Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przyznałyście się przed ślubem narzeczonemu o waszej przeszłosci seksualnej

Polecane posty

Gość gość

W przyszłym roku, w maju wychodzę za maż. Normalnie kocham się z narzeczonym ale skłamałam mu w jednej sprawie....w liczbie partnerów. On myśli że był moim drugim. Prawda jest inna, miałam bardzo dużo partnerów seksualnych bo rzez rok byłam na Erasmusie we Francji i z koleżanka "eksperymentowałyśmy" (tzn. trójkąty, czworokąt, miłość lebijska, itd..) Czy jest sens mu mówić o tym? On bardzo przeżywał że nie był moim pierwszym, do tego jest lekkim rasista i na pewno napawałoby go obrzydzeniem to że kochałam się z czarnoskórymi facetami. Czy jest sens się przyznawać? Czy wyjśc z założenia że przeszłość to przeszłosć? I mam pytanie do tych które się nie przyznały - czy nie ma się kiedyś wyrzutów sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , skoro chcemy byc ze soba całe życie to dlaczego nie mam mówic o przeszlosci . Fakt ze bo juz było ale nie mam niczego do ukrycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów bo po co.. mój mąż nic nie chciał wiedzieć i mi też nic nie mówił a jest moim 3 facetem. Po co sprawiać narzeczonemu przykrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie powiedzialam, a mialam nawet 2 aborcje przez tym jak wyszlam za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie i przeszłość mojego męża też mnie mało interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo faceta wg mnie. Nikt normalny nie drążył nigdy tematu mojej przeszłości seksualnej. Za mąż wyszłam w "podeszłym" wieku 35 lat. Facetów miałam dużo, mój mąż dużo kobiet, żadnemu z nas to nie przeszkadza i nawet wymienilismy się dużą częścią swoich doświadczeń, nawet tych mega żenujących I wszystko ok. Taka otwartość oczywiście nie dla każdego, najbardziej typowe, to zostawić przeszłość za sobą i w niej nie grzebać za obustronną zgodą. Faceci, którzy dopytują i trują na ten temat, to typ zazdrośnika z kompleksami i kruchym ego, ja zawsze omijałam szerokim łukiem, a na takie pytania odpowiadałam mnożąc ilość eks kochanków razy 50, żeby spadali na kaktus..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to twoje zycie przed slubem, po co to ma wiedziec, teraz powie ci ze ok a potem w chwili klotni zlosci czy rozwodu zrobi z ciebie puszczalska dziwke choc sam pewnie asek zaliczył kilkanascie! ja powiedzialam mezowi ze dziewica nie jestem, ze 2-3 partnerow miala( a mialam przynajmniej 5), nie powiedzialam mu z kim straciilam dziewctwo choc poznal tego goscia a miedzy nami jest 15lat roznicy, nie powiedzialam mu ze mialam romans, to moje sprawy moje doswiadczenia! ja go tez nie pytam a wiem ze pierwsza ani nawet dziesiata nie bylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×