Proszę doradzcie mi bo nie wiem co robic

Chodzi o to ze od okolo 5 miesiecy pracuje na produkcji i tak szczerze to nienawidze tej roboty z calego serca. Na poczatku to prawie ze lzami w oczach chodzilam na mysl ze musze tam isc. Pamietam jak raz wracalam do domu i normalnie plakalam. Ja moge naprawde fizycznie pracowac ale to co akurat tam robie mi w ogole nie odpowiada. Teraz po tym czasie juz troche sie przyzwyczailam, ale wiem na 100% ze zeby sie calkiem nie wykonczyc psychicznie musze zrezygnowac z tej roboty. Poza tym ludzie tez mi tam nie odpowiadaja, niektorzy sa w miare ok ale wiekszosc p******a jak nie wiem co. Niedlugo maja mi przedluzyc umowe i tak myslalam zeby wziac kredyt na jakies auto z 9 tys. a potem dac l4 albo w ogole rzucic ta robote, jak tak wstepnie obliczalam rate kredytu to placilabym ok. 400-450 zl miesiecznie, ale nie wiem czy to nie bedzie troche nieodpowiedzialne. Z tym autem chodzi o to ze gdybym dostala prace tez na jakiejs produkcji i wypadlaby mi zmiana na rano to latwiej mi dojechac autem, a nie autobusem jeszcze z przesiadkami. Gdybym zrezygnowala z tej pracy i szukala nowej w ktorej moze bym zostala dluzej to znowu musialabym czekac az dadza mi umowe na dluzej niz 3 miesiace bo takiego kredytu na pewno nie dostane przy umowie na3 miesiace. O aucie mysle juz dlugi czas i wiem ze zanim odloze na nie to chyba sie zestarzeje. Nie wiem czy brac teraz ten kredyt? Co mi radzicie i co myslicie??

Szef Cię łapie za cycki?:(

Nie bierz kredytu bo będzie jeszcze gorzej, wtedy będziesz musiała chodzić do ciulowej pracy bo masz kredyt a to błędne koło. Ja osobiście doradziłbym ci na początku nie rezygnować z tej pracy, rozumie jest ciężko ale zaciśnij zęby i dawaj, oczywiście między czasie szukaj nowej pracy wysyłaj cv itp, nie wiadomo kiedy trafi się nowa praca jeśli sie trafi za 4 miesiące to co ? 4 miechy bez kasy nie nie. Szukaj nowej pracując. Kiedy znajdziesz nową pracę która będzie ok, wtedy myśl o samochodzie i to nie na kredycie postaraj się odłożyć, na początek nie musi być to bóg wie jakie auto, ja zaczynałem pierwsza prace dojeżdżając rowerem.

oczywiście posiadanie własnego auto to jest konieczność, własne auto służy jako narzędzie pracy i aby własny ZADEK przemieścić z Punktu A do punktu B jak najszybciej , wiele osób potrzebuje własne auto aby dla wygody przewieźć szanowną duupę i w aucie wiozą powietrze , jak rozumiem, potrzebujesz auto aby przewieźć 'zacny zad' z punktu A do punktu B i auto nie będzie służyło, jako narzędzie pracy ! - marudzisz na pracę, że jest ciężko itd. a widziałem w Polsce południowej Polki, które naprawdę ciężko pracują, na przykład w zakładach chemicznych w Oświęcimiu, gdzie jest syf, chemia, smród, cała tablica Mendelejewa w powietrzu i w takim syfie pracują prawie 10 godzin dziennie, - sprytne dziewczyny zrobiły sobie uprawnienia na wózki widłowe i śmigają wózkami po halach , każda z dziewczyn zarabia netto 16 PLN za godzinę pracy , w okolicach Bielsko-Biała jest mnóstwo firm produkujących tak zwane wiązki kablowe dla przemysłu 'automotive' , kobiety na produkcji mają grosze za godzinę pracy natomiast magazynierzy , paleciarze i wózkarze już zarabiają konkretne pieniądze, , masz prawo jazdy, zrób uprawnienia na wózek wysokiego podnoszenia i forsa sama wpadnie do torebki , jak wiadomo, jest 'rynek pracownika' ale trzeba pokazać 'papiery' , żeby Pracodawca wyżej ocenił Pracownika, oczywiście, zawsze można wystartować do sklepu LIDL , z książeczką SANEPID proponują 3800 PLN brutto na dzień dobry dla kasjerki ale moim zdaniem lepsze pieniądze będą na produkcji , zatem, nosek do góry i zrób 'papiery' na śmiganie wózkiem po hali a z pracy nie rezygnuj ! za trzy miesiące kupisz fajne auto z własnej wypłaty , będzie dobrze !