Co uważacie o takich spotkaniach

Widuję się z facetem 3-4 razy w tygodniu i denerwuje mnie to, że ZAWSZE jak jesteśmy u mnie siedzi do oporu. Do po 22 minimum, albo do po północy. Ostatnio zaczęłam go wypraszać wcześniej, coraz bardziej wprost, bo mam tego dość. Zanim się wyprawię do spania, to trochę mija, a potem wstaję niewyspana. Poza tym ja jestem taka, że lubię mieć wieczorem czas dla siebie, na książkę etc. Ostatnio mnie wkurzył, bo nocował u mnie, i następnego dnia znowu - siedział aż do po 23... czy uwazacie że jak sie z kims widuje w tygodniu to wypada tak siedziec?

Czeka aż wpuścisz go do wyrka.

Skoro Cie denerwuje to po co się z nim spotykasz? Żadna miłość skoro działa Ci na nerwy.

On się nie domysli. Musisz powiedzieć wprost: ok, ale max do 21, bo muszę się wyspać/przygotować na jutro/ coś przeczytać itp. Jeśli tego nie ogarnie, tzn że myśli tylko o sobie. Może potrzebuje mniej snu, albo rano ma więcej czasu.

On potrzebuje mniej snu, a wstaje miedzy 6:30-7:39 ale wie, że ja snu potrzebuję więcej. Mimo wszystko zawsze tak robi. A dodam, że on ma ponad GODZINE drogi do siebie , mieszka w innym mieście. ja go wypraszam praktycznie wprost, ale wczoraj to widzę, że się chyba obraził. Ja w dodatku mieszkam z rodzicami

to faktycznie jakis glupi

jak mieszkasz z rodzicami to on przesadza

m

lol, jakiego ty faceta wybrałaś

lol, niezły gość

to mu to powiedz

facet nie ma kultury

zobaczysz jak mu popuścisz szpary 1 czy 2 tak koło 20 to sobie pójdzie.bo po co będzie dłużej siedział.

- Czym się różni jogurt od faceta? - Jogurt ma kulturę.