Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przezyc listopad styczen bez zycia i energii jestem

Polecane posty

Gość gość

To sa dla mnie najgorsze 3 miesiace w roku.Ciagle pada ciemno juz dzis ok 17 sie zrobi.Uwielbiam słonce.Jak w okresie zimowym i czym zastapic brak słonca.Bo sie wykoncze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identycznie jak ty. W lato czuję, że żyję a jesień i zima to czas wegetacji. Myślę, że lepiej się poczujesz jeśli zadbasz o dom żeby było w nim przytulnie i zainspirujesz się trochę stylem życia hygge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek Ktoś
Mam tak samo: bardzo źle znoszę deficyt światła, a w wymienionych przez Ciebie miesiącach brakuje go najbardziej. Poradzę Tobie- trzymaj się i dotrwaj! Środek zimy tj. przełom stycznia i lutego- nie jest już taki zły :) Zapewne jesteś osobą podobną do mnie, czyli z reakcją na długość dnia i ilość światła słonecznego; być może nie straszna Ci styczniowa lub lutowa mroźna aura, ale ze słońcem i śniegiem. Zaobserwowałem minimalny przypływ energii już na początku stycznia, ale wtedy kiedy dni są pogodne. A tzw. zmęczenie wiosenne nie jest mi znane; właśnie w marcu i kwietniu szybko wydłużający się dzień i zwiększona podaż światła dodaje mi najwięcej energii i sił witalnych. I jeszcze jedna dygresja- czy zdarza Ci się zakochiwać intensywnie i na zabój tylko w wiosennej porze? Jeśli tak, to "witaj w klubie"! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie lubię tych miesięcy ale w tym roku mam taki plan że wykorzystam te miesiące na powrót do formy po porodzie dziecko ma 5 miesięcy a ja jeszcze 6 kg do wagi z przed ciąży. Zamierzam ćwiczyć codziennie i zdrowo jeść . Tak aby wiosną dobrze się czuć w swoim ciele na spacerach z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tyg. praca.Potem o 15 odbieram dziecko ze szkoły jedziemy do domu , zjemy obiad i córka sie szykuje na zajęcia dodatkowe.Wracamy do domu ok 18.30.Ostatnio córka mamo kiedy pojdziemy na rowery.W tyg. nie ma czasu a w weekendy ciągle pada.Powiedzialam wiosna.Dzis mamy zaplanowane popołudnie idziemy do kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa lampy do naswietlan przeciw "zimowej depresji". Trzeba jesc wiecej bialka, jakies shake. Ja dekoruje swiatelkami dom juz w listopadzie bo na same swieta jest mi za krotko. ;) Wtedy grudzien to juz przygotowania do swiet a styczen zdejmowanie dekoracji i juz dnia przybywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biank4
"Zimowa depresja" albo bardziej profesjonalnie sezonowa choroba afektywna. Wcale nie taka rzadka, a niestety sporo osób to bagatelizuje, bo przecież każdego czasem łapie chandra. I zgodzę się, że fototerapia jest tu dobrym rozwiązaniem. Sama korzystam z lampy Camry, dostępnej na allegro: http://allegro.pl/lampa-antydepresyjna-swiatlo-dzienne-camry-2166-i7020233939.html Koszt wg mnie niewielki, biorąc pod uwagę rezultaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam taki problem. Ogólnie źle znosiłam okres jesienny, zmianę czasu. Trudno mi się było przystosować. Ciągle chodziłam zmęczona i niewyspana. Do tego dużo nauki, kolokwia. Zaczęłam jeść więcej owoców i warzyw. Robiłam sobie moje ulubione smoothie. Do tego kupiłam w aptece biovital tonik. Przy regularnym piciu naprawdę czuję poprawę. Mam więcej sił, nie odczuwam już takiego przemęczenia. Oby do wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×