Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ant3212

Wychowanie nie swojego dziecka. Co myślicie ?

Polecane posty

Gość Ant3212

Część ! Mam pytanie a właściwie potrzebuje się kogoś poradzić. Mam 27 lat jestem po studiach stomatologiczny, pracuje w zawodzie od dwóch lat i kończę teraz specjalizacje. Ok. pół roku temu w okolicznościach czysto zawodowych poznałem dziewczynę. Ona ma 19 lat, była na szkoleniu u mnie w gabinecie. Wydawała się bardzo miła, po paru tygodniach spotkaliśmy się prywatnie. Nasze spotkania były coraz bliższe aż w końcu przespaliśmy się z sobą. Było mi strasznie głupio, wydawało mi się że ją wykorzystałem bo po wszystkim ona przestała się do mnie odzywać. Mimo wszystko zacząłem jej szukać, znalazłem ją na spacerze z dzieckiem. Okazało się że ma 3 letniego syna. Byłem zaskoczony że w tym wieku ma dziecko. Teraz wiem że wychowuje go razem z mamą, ojciec dziecka płaci jej jakieś alimenty ale nie chce znać dziecka. Ja mega go polubiłem, jak ona załatwiała swoje sprawy to opiekowałem się dzieckiem, polubiliśmy się. Teraz widzę się z nimi codziennie, czuję jakby byli moją rodziną i bardzo się do nich przywiązałem. Wszyscy moi znajomi chcą żebym dał sobie spokój. Rodzina patrzy na mnie z boku że chce wychowywać nie swoje dziecko. Ja też nie jestem przekonany ale ona jest jedyną dziewczyną od dawna która jest ze mną szczera. Nie wiem co mam robić, z jednej strony nie chce żeby wszyscy krzywo na nas patrzyli ale z drugiej głupio mi jest ich zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. jest ze mną szczera 2.Okazało się że ma 3 letniego syna aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznaj sie, to ty jej zrobiłeś bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant3212
Ja jej nie zrobiłem bo mi wcale wacek nie staje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ona pracuje czy. Też nie. Bo problemem moe dziecko tylko kasa chyba nie chcedx oprocz znoszenia nir swojego dziecka jeszcze je utrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant3212
Ona nie pracuje bo pobiera rente, ma krzywe nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź człowieku nie pakuj się w taki związek ,nie wiem jak byś kochał te dziewczynę to to dziecko zawsze będzie w waszym życiu NIE TWOJE DZIECKO. Wiem to z własnego doświadczenia kocham swojego partnera ale mowie otwarcie ze to najgorsza rzecz w moim życiu partner z dzieckiem ,gdybym mogła cofnąła bym czas i nigdy nie chciałabym go poznać. Może niektórzy powiedzą to odejc, ale to nie jest takie proste po tylu latach .Lepiej by bylo gdybym myślała od samego początku aby s*******ac jak najdalej ale wówczas byłam młoda i głupia. A teraz jestem tylko głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jeśli dziecko nie ma kontaktu z ojcem a tobie nie przeszkadza fakt ze nie jest twoje to jak najbardziej możesz wychowywać. Tylko akurat w tym przypadku jest za duża różnica wieku, a z tego co piszesz młoda od dziecka rooocha się z kim popadnie, z tobą tez szybko poszła, wiec akurat w tym przypadku nie warto chyba za bardzo, bo to roochadlo jakieś jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant3212
To pisane wcześniej to oczywiście nie ja ;) Ona uczy się jeszcze przez rok. Obecnie pracuje tylko na weekendach, ma jakieś pieniądze wiadomo że nie za dużo ale dla mnie to nie jest problem bo mogę jej pomóc jeśli będzie taka potrzeba. Fakt że dziecko nie jest moje mi nie przeszkadza ale nie wiem czy na przykład za 5 lat nie pojawi się jego ojciec i czy moje starania nie pójdą na marne. Co do tego że się szybko przespaliśmy to jest to po części moja wina bo ja ją na to namówiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie będzie tak że będziesz traktować chłopczyka z góry to możecie być spokojnie parą. Najgorzej jest kiedy ojczymowi nie szanują dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak ! Gość wyżej ma rację. Jeśli masz zamiar być dla nim tylko jakimś "kolegą mamy" to daj sobie spokój. Takie dzieci potrzebują miłości i jakby nie było to potrzebują taty. Jeśli mielibyście kiedyś drugie dziecko to nie może być ono ważniejsze od pierwszego. Mówię to dlatego że wielu partnerów nie szanuje dzieci swoich kobiet, mówię to nie tylko o patologicznych środowiskach ale też o ludziach na poziomie. Mimo wszystko życzę szczęścia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest slabo sa Wystarczalna związek na tzw próbę z jasno określonymi zasadami ktore obydeie strony przestrzegają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wina dziecka ze ma taka matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że należy sobie dać spokój. Jako 35 latem i ojciec dwójki dzieci mówię ci żebyś dał sobie spokój ! Jesteś jeszcze względnie młody i znajdziesz sobie dziewczynę. Ona jest jeszcze gówniarą i nie nadaje się na porządną partnerkę. Dzieciak może zrobiony w krzakach albo na imprezie, nie warto się w to pakować. Mimo wszystko to ty będziesz robić zakupy i ty będziesz chociaż w połowie go utrzymać. Obcego dzieciaka który nie ma z tobą nic wspólnego. Jako starszy "kolega'' radze ci uciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ant3212
Podszywacz to ten z 23:37 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×