Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 800

Pytanie o przyszłych teściów

Polecane posty

Gość gość 800

Witajcie. Mam takie pytanie mieszkamy z narzeczonym w tym samym mieście co jego rodzice, mamy 4 miesięczna córeczkę która karmię piersią i jestem na macierzyńskim. Narzeczonego rodzice robią w domu remont i spytał się go czy na czas remontu mogą u nas zamieszkać? Byłoby to na okres jakoś 3 tygodni. Dodam że ojciec nie pravuje i od rana do około 16.30 siedziały ze mną w domu. Powiem szczerze że mi się ten pomysł kompletnie kie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że Ci się nie podoba, no ale może warto by było im pomóc i się zgodzić? Przecież nie chcę zamieszkać na stałe, tylko na czas remontu, no a może i Wy kiedyś będziecie potrzebować pomocy? A dobre masz kontakty z teściami? Wiadomo samemu mieszka się najlepiej i na to nie ma żadnych argumentów, no ale ja np. mam dobre relacje z teściami, szczególnie lubię swojego teścia i bym się zgodziła. On też do nas zawsze z sercem na dłoni i chętnie pomaga. (Btw. też jestem teraz na macierzyńskim z 3 miesięcznym synkiem i też karmię piersią hehe :) no i mamy też jeszcze starszego synka, ale on śmiga do przedszkola)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie wy macie warunki mieszkaniowe? rozumiem, że miejsca nie jest na tyle dużo, żeby było to wygodne. Skoro piszesz o karmieniu piersią - czy musiałabyś karmić przy teściu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie też w sumie nie pytałam o warunki mieszkaniowe? tak z biegu założyłam, że byście się pomieścili spokojnie, bo my mamy 85m2 no i nie pomyślałam o tym że przecież Wy możecie miec mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 60m mieszkanie. Salon i 2 pokoje. Z czego jeden jest naszą sypialnią a drugi jest jeszcze w ogóle nie urządzony. Nie odmowie im śle chyba w tym czasie pojadę z małą do swoich rodziców. Z jego rodzicami mieszkają jeszcze dwaj bracia i zapewne najprawdopodobniej też będą chcieli się u nas zatrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, no błagam - 4 dodatkowe osoby to masakra. Zresztą - pokój nieurządzony to gdzie oni by spali? ewentualnie w tym nieurządzonym pokoju na dmuchanym materacu. Swoją drogą - remontu nie organizuje się z dnia na dzień, wcześniej nie myśleli jak to będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie wyobrażam odmówić, w końcu to najbliższa rodzina, a wy pewnie nie raz i nie dwa będą potrzebować pomocy. I co z tego że remont planowany? Mało kogo stać na to żeby na czas remontu wynająć coś innego, choćby tani hostel. Macie warunki żeby ich przyjąć i będziesz mogła karmić w spokoju, w waszej sypialni. Po prostu powiedzcie że ten wolny pokój będzie trzeba zagospodarować, żeby nie było sytuacji że teść w majtkach leży na kanapie jak ty chcesz z salonu korzystać, trzeba przewieźć jakieś rzeczy, łóżko czy materace i tyle. Trzy tygodnie to nie wieczność, swoim rodzicom też byś odmówiła? Chyba że teściowie wybitnie wredni, nie utrzymujecie z nimi żadnych kontaktów, czy źle się do ciebie odnoszą, ale wątpię czy w takiej sytuacji prosiliby was o pomoc, nic o tym nie wspominasz. Postawcie tylko jasno sprawę że ty masz na głowie dziecko, i nikt nie będzie skakał wokół nich, podtykał pod nos obiadków i opierał, zwłaszcza skoro teść nie pracuje, niech narzeczony powie że dobrze że tata będzie, to przynajmniej wyjdzie z małą na spacer a ty na spokojnie wszystko ogarniesz, albo po zakupy skoczy bo tobie ciężko nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o braci dopytaj, nie piszesz w jakim wieku, jeśli to dorośli ludzie to niech sobie jednak sami coś zorganizują bo to już by była lekka przesada, mają chyba więcej rodziny, chłopcy mają kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie masz relacje z tesciami? Ja że swoimi prawie wogle kontaktu nie mam tzn bardzo formalne kilka razy do roku, ponieważ nie lubimy się, więc ja bym odmówiła. Jeśli Wasze relacje są ok i masz pewność że na pewno będą to 3 tygodnie (żeby się nie okazało że przeldizyusie remont) to zgodziła bym się na Twoim miejscu ale bez rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to są remonty? Większość czasu podczas remontu da się jeszcze mieszkać. Ja na Twoim miejscu bym poszła do swoich rodziców ale tylko przez to że to 4 dodatkowe osoby i nie ma dużo miejsca Dla mnie to bezczelne. Wiedza ze nowa rodzinka z małym dzieckiem i tak chcą robić. Z drugiej strony po co masz gdzieś iść jak to Twoje mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 800
No właśnie nasze relacje są hmm poprawne. Ale spotykamy się tylko na urodzinach i imieninach. Z resztą znam ich 2 lata i naprawdę tych spotkań nie było zbyt dużo. Z teście to już w ogóle mało się widuję. I właśnie chodzi mi o to, że. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja musiałabym z nim siedzieć od rana do jakoś godziny 16.30. Czuła bym się nie swojo. Bardzo nie swojo. Dlatego na ten czas przeniosę się do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 800
To ja musiałabym z nim siedzieć od rana do 16.30. Czulabym się naprawdę bardzo nie swojo. Mała już się budzi o 6. Teść ponoć śpi do 9. A żeby mała zainteresowac zawsze bawimy się na macie edukacyjnej., która właśnie leży w salonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli Ty masz się źle czuć i kleszcze dostosować się do teścia,, bo on śpi do 9,, i wyprowadzać się walnego dom do rodziców to sorry ale nigdy w życiu!!! Na dodatek nie są Ci oni bloscyytylko sporadyczne kontakty to szczytu bezczelność z ich strony. Nie zgadzaj się najważniejsza jesteś Ty i Twojej dziecko, nawet bym skrupułów nie miała ma Twoim miejscu. Nie mieści mi się to w głowie. A tak wole jakie stanowisko ma Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 800
Mój narzeczony stwierdził że właśnie najpierw chciał poznać moje zdanie. Powiedziałam, że będę się źle czuła. I że jeśli dojdzie do takiej sytuacji to ja pójdę do swoich rodziców na ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 800
Powiedział, że mnie rozumie i ze to jeszcze nic pewnego. Rozumiem go ze pewnie nie będzie umiał odmówić rodzicom ale jeśli dojdzie do takiej sytuacji to postanowiłam, że ja pojadę do swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, że dla ciebie to kompletnie obcy ludzie ale dla twojego narzeczonego to są rodziciele. zwiazalas sie zkims i szanuj ze ta osoba tez ma jakies uczucia. nie przyjmuj ich z uwagi na siebie ale z uwagi na narzeczonego. ciekawe czy swoim rodzicom bys odmowila.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 800
Ale właśnie z uwagi na niego nie powiedziałam, że się nie zgadzam tylko ze sobie tego nie wyobrażam. Że ok rodzice niech przyjdą ale ja w tym czasie idę do swoich rodziców. Jesteśmy ze sobą 2 lata rodziców znam od 1.5 roku i jak już pisałam spotykamy się tylko na imirniny-urodziny. I chodzi mi tylko o to ze nie wyobrażam sobie bycia przez 4 tygodnie od rana do późnego popołudnia z jego tatą i dwójką dorosłych braci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się autorka nic takiego nie mówi przeciw im a raczej chce żeby było dobrze dla wszystkich. Ja bym to samo zrobiła na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 800
Z reszta spytałam się go czy on wyobraża sobie ze np. On siedzi od rana do popołudnia ze siedzi z moja mamą np. To powiedział ze stresujące to by było. Gdybym też już chodziła do pracy i wracała razem o 17 do domu to pewnie dlaczego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od tego jakie kto ma kontakty z tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 800
Może ktoś jeszcze się wypowie co sądzi na ten temat? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz dokładniej co to za remont, ze muszą całkiem opuścić mieszkanie. Skoro masz małe dziecko wyprowadż się do rodziców i ty odpoczniesz i oni będą się lepiej czuć. Nie będziesz sprzątaczką, ani kucharką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem że nie jest to komfortowa sytuacja dla ciebie, ale jednak mimo wszystko warto pomóc?? dla nich na pewno tez nie bylaby to komfortowa sytuacja ale w koncu to 3 tygodnie a wy byc moze tez kiedys bedziecie potrzebowac pomocy.. skoro masz mozliwosc to przenies sie do matki na ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem że. nierozumiem w ogóle sytuacji... Po 1 remont na pewno pozwala na mieszkanie bo nawet jeśli to łazienka czy coś takiego to odcięcie ubikacji czy wody trwa 2-3 dni i można umówić się z fachowcami ze wieczorem włączają. Więc dorośli bracia męża z pewnością mogą tam mieszkać. A u was najwyżej wpaść się wykąpać czy raz czy dwa przespać ale nie uwierzę ze nie maja kumpli czy dziewczyn u których nie mogliby zostać na najgorszy moment remontu. Co do rodziców nazyczonego tak samo po 1 fachowców zawsze ktoś pilnuje po 2 remont zawsze trwa dłużej niż jest to powooedziane. Więc wg mnie oczywiście mogą zamieszkać na te 2-3 dni gdy nie bedzie możliwości mieszkaniia u nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę że nie mogą tam mieszkać podczas remontu ale możesz załatwić tak że mogą u Was spać i kąpać się a przez dzień muszą coś ze sobą robić. W sensie że poza domem muszą być żeby Ci nie przeszkadzać. Co do możesz potrzebować pomocy w przyszłości, nie licz na takiej pomocy. Ja pomagałam i nic w zamian nie dostałam i nie oczekuję ale życie tak nie działa że robisz coś dobrego i oczekujesz że ludzie dla Ciebie zrobią to samo. Róbcie jak uważacie ale przede wszystkim ma to być wygodne dla Ciebie i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×