Upokorzyłam sklepową przy wszystkich i nie czuje sie zle

Przy wszystkich głośno powiedziałam jak długo będzie się kreciła przy maszynie do krojenia szynki i żeby się pośpieszyła bo inni mają ważniejsze sprawy niż stac w sklepie. Cała czerwona rzeczywiście zaczęła wszystko robić szybciej. Widac ludzie byli szczesliwi ze przemowilam jej do rozsadku. Nie rozumiem dlaczego inni nie rozumieja ze ludziom sie spieszy!

urzekła mnie twoja historia

I tak sie tym podjaralas ze musiałaś az założyć temat na Kafe ? Gratulacje

Mój dzień stał się lepszy, gdy to przeczytałam. Dziękuję.

Prowo -5/10

Ulala aleś ty odważna fiu fiu. Oby więcej takich ludzi. Dzięki takim jak ty, świat staje się piękniejszy.

słabiutko prowo też trzeba umieć napisać

Dla was prowo ja bym wiele razy chciala aby ktos taki jak autorka byl w sklepie i powiedział sklepowym aby szybciej sie uwijaly. Albo kasjerkom. A nie ze ja mam male dziecku na reku, drugie w wózku a te sobie gadaja.

Powinnaś się wstydzić. Ludzie w sklepie pewnie pomyśleli co za niewyżyta debilka a Ty się szczycisz o ile w ogóle się odezwałaś hahaha

Pracuje w aptece i jak mi ktoś marudzi, żebym pracowała szybciej to specjalnie pracuje wolniej.

Ale zabłysłaś... chołota z Ciebie i tyle.

słabe prowo, naprawde słabe

Gość z 14.50 Robie to samo :-P

Dobrze zrobiłaś autorko. Większość ekspedientek to święte krowy, które klienta traktują jak zło konieczne. Wielkie panie, które skończyły w spożywczaku.

A może wielkie Panie bo przyszły do sklepu hrebiny po pasztetową??

nie ma nic gorszego niż sklepowe, serio

Jest coś gorszego p***y ktorym się wydaje że są lepsze a za grosz klasy. Myślą że mogą poniewierać ludźmi bo kupują 5 plasterków sera. Same siedzą w korpo jak myszy pod miotłą j****e z każdej strony.

Idiotki popierajcie to prawo głupiej autorki. Nie zapomnijcie wszak o jednym dziś mamy rynek pracownika i co raz więcej ludzi w sklepie zaczyna się szanować. I nie trzymają już języka za zębami.

"gość dziś Pracuje w aptece i jak mi ktoś marudzi, żebym pracowała szybciej to specjalnie pracuje wolniej." Pracuje w sklepie ale robię tak samo hehe Moja koleżanka która siedzi w obsłudze klienta i przyjmuje reklamacje jest mistrzem . Jak ktos jest dla niej niemiły , wredny to potrafi wolnoooo wolnooo bardzo wolnoo pisać jedna reklamacje hehe Najlepsze jak klient gotuje sie w środku a ona spokojna , opanowana . CZEKANIE UCZY POKORY

Pracowałam w sklepie ale odzieżowy Przychodziły damulki i wyżywały się bo myślały że mają prawo, same prowokowały kłótnie, nie raz rozmawiały z kierownikiem bo za wolno się ruszam albo podobno robiłam miny. Nie raz słyszałam za plecami "no tak pracuje tutaj bo pewnie podstawówkę skończyła". Żenada... Pracowałam podczas studiów bo chcialam sobie dorobic ale damulki i tak wiedzą lepiej i uważają się za kogoś lepszego bo w biurze papierki przekładają...

Masz szczęście że Ci nie p*************a bo na jej miejscu bym tak zrobiła.

Kiedyś kasjerka oskarżyła mnie o kradzież lizaka tzn że nie dałam jej do skasowania. Łatwo to mogła sprawdzić czy jest nabity na kasę a był ale zamiast tego wydarła się na pół sklepu i wygłosiła przemowę. Jak już wyszło że nie miała racji ledwo bąknęła przepraszam i myślała że załatwi sprawę. Zgłosiłam to do kierownictwa, musiała mnie przeprosić i jeszcze dostałam bon.

Pracuję w handlu i jak mi ktoś mówi, że się spieszy to specjalne zwalniam tempo choć z natury jestem szybka.

Jak sie spiesze to nie ide do sklepu oczekując ze pani ktora mnie obsługuje zwiększy obroty o 1000

Pracowałam w sklepie w czasie studiow przez wakacje. Wiecie co zauważyłam, że są i wredne sklepowe i wredni klienci, to gdzie ktoś pracuje nie ma znaczenia, tylko to jakim jest człowiekiem, czy rodzice go nauczyli kultury.

Ja też tak robiłam hahaha. Jak przychodziła tępa damulka to wszystko robiłam baaaaardzo wolno. Wiele sprzedawców tak robi dla prostackich klientów. Fajne to było, klient czerwony ze złości a ja z uśmiechem na ustach robię (wolno) swoje :D teraz niestety nie mogę sobie na to pozwolić, bo pracuje w korpo.