Nie kochasz mnie M. i nigdy nie kochałeś!

Nie kłam więcej, po co robić sobie nadzieję nie wiadomo na co...E.

Życzę szczęścia z Sympatykiem :)

symapatyku, nie wtrącaj się w to!

A Ty M. wiedziałam, że kłamiesz...nigdy Ci nie wierzyłam!

Siedzę cicho.podszywy są aktywne.sympatyk.

ależ wierzyłaś, wierzyłaś...i tylko kafeteria uratowała cie od błedu

Tak, kłamałem.

a Ty mnie zdradzasz z sympatykiem :(

z kim?

20.34 przecież i tak jej nie kochasz i tak cie to boli? nie przesadzaj

zabije się :( dziś!

Dobra, koniec farsy Już nigdy, nigdy, nigdy na nikogo nawet nie spojrzę. Patrzyłam tylko na Ciebie, i tylko Ciebie miałam w sercu...ale widać nie jesteś tego wart. Koniec więc...upragniony w darze dla Ciebie. E.

jesteś chora :( :(

chora? To Ty jesteś chory z zadrości a o mnie myślisz jak o pierwszej k****e Rzeczypospolitej. Mam tego dosyć.

I dobrze zapomnij o mnie poznasz kogoś lepszego...żegnaj E.

Masz rację, zabij się, bo mnie też zabiłeś. Jesteś....brakuje mi słów...na Twoje życzenie ŻEGNAJ! nie kłam więcej!

o, patrzcie sympatyk rozpieprzył związek

Zabije się z miłości do Ciebie...dobranoc

to nie sympatyk, to M. ma nowy obiekt i teraz musi się pozbyć starego...aby nie było złudzeń

Zabijesz się...akurat.. Zabijesz mnie!

Na koniec :-) https://www.youtube.com/watch?v=d_mLFHLSULw

Ciężko mi Ciebie zrozumieć... Ile jeszcze tego straszenia końcem, skoro to jeden z lepszych, pokaźniejszych początków...??? Oj, M. pstryknij i odczaruj mnie, tak jak zaczorowałeś w jednej chwili, zrób to...Taki jesteś odważny i szczęśliwy, że kończysz...Dobrze, usta zamilną ale serce nie! Dobranoc!!!!

Przyjdziesz na mój pogrzeb E. ?

dlaczego zabierasz mi moje pragnienia? To właśnie ja chcę umrzeć, a Ty żyj, masz dla kogo.

Nie przyjdę na Twój pogrzeb, bo Twojego pogrzebu nie będzie!

kocha cie, tylko jest chorobliwie zazdrosny o wszytako, co się rusza...i tak, ktoś umrze

M. tylko Ciebie kocham od tylu lat..nikt tego nie zmieni. Dobranoc. Miłych, dobrych, kolorowych snów! E.

Znów zaczynasz? Masz tu tych swoich moronów i tego czopka sympatyka, nie wystarczają Ci? Seksu podobno nie lubisz to na sranie Ci to potrzebne? M.

Licz się ze słowami.

Cholera, czytam to , i nie przychodzi mi nic innego na myśl, tylko to, że autorka powyższego tematu ma silne zaburzenia psychiczne. A jak to wygląda dopiero w realnym świecie? Strach się bać. Tu pisze jak rozdarty wieprz, a w realnym świecie, pewnie trzeba by jej zakleić papę taśmą monterską, żeby wreszcie poczuć w powietrzu błogosławioną ciszę. Nic dziwnego, że od takich kobiet, jak powyższa Elka, mężczyźni zwiewają gdzie pieprz rośnie.