Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o zachowaniu mamy mojego chlopaka?

Polecane posty

Gość gość

Mój facet ma swoje wlasne mieszkanie. Jednak przyjechala do niego jego mama na kilka dni z innego miasta. I wtedy tez odwiedzilam go ja. Pechowo sie tak zlozylo, ze sie strasznie rozchorowałam w czasie tej wizyty u niego, miałam 39 stopni i w ogole nie bylam sie prawie w stanie ruszyc z lozka. Jak moj facet byl ze mna to ok, podalam mi herbate, jedzenie. A pozniej poszedl do pracy i zostalam z jego mama. Przez jakies 10 godzim kiedy go nie bylo nie zapytala ani razu jak sie czuje albo czy mi czegos nie podac... jakos poradzilam sobie sama, choc czulam sie bardzo zle, ale jesli chodzi o sam fakt, to uwazacie ,ze zachowala sie fair? Nie ma raczej powodu zeby mnie nie lubiec, ale czasem tak to odczuwam... Tylko jak moj chlopak do niej zadzwonil i mowil zeby mi podala leki, to rzucila mi na lozko tabletki na gardlo i powiedziala " Ania tu masz strepsils jak chcesz" i tyle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było to już tutaj parę tygodni temu... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co raczej Twoje zachowanie jest niezbyt na miejscu. Obca kobieta ma Ci usługiwac? Nie przesadzasz? NIE umieralas,sparalizowana nie jesteś. Leki moglas sobie wziac sama itd. Pierwszy raz te kobiete widziałaś i tak się zachowalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty jiz sobie tych lekow sama nie moglas wziasc??? Bylas tak obloznie chora ze nie bylas w stanie wstac je sobie wziasc??? No bez przesady....jeszcze marka chlopaka ma ci uslugiwac.bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:12- ale ja jej nie kazałam sobie uslugiwac... Tylko tak sobie pomyslalam jak to swiadczy o jej empatii bo ja osobiscie jakby ktokolwiek zachorowal i bylabym z tym kims w mieszkaniu to bym sie zapyatal chocby jak sie czuje, czy czegos tej osobie nie trzeba... A poza tym rozne sa przypadki z powodu takiej wysokiej goraczki, nawet w skrajnych przypadkach śmierci. Moze u mnie nie bylo akurat takiego zagrozenia, ale mysle, ze jakbym tam umarla to tez by nie zauwazyla :O Takie mi sie to troche dziwne wydalo, ale moze rozni sa ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:12- ale jak sie zachowalam? Ja jej uwagi nie zwrocilam. Ale pomyslalam sobie o niej, no nienajlepiej... Bo gdyby byla to odwrotna sytuacja to napewno mialaby do mnie zal. poradzilam sobie i wzielam leki i nawet jedzenie, ale mimo wszystko sam fakt jej zachowania byl niefajny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wstyd ci autorko do faceta przyjezdzac? To on powinien się o ciebie starac a nie ty o niego. Takim postepowaniem pokazujesz tylko, ze facet nie musi się starac bo sama do niego przyjezdzasz i pewnie nawet spisz w jednym lozku z nim. WSTYD!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co Ci konkretnie chodzi? Miala za Toba latać i Cie pytać jak sie czujesz? Dorosła babe? Jesteś dla niej obca osoba tak naprawdę i ona nic w stosunku do Ciebie nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:21- Aha to wg Cibie gdyby sytuacja byla odwrotna ja tez nie powinnam jej podac szlanki wody? Bo jest prawie obca? Albo jak komus obcemu sie cos stanie np. na ulicy to tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:21- tak strasznie mi wstyd, kto to widzial jechac do faceta w odwiedziny toż to niemoralne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wcale tak nie powiedzialam. Ale co ona musialaby zrobic,żebyś byla zadowolona? Może widziala,że nie jest z Tobą tak źle i widziała że radzisz sobie sama. Może ma taki charakter,że nie pyta o samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole jestem w szoku jaka teraz jest znieczulica, co widac po komentarzach. Czyli wg tu wypowiadajacych sie obcym, albo prawie obcym osobom nie ma potrzeby pomagac :O Czyli pewnie nie wezwalibyscie dla obcej osoby np . karetki :O jprd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, ze matka twojego lubego uważa cie za latwa dziołche która pcha się jej synowi do lozka. Dlatego tak cie potraktowala , czemu się tak naprawdę nie dziwie... Teraz dziewczyny to naprawdę wstydu nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27- No chociazby zapytac jak sie czuje, czy czegos mi nie potrzeba, ja bym prawdopodobnie powiedziala, ze nie trzeba bo radzilam sobie sama, ale chodzi mi o taki zwykly ludzki odr****** nie o uslugiwanie mi. Bo nawet jak mieszkalam z jakimis prawie obcymi wspollokatorkami to jak ktoras byla chora pytalysmy sie czy np. jej cos podac, czy kupic, czy moze chce jakis lek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaka znieczulica? Nie przyjmujesz do wiadomości,że może ona nie czula obowiazku dopatywac sie o Twoje samopoczucie? Czemu z chłopakiem o tym nie pogadasz? Rany olej to,a nie rób sztucznej afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33- jejku ,ale mi nie chodzi o obowiązek tylko o jej podejście, serio to jest takie skomplikowane ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest skomplikowane,bo ludzie sa różni. Jeden bedzie Ci syropek podawać ,a drugi oleje to,że masz gorączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:36- no w sumie racja ludzie są rozni, seryjni mordecy np. tez istnieją... takze nie wiem jaki to argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z taką gorączką z*********m do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:40- i ile osob zarazilas przy okazji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze matka twojego chlopaka to egoistka. jak ona sie rozchoruje albo bedzie jej cos trzeba tez miej ja gdzies i tyle. strzy ludzie niestety czesto w niedziele chodza do kosciolka a wszystkich maja w d***e niestety dobra tesciowa z niej nie bedzie pewnie chce synka tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty laska massa jakkes problem ze soba i tom jak sie postrzegasz. Slonce nie staje gdy masz goraczke i wez nie przesadzaj. Gdybym tego chlopaka znala to bym mu poradzila, zeby sobie z Toba dal spokoj bo Ty bedziesz zawsze na sobie skoncentrowana i robila z siebie ofiare bo musisz szublade otworzyc zeby aspirine wziac :O Do tego akurat gdy mama przyjezdza zeby sobie z synem fajny weekend spedzic Ty akurat musisz sie koniecznie dowalac? :O :O No katastrofa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej prukwe, jak ona bedzie chora niech zdycha ;) A serio to jakis wredny babsztyl musi byc i chyba cie nie lubi. ty tez nie musisz jej lubisz , olej ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:51- a chyba masz racje, jak ona będzie miała kiedyś gorączkę to się zajmę sobą, przecież sama sobie też poradzi, prawda ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pustaku, ten twoj chłopak będzie jeszcze miał nie jedną, a jego matka powinna cie wypiertolic do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jego domu ? czy moze z mojego ? :P niestety od mamy nic nie dostal , wiec wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z gorączką to do roboty chodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17,27 Wszystko jasne, poleciał na dom, a nie na ciebie! Nie łudź się i tak ucieknie, sama sobie choruj pasztecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez nie jestes jej rodzina to czego oczekiwalas. Przyjechala w gosci nie poslugiwac Ci. Z tego co zrozumialam ona byla spodziewana, ty zjawilas sie niespodzianie, w dodatku zadnego pozytku z Ciebie tylko przyjechalas chorowac. nie chciala sie zarazic. ja tez bym nie chciala. Bliskiej osobie bym pomogla nie obcej. Nie widze w tym niczego dziwnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyszłoby mi do głowy siedzieć u faceta, kiedy przyjechała jego matka na parę dni. Nikt nie zaczyna chorować w tak dramatycznym tempie, żeby nie dało się dojechać do własnej chaty. Pomogłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×