Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

załóżmy że teściowa chce od waszego męża kasy. co czujecie?

Polecane posty

Gość gość

Moja teściowa chce od swoich synów kasy na schowek na zewnatrz który sobie wymarzyla mimo że nie ma samochodu i prawa jazdy. Ale chce mieć żeby mieć. Żeby chować tam jakieś bzdety. Krzyknela sobie po 5000 zł od głowy (ma 3 synow). Mi piwiedxiala: "cóż, samej to drogo by było ale skoro mam bogatych synów. .." no i co byście czuły? Moim zdaniem branie kasy od własnych dzieci jest słabe. I jeszcze żeby inaczej to ujęła a nie tak z taką butą w głosie. Generalnie ona jest osobą która całe życie nastawiona jest na to ze ktoś jej coś da lub załatwi. Moi rodzice na odwrót. Kiedyś chciałam tacie zrobić zakupy to mi powiedział ze od dziecka pieniędzy brał nigdy nie bedxie bo spalilby się ze wstydu jako ojciec. A teściowa uwielbia jak ktoś hej coś daje. Mało mnie nie zezarla ze jej ostatniego syna "odebrałam" bo teraz kupuje naszemu synowi i jyz mamusi zakupów nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj znam to az za bardzo tez mam taka tesciowa co tylko daj zna, od siebie to nic, nawet wnukowi glupiej zabawki na urodziny nie kupila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tesciom moim zawsze coa kupujemy na prezenty itp itd. Jakby chcieli kase tez pewnie bysmy dali jesli bylibyśmy w stanie - duzo nam.pomogli swego czasu i gdyby prosili, oznaczałoby ze naprawde ich cisnie. Z kolei moim rodzicom nic bym.nie dala bo a) maja wlasnie tak roszczeniowa postawe b) nigdy nir maja kasy wiecznie klepia biede ale sa mega rozrzutni Ma.byc duzo ma byc na pokaz ale zero jakości. I wiecznie sa niezadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia taka jest. Ma tylko mojego ojca, ktory jest jedynakiem. Jest tylko daj i daj. No moze nie doslownie,ale ciagle marudzi,ze na to nie ma, na tamto, a to jej potrzebne, a tamto potrzebne. Moja mama jest tak oglupiona przez wlasna tesciowa, ze godzi sie na wszystko. Poza tym babcia jest mega zazdrosna. Jak sie dowie, ze mama z tata dadza cos mamie mojej mamy, to looo matkooo. Ostatnio kupili jej panele (mamie mojej mamy) do pokoju. A babcia do mnie wczoraj powiedziala: jabym miala prostsza podloge, to nie dalby Janek (moj ojciec) tych paneli Irenie, tylko mi. Powiedzialam zniesmaczona, ze przeciez to moze moja mama chciala dac swojej mamie cos, bo to tez w koncu matka dla niej, w dodatku rodzona. Babcia nic nie powiedziala. Rodzice pracuja za granica i nawet jak wysla pare zl mamie mojej mamy, to ta roszczeniowa babcia nie moze wiedziec, bo by sie fochowala.A tata i tak jej duzo pomaga. Kupil jej lodowke, pralke, teraz chce jej zalozyc centralne. A babcia sie tak nauczyla, ze pomarudzi,a rodzice dadza. Dla mnie to niepowazne. Sama sie buduje i wiem, ze rodzice chcieliby mi pomoc, ale gdy widze, jak sa dojeni przez moja babcie, to zwyczajnie mi ich szkoda. Babcia do mnie mowi, ze ja to i tak jestem bogata. Nawet moj maz twierdzi, ze to zle, ze jednej matce wszystko, a drugiej nic. Albo obu po rowno, albo zadnej. Zreszta, moj maz na szczescie jest inny i nie pcha w swoja matke, a i ona nie jest roszczeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam właśnie takich teściów tylko żądania. Pozyczylismy pieniądze,, bo oni jadą do sanatorium,, głupia zgodziłem się na pożyczkę. I co? Nie oddawali pieniędzy, po upomnieniu się o zwrot gotówką wielka obraza majestatu i od tej pory tesć obrażony że smialam o swoje się upomniec. Ostatni raz pozyczylismy im pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest taka ze pomoże ci, ale nie za darmo. I otwarcie się do tego przyznaje. Np.mowi "pomogę ci a jak kiedyś ja na starość będę niedolegą to w zamian ty mi pomozesz" . Nie chodzi o to ze nie pomogłabym ale o to ze dla mnie mega chamskie jest otwarte przyznawanie ze pomoże ci na zasadzie coś za coś. Przyjdzie do wnuka ale w zamian za to ze mój mąż ją odwiezie do domu choć komunikacją miejską zawsze do nas przyjeżdża i nic się nie dzieje. W ten sposób mąż jeszcze po mieście 45 minut wiezie ja wtedy po pracy zamiast w domu odpocząć. Tak samo niby chciałaby żeby mąż kupił mi coś a potem kilka dni później dziwnym trafem jej też by się coś przydało. Może to dla Was chamskie ake ja uważam że od łożenia na rodzica nie jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zdania, że to rodzice powinni pomagać dzieciom jeśli mają taką możliwość, a nie wyciągać od młodych pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem zdania ze skoro tobie rodzice pomagali to masz z****** obowiazek pomagac im na starosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjdzie do wnuka ale w zamian za to ze mój mąż ją odwiezie do domu choć komunikacją miejską zawsze do nas przyjeżdża i nic się nie dzieje. x Wiesz co? Akurat tego mogłabyś się nie czepiać. Może się wieczorem boi wracać sama co? A może twoje dziecko jest tak żywe, że babcia ledwo stoi. Jak ci żal męża, to zrób prawko i sama odwieź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:45 nie , sorry ale po calym dniu spędzonym osobno wolimy byc razem a nie zeby mamusię woził bo nieporadna wiecznie. Jeszcze łapę po kasę śmie wyciągać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym po czym ona ma byc zmeczona? nie bawi sie z wnukiem, przychodzi tak napawde glownie po to bysmy nie mieli zalu ze ma go gdzieś. Ale nawet sie nie zaangazuje w zabawę. Zmęczona? Dobre sobie. Ona codziennie ma siłę jeździć godzinami autobusem po mieście a jak przyjdzie do wnuka to nagle siły ją opuściły i sterany po robocie syn ma jeszcze podstawić karocę? Zwłaszcza że ona wielokrotnie mnie bardzo nieciekawie traktowała pod jego nieobecnosc i nie raz zrywałam kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest zakochana w synu wariatka, niezdrowe jest tez to ze chcialaby by na jej widok moj synek zapominal o naszym istnieniu a tu d..pa. On jej jakos nie lubi, moize widzi ze ona sie z nim nie bawi. Sama się deklaruje ze do nas bedzie przychodzila, ja jej o nic nie prosilam. Ale do cholery, niezły interes, czekac caly dzien na męża, syn stęskniony a mąż zamiast się z nim pobawic (przychodzi przeciez o 18 z pracy, jeszcze troche i dziecko ojca nie bedzie znac) to czuje sie zobowiązany starą wozić bo ona taką minę robi że pokrzywdzona, niezaradne dno które samo nic w zyciu nie zrobilo, wzieło chłopa, rzuciło i z dziecmi zwaliło się rodzicom na głowę, niech się oni martwią. Ona dzieci narobiła a oni kąpali, przewijali, wychowywali, jak to ujela jej ciotka: narobili się jak osły, starsi ludzie. bo córusia trefna ma 2 lewe ręcem które na starosc jeszcze do tych dzieci przy wychowaniu ktorych palcem nie kiwnela, po kasę wyciąga. To trzeba wstydu nie mieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jaka by nie była to jednak matka twojego męża.Nie on tu pisze a ty którą można nazwać plotkarą. Ogarnij się p*****lucho i uwierz że śa normalni którzy własne brudy piorą we własnym domu.Nie tesciowa jest be tylko ty bo roznosisz to gooowno wiedząc że nic tu nie zdziałasz by było lepiej.Tylko oczernisz i nic poza tym.Ja się brzydzę takimi babami,na stare lata będziesz gorsza od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×