I co tu zrobic...

Corka (2 lata) poszla od wrzesnia do zlobka. Jest non stop chora, wczesniej nie chorowala w ogole. Idzie do zlobka dwa dni, a potem 2 tyg w domu, tak sie nie da funkcjonowac. Jak wy to ogarniacie? Nie zdazylam nawet wrocic do pracy bo caly czas siedze z nia w domu. Zastanawiam sie czy zrezygnowac ze zlobka i zatrudnic opiekunke (ktora pochlonie cala moja wyplate).

Nie lepiej wtedy zostać z małą?

Nie dam rady kolejny rok siedziec w domu zwlaszcza biorac pod uwage to, ze nic mi to nie da bo za rok pojdzie do przedszkola i bedzie to samo. Tez pewnie zacznie chorowac i bede w takiej samej sytuacji jak teraz. Niestety nie mamy zadnej babci do pomocy zeby mogla awaryjnie zostac z nia gdy jest chora, maz 3/4 czasu pracuje w delegacjach wiec naprzemienne branie l4 rowniez odpada.

To może faktycznie niania albo do szkoły i jak jest chora to niania.