Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czytelniczka1209

dziecko niechciane

Polecane posty

Gość czytelniczka1209

Witam Drogie Matki, chciałam zapytać, czy znajdę tutaj takie z Was, które cierpią na stres pourazowy po porodzie... lub takie, które nie czują miłości do swojego dziecka i chciałyby podzielić się swoimi odczuciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka1209
@gość Zechciałabyś mi opowiedzieć o swoich odczuciach co do dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim sensie? Nie mam żadnych pozytywnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze byc depresja, nie lekceważcie, bo cierpi na tym dziecko, a ono nie jest winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka1209
Gdybyś mogła opisać mi swoją historię, od porodu do dziś, jak wygląda Twój dzień, jakie masz myśli, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge. Tylko pytanie. W jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka1209
Na użytek pracy dyplomowej, którą piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zycie sie w ogole nie zmienilo. Nie chciałam go, nic od poczatku do niego nie czułam i czuć nie bede. A moj dzien wyglada normalnie. jak kazdego innego czlowieka. chodze na uczelnie do pracy, sprzatam etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up: to kto się dzieckiem zajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście ja nie musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego je urodziłaś? Dziecko wie w ogóle że go nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potępiam Cie, ale biedne to twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ma szczęście, że się nim nie musi zajmować. Jakby musiała, męczyłoby się i dziecko i ona, na co komu takie coś? Dziecko pewnie ma dobrą opiekę a dziewczyna święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2. Nie jestem idiotką, by mowic komukolwiek (czy rozumnemu czy jeszcze nie) że go nie kocham gdy nie musi o niczym wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam. Dziecko wychowuje się samo. Dostaje jeść, pić, wyprane ma, myje się już samo. Ja zaprowadzę i odbiorę ze szkoły, jak trzeba, pomogę w lekcjach. Na tym się kończy moja rola, bo do bycia matką nigdy się nie poczuwałam, a wpadka z własnym mężem, równie mocno dzieci nie lubiącym, to koszmar. Pigułki zawiodły, postaraliśmy się o aborcję farmakologiczną, która jednak zawiodła, mimo objawów aborcji. U ginekologa nie byłam ani razu w ciąży, urodziłam w prywatnej klinice, gdzie nikt o nic nie pytał. Dziecka nie oddaliśmy, bo oboje nie uznajemy pozbywania się tego, co nasze. Albo aborcja, albo zostaje z nami, trzeciej drogi nie było. Żyjemy już tak dziewięć lat. Dziecko jeździ z nami na wakacje, na wypady do znajomych. Moi rodzice nie żyją, z męża rodziną nie utrzymujemy kontaktów. Byliśmy szczęśliwi we dwoje, dziecko nam w życiu pomieszało. Ale cóż, wróciłam do pracy półtora miesiąca po porodzie, dłużej nie chciałam siedzieć w domu. Dziecko miało naszą gosposię i nianię do towarzystwa. Teraz wszyscy się pytają, jak to możliwe, że mamy takie spokojne, dobrze wychowane dziecko. To proste, dziecko wie, że co by nie zrobiło, i tak jest to mi i mężowi obojętne. Więc po co się wysilać na wrzaski i buntowanie, skoro może zachowywać się spokojnie i mieć wszystko, gadżety, ciuchy, zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up: teraz 9 lat ma, poczekaj aż się stanie zbuntowanym nastolatkiem to wtedy da Wam popalić i czkawką się Wam odbiją te lata zaniedbanego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś xxx szczęście że macie tyle kasy i możliwość by dzieckiem zajmował się ktoś inny. A co w takiej sytuacji ma zrobić niezamożna kobieta której nie stać na nianię, gosposię, pacyfikowanie dziecka zabawkami i gadżetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś mnie nie było stać, a dzieckiem sie nie zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kto się dzieciakiem zajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciakiem to moze cie matka nazywala. a moze bekartem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej już aby matka była obojętna, niż włożyła do śliskiego kocyka albo się nad dzieckiem znęcała. Mało to się o takich historiach słyszy? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 18:19 bardzo to smutne co piszesz. Ciekawa jestem, czy gdybys w wyniku nieszczęścia odwiedzała za jakis czas dziecka grób (odpukać) to tez myślałabys, ze w sumie obojętne ci było i nie tęsknisz? Dlaczego nie oddaliście do adpocji ze wskazaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według pisowców jedynaki to nie dzieci, nie dostają 500+ i nie mają prawa żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale To dziecko pani z 18:19 moze miec w przyszłości wielkie problemy na rożnych płaszczyznach zycia, bo rodzicom na nim nie zależało i nie miało w pierwszych miesiącach/latach życia bliskości matki. Co to w ogóle za stwierdzenie "nie oddaliśmy, bo nie oddajemy tego co nasze?":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gość 18:19 bardzo to smutne co piszesz. Ciekawa jestem, czy gdybys w wyniku nieszczęścia odwiedzała za jakis czas dziecka grób (odpukać) to tez myślałabys, ze w sumie obojętne ci było i nie tęsknisz? x Nie jestem laską z tego wpisu, ale ja do swojego nic nie czuje. jak go u mnie w domu nie ma to jest mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie po domu tez taki maluch biega... niechciany przez meza,zostawil nas dla kochanki-mega laski 10/10,znacznie mlodszej ode mnie,z ktora na dzien dzisiejszy i tak nie jest. Ja mysle,ze kocham to dziecko,lubie sie nim opiekowac,spedzac z nim czas,mam wsparcie rodziny. Tylko ze... wiem,ze bedac wszyscy razem kochalabym je znacznie mocniej,czerpalabym wiecej satysfakcji z macierzynstwa... bardzo kochalam meza,bardziej ode mnie chcial zostac rodzicem,a po przyjsciu dziecka na swiat... coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okrutne podle suki. ..... nie ma słów na zło które w was siedzi. ...ale zło zawsze wraca i kiedyś ty gnido która swojego 9 letniego syna nie kocha może kiedyś będziesz tego syna pomocy potrzebować. Nawet nie wiesz jaka krzywdę mu wyrzadzasz.ten twój fagas mąż mógł se zrobić wazektomie prywatnie jak nie chciał mieć dzieci. Podli ludzie. .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×