Mam dość życia w trójkącie.

W marcu mam ślub z facetem, który chyba kocha swoją byłą, która odeszła od niego i wyjechała za granicę. Zmanipulowała ją teściowa, dziewczyna nie wytrzymała psychicznie. Mnie kocha, ale jej syn nie kocha. Przejrzałam laptopa są wspólne zdjęcia, na telefonie również, ale nie ma nr telefonu do niej. Zostać licząc ze zakocha się we mnie ? Czy odejść?

odejsdz

Żyjemy w dwóch różnych światach- on sobie ja sobie. Seks raz na tydzień, dwa taki automatyczny nez czułości z jego strony. Zapewnia mi stabilny poziom życia na tym koniec.

Ty tak na powaznie? Oczywiscie,ze odejsc

Porozmawiaj z nim, zapytaj się czy tego właśnie chcę, czy nie będzie żałował. Czy nadal kocha była, czy gdyby nie matka to czy nie wolałby z nią być, nic innego w tym wypadku nie rozwieje twoich wątpliwości jak szczera otwarta rozmowa. To że ma zdjęcia nic nie zawsze, mój też ma zdjęcia byłej w komputerze, jest to częsc jego przeszłości nie wymarzysz tego.

Nigdy nie pytałam go o nią.

Smutne życie będziesz przy nim miała.

To czas najwyższy zapytac:)

Zapytałam. Niepotrzebnie. Powiedział, że jeśli bardzo chce wiedzieć to Tak kocha ją, nie chce ślubu ze mną i do niego nie dojdzie. Wyszedł z domu. Mieszkamy u niego, a on traktuje mnie jak wroga.

No to na co czekasz..... Chcesz żyć poprawnie? Bez uniesień namiętności po prostu poprawnie? Pakujemy rzeczy zostaw klucze i odejdź po co żyć z kimś kto na starcie nie kocha z tego nic nie bedzie.

ale prowo a juz myslalam, ze ktos normalny