Czy homoseksualiści woleliby być heteroseksualni?

i żyć "normalnie", jak wszyscy, mieć rodziny i nie być na świeczniku bo nawet jeśli jest tolerancja w rodzinie czy poza, nie oszukujmy się, u par hetero drobne gesty (bo nie mówię tu wulgarnym obmacywaniu się czy namiętnych pocałunkach) typu objęcie się, trzymanie za rękę, buziak itd. są czymś czego się nawet nie zauważa, a u homo wzbudza już niekoniecznie dobre emocje. Czy woleliby pożądać osobę płci przeciwnej? Czy są szczęśliwi w swojej orientacji?

Nie wolałabym, tak mogę się kochać codziennie bez strachu. Poza tym cała ta poligamia, nawet jak jest dobrze to i tak faceci chcą mieć więcej kobiet. Dziecko - z in-vitro od dawcy.

Ja bym wolał.

Wielu by chciało na początku, zanim do końca zaakceptują swoją sytuację. Jak długo to trwa - sprawa bardzo indywidualna, bo homoseksualista, który w wieku 18 lat pozna świetnego partnera nie będzie tęsknił do żony i dzieci, a osoba nieszczęśliwa w miłości może latami się zadręczać "a może lepiej by mi się ułożyło gdybym był hetero".

ja mam 31 lat i jestem les, ponoć kobiety w tym wieku robią się coraz mniej atrakcyjne dla mężczyzn. czyli udanego życia seksualnego miałabym mieć tylko hmm 10 lat, a potem coraz mniej chętnych? bo sypiać z kimś zaczęłam jako 20 latka.

A to lesbijki nie widzą różnicy między 20-latką a 35-latką albo 50-latką? Starzenie się jest naturalne, zmienia się też życie seksualne w związku z tym, ale tylko prawiki z kafeterii twierdzą, że coś się kończy po 30-tce.