Czy ja pasuje do dzisiejszych czasów, k21 l.

Zastanawiam się czy są szanse na to abym ułożyłam sobie dorosłe życie tak jak zawsze marzyłam. Wszędzie gdzie.sie obejrzę wymaga się od kobiet pracy, kariery, zarobków itp. A mnie to w ogóle nie rajcuje. Chciałabym żyć w "tradycyjny " sposób, mieć męża, dzieci, zajmować się domem. Nie chciałabym pracować. Nie jestem osobą głupia czy mało inteligentna, studiuje, czytam, znam dwa języki obce. Poprostu chce od życia czegoś innego niż większość. Zauważyłam, że mój pogląd na życie podzielają ludzie, a przede wszystkim mężczyzni, dużo starsi ode mnie. Wśród rówieśników raczej nie znajduje zrozumienia. Czy jedyny sposób na to aby żyć wg swoich pragnień to związanie się z kims 10-12 lat starszym? Czy może źle szukam?

przeciez wiekszosc polek tak żyje, faceci tego wymagaja od kobiet zeby siedziały w domu, srały bachorami, nic nie robily... wszystkie moje kolezanki z liceum pozaciążały, niektore są juz przed 30 rozwódkami i samotnymi matkami, wiekszosc nie pracuje tylko dzieci bawi

A jestes dziewica?

Fajna perspektywa , tylko na jakiś czas. Nie pracując nie będziesz miała emerytury. No chyba, że wyjdziesz za mąż za majętnego człowieka lub sama pochodzisz z bogatego domu i nie będziesz musiała martwić się o swoją przyszłość materialną.

No sorry ale nie pasujesz. Dzisiaj kobiety mają chodzić nago po pracy dla pieniędzy.