Gość gość Napisano Październik 25, 2017 Kończę niedługo 29 lat. Mam pracę, która jest stresująca i dziś omal nie doprowadziła mnie do szału. Wszyscy dziś chcieli wszystko na już, do tego telefony, maile, też do ogarnięcia na już. Nie sądziłam, że moje życie tak będzie wyglądało. Nie mam na horyzoncie innej roboty, więc siedzę w tej co mam póki co. Odliczam tylko miesiące bo w grudniu dobije do roku zatrudnienia. Najchętniej rzuciłabym wszystko i po prostu wyszła. Na dodatek nie mogę dogadac się z moim bratem, który jak sam coś chce to ja latam i złatawiam, a jak ja o coś jego proszę, to on ma wymówkę , ze nie ma czasu. Nikt czasu nie ma a 5 minut przez tel. go by nie zbawiło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach