Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród z cukrzycą ciężarnych czy tylko mnie spotyka chamstwo...

Polecane posty

Gość gość

Hej dziewczyny, jutro mam termin porodu póki co nic się nie dzieje. Dziecko siedzi sobie na całego i rozpycha się w moim brzuchu. W cukrzycy otrzymałam info ze powinnam urodzić w terminie i ani dnia później bo ryzyko powikłań w związku z większa masa dziecka może być spore. Dziś byłam na KTG planowanym i pani doktor stwierdziła bardzo wesoło, ze generalnie nie ma dla mnie miejsca w tym szpitalu bo maja wypchane po sam korytarz lozka i cytuje "może pani przyjechać sobie do nas jutro ale i tak panią odeślemy a lekarz zamiast zajmować się WAŻNYMI sprawami będzie szukał dla Pani miejsca gdzieś". Coooooo????? Tzn ze ja w przeddzień prawdopodobnie wywoływanego sztucznie porodu mam teraz kombinować czy gdziekolwiek szanownie ktoś udzieli mi pomocy oO osobie która jest chora i traktowana w każdym miejscu jak jakaś gowniara co zawraca tylko dup* poważnym ludziom w poważnych placówkach oO to moja pierwsza i ostatnia ciaza mam dość tego wszystkiego. Jestem przerażona rodzeniem w tym kraju... czuje się tak jakbym była sama z jakims problemem a do jasnej cholery czy serio my kobiety mamy traktować ciąże jak udrękę i problem oO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem twoje oburzenie. Jakie tez wazniejsze sprawy do zalatwienia ma lekarz w szpitalu polozniczym jak pomoc ciezarnej ? Tak ich zapytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sprawy wazniejsze -sprawy prywatne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie ma miejsca to oczekujesz że kogoś wywala żebyś ty miała czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to nie ciezarna tylko lekarz ma uprawnienia, zeby znalezc dla niedoszlej pacjentki wolne miejsce w innym szpitalu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oczekuję, że kogoś WYWALĄ nie jestem prostakiem. Oczekuję OPIEKI i SŁUŻBY zdrowia na określonym poziomie. Wyobrażasz sobie, ze policjant na służbie spóźnia się na dyżur 2 h? A w służbie zdrowia owszem. To czego nie oczekuję to tekstów w stylu, ze mój poród nie jest ważny. Do cholery lekarz ma ważniejsze sprawy niż szukanie mi miejsca, no tak zrozumiałe. Mogli wcześniej o tym myśleć znali moja sytuację nie od dziś a zawalony oddział tez nie jest od dziś. Ja nie mam porodu zwykłego tylko kwalifikuję się na patologię ciąży. To ciekawe jak traktują osoby z prawidłowo przebiegającą. Zawsze jest coś ważniejszego niż pacjent. Wydaje mi się, że poród raczej nie powinien przebiegać w aucie szukając miejsc gdzie szanownie cię nie odeślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gości
Każda kobieta (szczególnie kiedy choruje) w ciąży ma prawo czuć się zaopiekowana. Dumne opisy na stronach szpitali gdzie cytuję "gwarantujemy przyjęcie do szpitala każdej rodzącej" nie są nawet prawdziwe tak samo jak jakieś nadzwyczajne traktowanie czy pozycje do porodu. Moja znajoma ostatnio rodziła i brała obca kobietę za pierś żeby tamta w histerii nakarmiła własne dziecko, bo położne miały ważniejsze rzeczy do roboty niż to żeby noworodek nie padł z głodu przez problem matki z karmieniem. Jak byłam w szpitalu wypisałam sie sama na własne żądanie, bo zapomnieli o mojej diecie cukrzycowej i kazali od wieczora do obiadu dnia następnego czekać na jedzenie. Ja wygłodzona cukier 54 błagająca o jakieś żarcie bo w cukrzycy nie mogłam iść kupić sobie jedzenia w stołówce czy sklepiku, widziałam co robią położne: piją kawę, śmieją sie i jedzą zupę gdzie obok pobierana mi jest krew:) A na moj głod reagują wzruszeniem ramion to przecież nie ich wina tylko KOGOŚ. Jak zapytałam ordynatora (ps tez jadł rozmawiając ze mną) czy są normalni głodząc osobę w cukrzycy i w ciąży w dodatku uznał ze on nie wie czemu tak się stało . No to kto do chu** ma wiedzieć i ponosić odpowiedzialność za działania placówki - pacjent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×