Nie mogę się Tobą nacieszyć

niesprawiedliwe to :(

Jesteś facetem?

no przecież :(

Tak bardzo chciałabym żebyś to był Ty. Ale przecież to nie ma sensu takie pisanie na ślepo.

przynajmniej w wyobraźni mówię do Ciebie, mam z Tobą kontakt :(

G****o prawda. Zawsze przecież możesz do mnie napisać gdzieś indziej.

nawet jak mnie atakujesz, jak teraz, nie jest mi przykro bardziej niż jak mnie nie atakujesz w ogóle :(

minie:-)

gość dziś powiedz mi, długo się znamy? Mniej niż 3 miesiące czy może wiecej?

gość nr II dłużej

Pytam orientacyjnie bo nie chce pisać na darmo.

a my się w ogóle znamy, czyż można tak rzec? :(

Niestety nie

no właśnie, smutne to, takie wyimaginowane i przykre bo przecież mogłoby być tak piękne, gdyby nie to że ja tu a Ty tam :(

Słabo, ale lubimy się dziwnie bardzo.

Może nie my sami się lubimy, lecz lubimy te same wspomnienia i na ślepo ich szukamy.. to takie trudne. Nie uważasz?

owszem trudne

to trudne, uważam tak samo jak Ty i jeszcze bardziej mi smutno, dzielimy ten sam los osobno, Tobie przykro i mi a przecież to nie jest nasza wina :(

Oczywiście że nie nasza wina Meczę się z dala od ciebie,to jakaś agonia

przepraszam od Ciebie...

no może nie agonia, jakość trzeba żyć, nawet cieszyć, tylko że przez łzy :(

Tylko szkoda, że my wszyscy kochamy kogoś innego. Nasze westchnienia wędrują tam gdzie sa zbędne. Bo co Nam z tego, że ktoś je przeczyta. Tak naprawdę sami napędzany się na tę tęsknotę, a może lepiej jest odpuścić?

pamietasz jak powiedzialam ze sie znamy?

po co zaraz odpuszczać, a jak drugi raz się nie przytrafi, pokrzepiające to nie jest, ale zawsze coś, może jeszcze się uda :(

kocham tylko i wyłącznie osobę której wysłałam smsa z wyrazem "trudne"

nie przypominam sobie, co nie znaczy że tak nie było, ale nawet jak było tak to musiało piękne być, tak już jest że nie doceniamy tego co przed nosem mamy, a gdy nie ma to doceniamy :(

dobra noc :(

ja mu na dzien dobry wypaliłam że go nie kojarzę.Widziała ten zawód na jego twarzy..potem go sobie przypomniałam z tabeli wyników ale mu o tym nie mówiłam

Dobranoc;-(

o, nawet kiedyś przytrafiła mi się całkiem podobna sytuacja, w miejscu publiczny przy biurku, ale to tak dawno było i tyle się po drodze wydarzyło, a i Ciebie kojarzę tu z forum, że widzisz tak blisko podobne zdarzenia nas spotkały to fatum pomyślałbym gdybym w to nie wierzył, Zyczę spokoju ducha i pewnie do jutra, dobranoc :(