Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość henryk_kwiatek

Jak delikatnie uświadomić drugą połówkę o jej nieogarnięciu?

Polecane posty

Gość henryk_kwiatek

Hej mam pewien problem, który nie bardzo wiem jak rozwiązać żeby nie urazić swojej drugiej połówki. Jestem matematykiem/informatykiem i muszę przyznać, że czasem mam problem z dobieraniem słów opisywaniem emocji itp. Moja druga połówka, na której mi zależy, jest humanistką i nie obraca się na codzień w świecie metamtyki, nauki itp. Jest nieporównywalnie lepsza ode mnie w wielu innych rzeczach (i ładniejsza oczywiście), jednak zauważam, że ma narastajacy problem z ogólnym zrozumieniem wielu sytuacji (głównie przez narastajacy postęp technologiczny wszystkiego dokoła). Objawia się to tym, że często dostaje blokady i przestaje próbować zrozumieć co się do niej mówi, lub po prostu źle interpretuje wiele rzeczy. Nie przeszkadzało mi to tak bardzo, ale zauważyłem, że to może mieć dla niej negatywne skutki i to mnie niepokoi> Przykładowe sytuacje: - zupełnie inaczej zinterpretowała diagnozę lekarza (przez co miała doła i wydała kasę na kolejne niepotrzebne badania, podczas gdyt była zupełnie zdrowa) - podpisała kilka nikorzystnych umów i załatwiła kilka spraw niekorzystnie dla siebie (nie pozwoliła mi sobie pomóc) - chce się zdrowo odżywiać i czyta wiele informacji na ten temat, ale widzę, że źle je interpretuje (przez co np miała problemy z nadmiarem witamim z grupy B) - często znajdzie w necie jakąś głupotę, którą ciężko mi jej potem wyperswadować i wytłumaczyć (głównie teorie spiskowe) Generalnie nie chcę zabrzmieć gburowato, ale to wynika z braku wykształcenia w technicznych rzeczach. Jeszcze raz podkreślam, ze w wielu innych aspektach jest 1000 razy lepsza ode mnie. Za każdym razem kiedy próbuję jakoś ugryźć temat ona zarzuca mi, że uważam ją za głupszą, że traktuję jak dziecko, że uważam siebie za lepszego, że próbuję jej wmówić że nie potrafi czegoś zrozumieć, itp itd. Czasem mimo, że jej coś tłumaczę widzę, że tego nie rozumie (chociaż twierdzi, że rozumie - oczywiście nie mogę ciągnąć dalej i zweryfikować, bo się wkurza, że powtarzam coś co już zrozumiała.) Z reguły kończy się kłótnią i blokadą. Wiem, że ten problem może narastać, ponieważ wiedza techniczna i matematyka są coraz bardziej obecne w każdym aspekcie życia. Była u jednego psychologa, ale gościu okazał się za przeproszeniem głąbem, bo próbował jej wmówić, że to może wynikać z naszego związku i zaprosił mnie na terapię również. Jak się zjawiłem i zauważył, że jestem trochę bardziej ogarnięty to w rozmowie ze mną generalnie zmienił pozycję, ale nic sensownego mi nie wyjaśnił. Zakładam, że po prostu chciał wyciagnać kasę. Czy ktoś ma jakąś dobrą radę? Czy warto z czymś takim ogólnie iść do psychologa - w sensie żeby mnie wyjaśnił jakie podejśćie zastosować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.Powiedz jej wprost. Jest inteligentną humanistką- zrozumie. 2.po co chcesz jej to mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heniek, ty się lepiej sam ogarnij i przestań wymyślac problemy, które dziewczyna ma pewnie tylko w twoich oczach. Za dużo analizujesz i przeinaczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na sile chcesz sie uwazac za lepszego? Sam musisz sie ogarnac, a nie ta dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, no nie zrozumiec diagnozy lekarskiej, to trzeba kazac sobie tlumaczyc az do zrozumienia. To samo dotyczy warunkow jakiejs tam umowy. Ta pani humanistka jest malo kumata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie teorie spiskowe? Większość z nich to prawda, coraz trudniej ukrywać prawdę i manipulować ciemną masą do której Ty pomimo wykształcenia najwyraźniej się zaliczasz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta pani bardzo chciała być chora, lubiła jak jej współczuli, na współczuciu jechała latami, spodobało się jej to, sporo ugrała, zaczęli ją traktować tak, jak na to zasługuje i zaczęły się schody, bo miłe to widocznie nie było, wiec "nie zrozumiała" diagnozy:P Chyba że jest idiotką po trzech fakultetach, 2 zaocznych, ale zawsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
tu sie nie da delikatnie:D musi sobie wiecznie dowodzic ze sie nie myli, ze jest samodzielna, ze podejmuje dobre decyzje, ze jestescie tak samo zaradni. to jest moja prywatna opinia, moze pozwol jej walnac kilka glupich bledow i nie pomagaj sam z siebie poki o te pomoc nie poprosi? tylko bron cie panie boze, zebys potem cokolwiek wypominal, ze "a nie mowilem" albo cos takiego. pomoz i nie wracaj do tej sprawy, nie komentuj, nie oceniaj, pomoz i tyle, moze sie z tego czegos dobrego sama nauczy. nie zmieniaj na sile bo to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.Powiedz jej wprost. Jest inteligentną humanistką- zrozumie. ggg z tego co on pisze to ona nie jest inteligenta lecz wprost głupia :D a lepsza jest zapewne w sprzątaniu lub malowaniu paznokci, tudzież snuciu teorii spiskowych, wszakże interpretuje wszystko po swojemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk_kwiatek
Jedną z tych teorii spiskowych jest czajenie się na nią jakiejś postaci z kreskówki. Przez to boi sie wyjść z mieszkania, dlatego też nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiskyzjarmuzu
Powinieneś zwyczajnie z nią pogadać. Może na początek zacznij od wytłumaczenia jej na czym polega problem wymierności stałej Eulera - Mascheroniego, potem wspomnij o falowej naturze cząstek materii, twardym resecie, a na końcu wyłóż jej dokładnie o co Ci chodzi, tak jak tu, szczerze i rzeczowo. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza jest w gnojeniu podwładnych i udawaniu w celu wymuszenia wdpółczucia:P Nie dba o siebie, więc malować paznokci nie potrafi, to taka typowa chłopobaba, która sama nie potrafi się ubrać z gustem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona po prostu cechuje się słabą zdolnością rozumienia. I nie ma to nic wspólnego z matematyką i techniką, są ludzie którzy są kiepscy z matmy a bardzo logiczni życiowo. W naukach humanistycznych, dobre rozumienie też się przydaje :) Są tacy ludzie którzy mają problem z rozumieniem. Sama mam koleżankę która nawet jednego SMSa nie potrafi poprawnie zrozumieć :P Paradoksalnie, takie osoby mogły mieć niezłe oceny w szkole, jeśli miały tylko dobrą pamięć. Ileż to było ludzi, którzy tlukli materiał na pamięć ale niewiele z tego co się nauczyli rozumieli :D A co z tym zrobić? Miała kiedyś robiony test na IQ? Jeśli nie to niech jej psycholog zrobi i wytłumaczy które obszary są słabsze. Ale może to też być jakieś zaburzenie myślenia o podłożu psychicznym, bo te teorie spiskowe i lek przed wychodzeniem , to trochę dziwne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto się czai? Muminki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk_kwiatek
Nie Muminki tylko Gargamel!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde, biedna smerfetka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w czym jest lepsza od ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. komputer mi włącza bo ja komputerów nie ogarniam, kalkulatorów też, w pracy liczydła używam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Delikatnie z tego co piszesz próbowałeś ja naprowadzić na odpowiednie tory. Trzeba ostro zachowujesz się jak tępą baba ze wsi a nie kobieta po studiach. Doradź jej by czegoś nie robiła bo się nie zna, ona i tak to zrobi i spieprzy. To zrób dym, wyzywająco ile chcesz i zrób z igły widły. Przy następnym razie id razy przypomnij jej ta sytuację, chcesz znów spieprzyć? Nie bierz się za coś o czym nie masz pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×