Synek mojej koleżnki uderzał moje psa w pysk i musiałam zainterweniować

Przyszła do mnie w sobotę, wszystko by było ok, gdyby nie to że jej synek - 3 lata - bawił się z moim psem i w pewnym momencie zaczął go walić w pysk. To jest pies którego przygarnęłam ze schroniska pare lat temu ale zostało mu w psychice wiele...Jak mały go uderzał, to ten piszczał i zwijał się i odchodziła. Zwróciłam uwagę raz, drugi, koleżanka poszła do wc i jej synek uderzył go trzeci raz, wiec psa zamknęłam w 2 pokoju, a jej synkowi wytłumaczyłyłam że tak nie wolno i jest to nie przyjemnie i sama uderzyłam go w twarz podobnie jak uderzał psa. Mały wpadł w ryk, koleżanka wybiegła z wc a jaj jej powiedziałam to rozpętała aferę, zabrała dzieciaka i już.I wszystko byłoby ok, gdyby nie to ze nawpisywała na facebooku że ja bije jej dziecko! Zablokowałam ją, ale co jakiś czas nasi wspólni znajomi piszą do mnie wczym rzecz. Czy ja przesadziłam?

Bardzo dobrze zrobiłaś. Niech gówniarz zobaczy, jak to przyjemnie. Trzylatek to nie jest niemowlak, który nie wie, co robi.

Tak się tłumaczy dziecku, robiąc to samo co dziecko? No chyba nie za bardzo.. też bym się obraziła na jej miejscu..

Wrozbella, ty juz moze się lepiej nie wypowiadaj :O.

Prowo

prowo.

Tak, ale prosiłam przy niej 2 razy aby tak nie robił, nie była zainteresowana. A gdyby pies go ugryzł w rekę? Albo w twarz? To do kogo byłaby pretensja?

gość dziś mówisz? Dla twojej wiadomości miałam doświadczenie z dziećmi, już od 15 roku życia i wiem jak się nimi opiekować, nawet niemowlakami ;) Co? Najlepiej jest lać dzieci, od razu, nie tłumacząc mu nic albo chociaż zabrać po prostu psa od dziecka i w ten sposób go ukarać, tylko nie, najlepiej od razu po mordzie bic co? ;) Żałosneee

To jest mieszkanie tez mojego psa. W salonie gdzie siedzieliśmy, ma wodę i jedzenie. Nie widziałam powodu dla którego mam go karac i wysyłac do mojej sypialni gdzie nie ma ani jedzenia ani wody.

gość dziś trzeba było zabrać psa do drugiego pokoju a nie, nic by mu się nie stało. Poza tym to nie jest Twoje dziecko, nie musisz się o nie martwić, tym bardziej lać po twarzy!

gość dziś no a jak może jeszcze postawisz psa na równi z człowiekiem? Może zacznij go myć, ubierać, podawać obiad ha stole,bł zrób mu posłanie na kanapie a co.. przecież to jego mieszkanie, tylko szkoda, że za rachunki nie płaci.. oj w d****h się poprzewracało

Skoro matka nie reaguje na złe zachowanie rozwydrzonego dzieciaka, to kto ma to zrobić?!Duch Święty?!

Haha, kurcze może by jakoś przeżył ten godzinny survival w twojej sypialni. Normalnie krzywda by mu się zadziała.

gość dziś wystarczylo zabrać psa i po problemie. Oba zachowania nie były prawidłowe. A dziecko nie jest niczemu winne!

Następna idiotka uważająca, że bachorom wszystko wolno :O. Lecz się na nogi, bo na głowę już za późno.

Ciekawa jestem czy Ty rozumiałam wszystko w wieku 3 lat? A sorry, nawet nie pamietasz tych czasów, samo to ;)

Ja swojemu dziecku raz bym wytłumaczyłam, gdyby znowu tak zrobił to by dostalo w d***e i siedzialo przy mnie na kanapie a nie waliło psa!

gość dziś nie, tylko polecam zajrzeć w umysł takiego dziecka, myslisz, że dziecko będzie pamiętalo dlaczego dostało? Nie, ono tylko będzie wiedziało, że ciocia mnie uderzyła.

gość dziś owszem, jeśli matka to zrobi, to ok, ale nie obca osoba! I tym bardziej nie powinna karać za całe zajście wyłącznie dziecka, jak i w ogóle, to matka powinna zareagować.

Jesli zapraszasz gosci z dziecmi zamykasz psa w drugim pokoju lub na gorze. Proste.

Jak kiedys poszlam do kolezanki i mieli psa, ktory niestety okazal sie niebezpieczny, bo dziecko mialo go gdzies, a on latal za dzieckiem i namolnie chcial sie wsciekac. Innym razem wzielam do kolezanki ze soba swojego amstafa i efekt byl taki, ze jej kundelek juz nie zyje ha ha :D Spokoj maja wszyscy. Pies rzucil sie na mojego namolnie, a ten go przegryzl w pol. Jak pies glupi to ma to co ma.

Zareagowalas za ostro, ale wielu pusciliby nerwy majac do czynienia z rozwydrzonym bahorem. Normalny 3 latek raczej tuli, glaszcze i bawi sie z psem, a nie go bije, bo zdaje sobie juz sprawe ze zwierze tez czuje bol. Problem polega na tym, ze matki pokroju twojej kumpeli uwazaja ze poza ich dziecmi nic i nikt inny sie nie liczy. O tym swiadczy tez jej reakcja. Nie przejmuj sie, a jak idiotka rozsiewa ploty na fejsie to napisz jakis fajny, wymowny post najlepiej ze zdj. I odnies sie do calej sytuacji.

Ale podobnych prowo juz tu było. Nuuuuudy. Wysil sie autorko.

W takiej sytuacji też bym chętnie bachorowi przywaliła w pysk. Niestety tak nie można, bo agresja rodzi agresję. Za to mamuśka zadufana w swoim synalku zachowała się jeszcze gorzej od Ciebie.

Autorka b. dobrze postapiła!!!!

Przecież to tylko pies!

Przecież to tylko bachor!

Tylko pies? To znaczy ze nie czuje, ze nie rozumie. Dla jednych to tylko pies, a dla innych członek rodziny. Kiedys widziałam bardzo ciekawy cytat "Pamietaj, pies jest u siebie, a Ty jesteś tylko gosciem".

Moim zdaniem wystarczyło powiedzieć. Niektórzy nie uznają bicia dziecka. Też bym była zła jakby moja koleżanka uderzyła moje dziecko. Zwróciłam uwagę, ok, ale z tym ze uderzyłas przesadzilas

4/10 :-) dzis światowy dzień kundelka. Wszystkiego najlepszego dla waszych czworonogów.