Czy ze mną jest coś nie tak ?

Cześć wszystkim ! Mam pytanie, jestem trzy lata po studiach. Mam 28 lat, jestem facetem. Jestem już "samodzielny" od 9 lat odkąd byłem na studiach, już wtedy pracowałem i sam się utrzymywałem. Teraz pracuje jako stomatolog w dwóch klinikach w mojm mieście. Niedługo otwieram swój gabinet, mam mieszkanie, samochód i wszystko na co sam zapracowałem. Od dwóch lat nie związałem się z żadna dziewczyną po tym jak ostatnia mnie zdradziła. Teraz żyje sam, spotykam się często z przyjaciółmi i to mi wystarcza. Niestety problem w tym że cała rodzina na mnie najeżdża. Ciągle komentarze na temat tego że nie mam jeszcze dziewczyny. Jestem ciągle porównywany do mojej kuzynki która ma już męża i dziecko. Problem w tym że ona ciagle się uczy w szkołach po licealnych a jej "super" mąż jest kelnerem. Ciagle pożyczają od wszystkich pieniądze, ja nie widzę się jeszcze w życiu rodzinnym ale nie wiem jak mam ich to uświadomić.

W twojej rodzinie wszyscy muszą mieć skończone studia i być w formalnym związku . Żeby zadowolić rodzine zapisz sie np. Do solidarności albo innego opzzetu

Porażka ...

Nie przejmuj się innymi, to Twoje życie i nikt nie przeżyje go za Ciebie. Ja miałam taką sytuację, rodzinw nalegała na ślub, wzięłam cywilny, chociaż dla mnie jeszcze było za wcześnie. Mój mąż okazał się dupkiem, bił mnie nawet jak byłam w ciąży, odeszłam i teraz jestem szczęśliwa. Mimo, że jestem samotną mamą :) i noe śpieszy mi się z nową miłością, zraziłam się. Teraz mam 27 lat, wspaniałą córkę i nie słucham rodzinki, w końcu żyję jak chcę. Głowa do góry i powodzenia :) a jak mnie będzie bolał ząb, to się zgłoszę do Ciebie ;)

Dzięki ;) Musze się chyba mniej przejmować presją otoczenia.

Nie ma za co :* musisz, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Jesteś dorosłym facetem i na pewno dasz sobie radę.