Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Daleya

Zdradzona przez kochanka

Polecane posty

Gość Daleya

Zacznę od początku. Miałam męża i dziecko... Byliśmy zgodnym małżeństwem... do dnia kiedy otrzymałam wiadomość od starego znajomego na portalu społecznościowym... Nie ukrywam, że podobał mi się od zawsze.. ale byłam bardzo konserwatywna i zawsze wierna i oddana swojemu mężowi... Zaczęliśmy o niewinnej wymiany informacji o naszym obecnym życiu.. było trochę zabawnie, trochę ekscytująco... jeszcze bardzo niewinnie. Po kilku dniach znalazłam w telefonie męża jego rozmowę z koleżanką z pracy... była ...flirtem! Mój mąż przed ślubem mnie zdradził.. wybaczyłam...zapomniałam... nigdy nie wypomniałam... dbałam o nasz dom...dążyłam do tego aby w nigdy w nim nie zabrakło ciepła.. obiadki, ciasta, desery, sprzątnie... zapraszanie gości, wyjazdy... Rodzina była dla mnie najważniejsza! Zawsze dążyłam do osiągniecia ideału w oczach męża chociaż wiedziałam że to cel nie do zdobycia… nie wiem czy sama sobie zawyżałam poprzeczkę czy to moje kompleksy… czy po prostu nie czułam się przez niego akceptowana… Z Adamem rozmowy zaczęły być coraz częstsze.. W końcu udało mu się zaprosić mnie na kawę… i stało się! Zakochałam się! Poczułam się szczęśliwa, doznałam uczuć jakich już dawno we mnie niebyło. Zaczęłam akceptować siebie taką jaką jestem… pod każdym względem, zaczęłam być pewna siebie! czułam się jak nastolatka.. wszystkie jego ciepłe słowa, jego zainteresowanie… sprawiło że byłam szczęśliwa.. Spotykaliśmy się raz w miesiącu.. też miał żonę … nie było mowy o seksie…. Bo on ma żoną a ja męża… nie mogłam … mimo że On mnie nakłaniał… Z mężem zaczęło się nie układać… nie przejmowałam się tym zbytnio, gdyż miałam Go! Wydawał mi się idealny.. Też miał problemy małżeńskie… nie raz dostał informację od przyjaciółki żony że ta go zdradza.. wysyłała do niego print screen ich rozmów.. z których wynikało jednoznacznie że go zdradza… Dni mijały. Było mi dobrze.. po 9-ciu miesiącach znajomości z Adamem.. zadzwonił do mnie mąż koleżanki mojego męża.. z informacją, że mój mąż przed chwilą powiedział mu, że kocha jego żonę…mieli romans! Po tej rozmowie mój świat stanął w miejscu… czułam się fatalnie… wiem.. ja też emocjonalnie go zdradzałam… ale to?! Przy okazji wyszło na jaw że to nie pierwsza zdrada mojego męża w czasie trwania naszego małżeństwa! Rozstaliśmy się. Dobrze, że przy mnie był On… wiedział co czuję, rozumiał, współczuł i wspierał… i stało się kolejne spotkanie i cudowna noc… Mówił, że nigdy nikogo tak nie kochał, że jestem kobietą jego życia i że zrobi wszystko żebyśmy byli razem…. Ale potrzebujemy jeszcze trochę czasu.. musi wszystko poukładać.. Ufałam mu.. dbał o mnie, wspierał i kochał. Tak! Czułam się kochana! Dzięki niemu przyszłość wydawała mi się cudowna… Jedyna rzecz, która mnie niepokoiła to alkoholizm Adama… ale oczywiście obiecywał ,że gdy tylko będziemy razem pójdzie na terapię i że uda mu się wygrać z nałogiem jeśli będzie ze mną i będzie czuł moje wsparcie. Mijał miesiąc za miesiącem.. tęsknota gdy byliśmy osobno i wielkie szczęście gdy się spotykaliśmy… Po 8 miesiącach naszły mnie wątpliwości. Zaczęłam wątpić w jego wszystkie obietnice, a szczególnie w to że odejdzie od żony.. przecież tyle razy przyłapał ją na zdradzie.. już dawno miał powody żeby ją zostawić.. ale tłumaczył, że musi zmienić pracę na lepiej płatną, że mają kredyt itd… Gdy pojechali razem na wakacje – serce mi pękło. Chciałam odejść. Ale oczywiście ubłagał mnie żebym została… Zostałam. Jednak coś we mnie się zmieniło… On zapewniał o swojej miłości, wspierał, dbał… itd.. Minęły dwa miesiące od jego wakacji i postanowiłam że już tak dalej żyć nie mogę.. ale nie zdążyłam mu tego powiedzieć… bo napisał mi że miał inną, gdy był ze mną! Jeszcze inną niż żona!!!!!! Byłam zła.. czułam się oszukana, zraniona, zawiedziona i wykorzystana… to jednak nie było najgorsze.. po dwóch dniach napisała do mnie „ta druga” .. okazało się, ze nie byłyśmy jedynymi!!!! Pieprzył nawet przyjaciółkę żony, która tak skrupulatnie mu donosiła o wyczynach jego zony! Poza tym były inne flirty, jego porno zdjęcia! Wszystko co nas łączyło, co było dla mnie czymś naprawdę ważnym okazało się jednym wielkim kłamstwem. To jakiś film- pomyślałam – koszmar! „Ta druga” upiła go noc przed tym jak mi się przyznał że kogoś miał i zajrzała do jego telefonu. .zrobiła zdjęcia jego rozmów z innymi i wszystko mi pokazała…. Napisałam do niego.. przepraszał, mówił że nie kłamał, że naprawdę kochał i że jest podły i że wie że źle zrobił.. i że to przez alkohol i… byłam załamana… Przestałam do niego pisać - urwałam kontakt.. z „tą drugą” był ponad dwa lata.. czyli rok przede mną.. mówił i pisał jej dokładnie to samo co do mnie, zabierał w te same miejsca, nawet spotykał się w tym samum dniu... Musiałam ją poznać i spotkałyśmy się i chyba nawet zaprzyjaźniłyśmy… wpieramy się.. dwie naiwne i wrażliwe dziewczyny , obie poznał w trudnych okresach ich życia… Okazało się że wysyłał te same zdjęcia do pięciu innych kobiet równocześnie! „Ta druga” zostawiła dla niego męża.. próbowała od niego odchodzić… ale te jego słówka… obietnice… kochała go.. tak jak ja… mogłabym opisać jeszcze więcej szczegółów tej znajomości i całej sytuacji ale chyba nie ma takiego sensu. Piszę to żeby pokazać, że takie historie to nie scenariusz filmu a prawdziwe życie…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3/10 za bujną wyobraźnię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och Karol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×