dziwne skrępowania w swoim towarzystwie

Niedawno zaczęliśmy wspólne studia. Wcześniej się nie znaliśmy. Poznalismy sie wlasnie tam.Znalazłem ja na FB i piszemy ze sobą od 2 tyg codziennie. ona ma chłopaka ja żonę w separacji. Piszemy o studiach... życiu.... seksie... pragnieniach... przyjemnosciach... i innych rzeczach.... i praktycznie o wszystkim...o tym co bylo na zjezdzie, jak byla ubrana co lubi i czego nie lubi jak lubi. Droczymy sie nieustannie. Przerywamy pisanie jak ona jest z chlopakiem. Piszemy na wykladach czasami do późnych godzin nocnych. Jednak w trakcie zjazdu nasza wspólna obecność nas krępuje... nie rozmawiamy tak jak piszemy... i oboje to wiemy, bo piszemy o tym, dziwnie się czujemy w swoim towarzystwie, pomimo to ze wiemy o sobie tyle, praktycznie wszystko,dziwne to, może ktoś coś poradzi. Przez komunikator pełen luz, każdy temat,w realu mega skrępowanie .... miał ktoś podobna sytuacje.... jakieś rady?

To skrępowanie to resztki przyzwoitości. Ona ma chłopaka, Ty jeszcze się nie rozwiodłeś. Swoją drogą szybko kończysz małżeństwo, z tą laską, która tak Cię pociąga za rok będzie tak samo?

Skąd wniosek ze szybko kończę małżeństwo.... przecież to nie dla niej.... tylko przed jej poznaniem zaczęło nam się nie układać. Może tak być.... ze to będzie dziewczyna na raz....