brac ślubu tylko później.

Dziwne to. Nie masz pieniędzy na ślub a masz na dziecko? Chyba miałaś na myśli wesele. Daj spokój sobie z dzieckiem. Weźcie ślub i dopiero dziecku. Przy dziecku nie odłożysz. I nie mam na myśli tego, że ślub jest niezbędny. Niektórzy po prostu nie chcą ślubu, a wy chcecie tylko później. Decyzje świadome podejmuje się aby sobie życie ułatwić, a ty je komplikujesz.

Ja urodziłam w wieku 20lat.To co piszą dziewczyny to niestety prawda.Na porodówce byłam traktowana z góry :| jak gówniara która wpadła i nic nie wie o życiu!Pielęgniarki były zdziwione ,że tak dobrze sobie radziłam po porodzie i zajmowałam się dzieckiem bez pytań w stylu "jak zmienić pieluchę ,kiedy nakarmić czy jest najedzone". Z ojcem dziecka (który chciał tego dziecka) rozstałam się gdy syn miał ok.2lata(nie sprostał obowiązkom) wcześniej był rodzicem dochodzącym bo opłaty za wynajem nas przerosły i zamieszkałam sama z dzieckiem u rodziców,gdzie była toksyczna atmosfera.Jak ja czekałam, aż skończy 3lata!!!! I pójdzie do przedszkola a ja do pracy :D teraz mam 30lat -syn 10lat.Wszystko się ułożyło i mam dwójkę dzieci i męża.teraz trochę żałuję że nie poczekałam z obowiązkami i nie sprawdziłam lepiej partnera.zanim zdecydowaliśmy się na dziecko.

Wg mnie jesteś zdecydowanie za młoda .Żyj baw się kochaj się o zachodzie słońca na plaży ze swoim facetem . Ucz sie .Zwiedzajcie pijcie dobre wina potem się kochajcie. A kiedy przyjdzie czas uważam ze za 5-6 lat będzie czas na dziecko.

A może mamy tyle pieniędzy, że stać nas na utrzymanie dziecka ? Skąd wiesz. Nie siedzisz w moim portfelu. Jak wyżej pisałam jakby nas nie było stać to bym nie myślała o dziecku. I po prostu nie chcemy narazie ślubu. To nasza decyzja kiedy chcemy ślub,a kiedy nie. A o dziecku podjęliśmy decyzję juz pół roku temu i jesteśmy na nie gotowi

Nie jestem dziewczyną typu imprezy,picie itp bardziej lubię posiedzieć sobie w domu na spokojnie. Nawet i z dzieckiem wiem,ze jakbym urodziła to nigdy bym nie żałowała. To że ma się dziecko nie oznacza ,ze musze zrezygnować z życia. Mam rodziców i partner również, którzy będą swietnymi dziadkami wiec nawet jakbym chciałam z partnerem gdzieś wyskoczyć to by nie było problemu żeby ktoś mi malucha przypilnowal.

No to rób to dziecko,na co czekasz..

Noszpicyn k***a juz dziadkowie .

ja miałam silny instynkt macierzyński w wieku 24-26 lat a później samo mi przeszło... zaszłam w ciąze w wieku 29 lat nie mając instynktu :/

Jak to wasza prywatna sprawa to nie zawracaj tu nikomu d**y swoimi wypocinami. Proste

Wszyscy piszą ci: nie. A ty swoje. Po co tu piszesz, bo nie rozumiem. Idź rób to dziecko i daj nam spokój.