Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tata w szpitalu dziwne objawy

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mój tato od dłuższego czasu walczył z nadcisnieniem- zawsze te dolne miał duzo za wysokie. Dwa dni temu zadziała się dziwna sytuacja- tato wyszedł z psem na dwór, zawołał mamę, mówi że czuje się jak na karuzeli, wszystko wkoło wiruje, dużo wymiotowal. Przyjechalo pogotowie,zmierzyli mu ciśnienie 170/220. Ogromne! Zabrali go do szpitala, podali zastrzyk na obniżenie ciśnienia i wpisali receptę na leki (mimo że od roku brał swoje jak widać nieksutwczne). Po powrocie że szpitala nadal się źleczul, zawroty głowy ale gdy leżał było ok, wstawać nie mógł, swist w uszach. Wczoraj wydarzyło się coś podobnego mimo że ciśnienie miał już uformowane dzięki tym lekom i zastrzykowi. Kiedy się golil i zajechał tuż obok ucha maszynka znów to samo. Pojechał do szpitala. Tam położyli to na kardiologii. Badanie fotograficzne głowy nic nie wykazało. Nie mam pomysłu co to może być:( wymiotuje nadal, kręcenie głowy jak tylko nią delikatnie poruszy, ledwo do łazienki sam dojdzie, swist w uszach. Pomocy!! Tato ma 62 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to problem z błędnikiem ? badał go laryngolog ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba trzeba szukać pomocy gdzieś prywatnie. Jeden sąsiad tak miał, zwiedził kilka oddziałów szpitalnych, a jak go wypuścili z neurologii to dostał udaru. Przyjęli go z powrotem i umarł, miał 50 lat. Może prywatnie lepiej się ktoś postara zdiagnozować pacjenta i jakieś leczenie z lepszym skutkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tata miał podobne objawy. Nie chcę cię straszyć, ale pogotowie zbilo ciśnienie i odjechali . A następnego ranka objawy się powtorzyly i dostał rozległego wylewu. To było prawie 7 lat temu, ale już nigdy nie wrócił do siebie. Nie lekceważcie tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×