jestem logistykiem

czy ma/mial kto tak jak ja, jestem w znanej firmie ktorej nie podam, w pewnej rozmowie takim zebraniu z szefem wywalilem zale i konczac moja wypowiedz wstalem jak to sie nie zmieni to bedzie wielki balagan nieporozumienia i zmierzam do wyjscia ze spotkania i zaraz tekst wracaj na miejsce ja wychodze, pare dni mija ja po wykonaniu swoich zadan siedze i sie bawie dlugopisem i/lub gram pc/smartfon i/lub patrze w okno, oco chodzi? -np o dodawanie odejmowanie kursow przez co sie potocznie nazywa zespol i jeszcze np balagan w wprowadzaniu do pc i czesto rozmowcy tel nie nic nie wiem nie podal a oco chodzi. niby znana firma na rynku a taki balagan ktos musial to wywalic. spytacie co mi odbilo ano moze to ze po prawie 3mies pracy wbilem sie w pierwsza piatke a wogle sie nie wysilalem

nie wiem mam pisac jak dla przeczkolakow, a podobno szkola uczy czytac no moze nie wszystkich ze zrozumieniem, w oco chodzi2 jak sie odbiera tel nie wie sie co ma sie powiedziec bo nikt sie nie przyzna ze to on rozmawial no a pc to wprowadzanie dziwacznie danych i aby to ogarnac to wiadomo po co tyle sekretarek -ja potrzebuje aby by zrobila kawe. powiedzcie co mozna sie spodziewac, wg mnie nie nie az takiej zje.ki