Jak się zachować gdy dziecko zadaje komuś niezręczne pytanie?

Moja córeczka jest taka dociekliwa, np. jesteśmy w przychodni, czekamy w kolejce jakaś babka zagaduję moją małą a ona pyta "proszę pani, dlaczego ma pani takie żółte zęby?" Albo w sklepie do jakiegoś faceta " dlaczego pan jest łysy?" Tłumacze córce że o niektóre rzeczy nie należy pytać bo można komuś sprawić przykrość ale ona jeszcze nie rozróżnia co wypada a co nie.

Raczej nikt sie nie obraza za takie cos, bo to dziecko. Ja kiedys miałam koleżankę w pracy i jej sporo młodsza siostra (wtedy 7letnia) zadała mi pytanie, dlaczego taka mam tłusta buzie jakbym masłem posmarowała?:D mam mieszana cerę i po paru godzinach juz sie swieci niestety, a ja sie śmiałam z tego tylko, chociaż koleżanka tez oczywiście zwróciła uwage małej;) nie przejmuj sie, z czasem zrozumie. Małemu mozna wiecej

To raczej wygląda na jakieś zaburzenie dziecka, mój 4latek rozróżnia takie rzeczy

Dzieci są szczere, wcale nie chcąc kogoś urazić. Ta co napisała, że to jakieś zaburzenia, sama je chyba ma. Pamiętam, jak jechałam z synkiem autobusem i siedziała pani z wielką brodawka na nosie A ten wypalił :mamo, czy ta pani to baba Jaga? Innym razem szliśmy za naszym sąsiadem, który mydło ma za wroga, a młody :co tu tak śmierdzi? Ktoś się chyba nie myje! Najlepsze było w kościele. Mszę odprawial bardzo, ale to bardzo gruby ksiądz. Cisza... A moje dziecko :Ooo, widzę, że ktoś tu lubi dużo jeść!

tak bo jest geniuszem co już pewnie czyta wyborczą i wygłasza elokwentne przemowy

Córka wyrośnie z tego, ale trzeba jej tłumaczyć co wolno, czego nie. Mój syn np dopiero majac 7 lat tak do końca zrozumiał, dlaczego pytanie "czemu nie masz dzieci?" jest wścibskie, może ranić lub bardzo denerwować. bo mu wyjasnilismy, ze nie każdy może mieć dzieci, albo sporo ludzi ie chce. i to jest bardzo osobiste. jak miał 5 lat to spotkalismy na spacerze niedzielnym mojego przełożonego z żoną, ona paliła papierosa a synek "O, a wie pani, że to bardzo źle palić? tylko niemądrzy ludzie palą papierosy bo to ich zabija". ale miała minę, a ja stresa bo żona szefa to s**a. Ale nastepneg odnia w pracy szef i ja nieźle się z tego śmialiśmy ;) a on też pali.

To świadczy tylko o tym że dziecko myśli, nie przejmuj się w ogóle. Mnie kiedyś zapytała mała dziewczynka dlaczego jestem taka niska potem stwierdziła że napewno nie piłam mleka:-)

Małe dzieci są wspaniałe szczere i spontaniczne potem zamieniają się w zakłamanych dorosłych mówiących tzw komplementy które mają mało wspólnego z rzeczywistością.. nie wypada mówić co naprawde się myśli.

Skoro dziecko mówi całymi zdaniami, to powinno zrozumieć, kiedy matka tłumaczy, ze tak nie wypada. Widocznie jest glupia.

noi co z tego że zona szefa, to nie korea polnocna ze za gowno cię rozstrzeliwują, bez przesady to tylko dziecko, ktore w dodatku miało rację:)

Hahaha 22.21. Z głupim na łeb sie zamieniłaś?

gość dziś jak narazie to Ty udowodnilaś że jesteś głupią i tępą idiotką.

Jak się zachować? Zwyczajnie przeprosić tą osobę i wytłumaczyć, że tak nie wypada.