Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem co ludzie mają w głowach żeby z dziećmi poniżej 3 lat po hotelach jeźdz

Polecane posty

Gość gość

Potem takie wyje i płacze cały czas np podczas posiłków. Trudno mieć pretensje do dziecka ale nigdy nie zrozumiem po co dorośli to robią. Przecież oni sami z takim małym dzieckiem nawet nie odpoczna i do tego zakłócają odpoczynek innym. Takie dziecko też jest za małe żeby cokolwiek z tego wypadu pamiętać więc to dla niego żadna rozrywka tak naprawdę. A już najbardziej mnie wkurza jak tacy nawiedzeni rodzice wystawiają złe oceny naprawdę fajnym hotelom bo np było za mało krzeselek do karmienia. Niech się lepiej cieszą że w ogóle są bo tak naprawdę to nie są miejsca dla tak małych dzieci. Takie to się albo zostawia pod opieką dziadków albo się czeka aż trochę podrosna i będą bardziej ogarnięte i przyjazd z nimi do hotelu nie będzie tak kłopotliwy dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maximumzafree
trzepnij się w łe...b, porządnie. To nie należy mi się żyć bo przytrafiło mi się dziecko i nie ma dziadków? czy też jak jadę po 2 tys km w jedną stronę to mam dojechać na zapałkach bo nie wolno mi w między czasie przenocować w hotelu? Wiesz co mam w głowie? wiedzę, że dziecko socjalizuje się , uczy świata i uczy żyć bez lęku przed nieznanym. Fakt ,że moje nie ryczą , to kwestia tylko tego na co sobie pozwalamy to mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jezdze z dziecmi do hotelów i sram ci do ryja tłusta p**do.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha:)komentarz powyżej typowe dla patoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybieraj hotele tylko dla doroslych(ja tak robie) albo te nieco drozsze- im wyzsza cena tym mniej dzieci zwykle. Nawet jesli dziecko nic nie pamieta, to nie znaczy ze rodzice maja rezygnowac z zycia. A zmiana powietrza i klimatu dobrze dziecku robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy ma dziadków. Ja nie mam i idąc twoim tokiem myślenia musiałbym 3 lata siedzieć w miejscu zamieszkania. Szkoda życia! A poza tym chyba bym nie wypoczęła będąc bez dziecka, chyba bym uschła z tęsknoty. Nie wyobrażam sobie jechac na wakacje bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skąd niektórym sie bierze w głowach, że 3 letnie dziecko nic nie pamięta. A nawet gdyby nie pamiętało później, to i tak jest to rozrywka w aktualnej chwili. Z resztą co za problem, że płacze? Przecież pokoje są wystarczająco wyciszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hotel jest po to żeby wypocząć, oczywiście nie piszę o takich przydrożnych tylko do przenocowania tylko w miejscach gdzie ludzie jadą żeby pozwiedzać i się zrelaksować. Tam gdzie teraz byliśmy były same pary i jedna para z małym dzieckiem które podczas wszystkich posiłków wyło. Gdy tylko oni wychodzili z sali widać było ulgę u wszystkich pozostałych. Jak już ktoś chce koniecznie podróżować z małym dzieckiem to są inne możliwości, np wynajęcie apartamentu. Wychodzi nawet taniej bo jest możliwość przyrządzania posiłków i takie zbliżone do domowych warunki są napewno lepsze przy małym dziecku. No i nie zakłóca się spokoju innym. Gdy jest małe dziecko to życie się zmienia i trzeba to przyjąć do wiadomości a nie żyć jak dotychczas i mieć wszytko w d***e. I jeszcze te wieczne pretensje dzieciatych którzy oczekują żeby wszyscy im się klaniali w pas bo mają małe dziecko. Jedna taka matka z ozm obsmarowala fantastyczny hotel bo recepcjonistka nie chciała dać chusteczki dla jej obsmarkanego dzieciaka bo te były do kupienia za 2 zł. Hoteli dla dorosłych nie ma za wiele niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie 3 lata to juz wiek, z którego ma sie jakies pierwsze wspomnienia. A jesli maja byc pozytywne i miłe to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego pisałam poniżej 3 lat. Chodzi mi o takie dzieci jeszcze nierozumne co wyja z byle powodu. I do których potrzeba tych wszystkich krzesełek, lozeczek i czego tam jeszcze. Tacy rodzice to klientela problematyczna bo zakłócają spokój innym gościom i mają ciągle jakieś problemy i szczególne wymagania. Naprawdę współczuję hotelarzom że muszą się z takimi uzerac. Jak raz restauracja hotelowa nie zgodziła się przechować jedzenia dla niemowlaka bo zwyczajnie przepisy sanepidu na to nie pozwalają to była obraza majestatu. A prawda jest taka że to oni mają kłopot w postaci małego dziecka i oni się muszą dostosować do sytuacji a nie na odwrót,wszyscy do nich. Ale taka postawa jest niestety często spotykana. I kto normalny jeździ z tak małym dzieckiem ponad 2000 kilometrów w podróż? Chyba tylko swiry, przecież dla takiego dziecka to męka. Tak jak pisałam trzeba przyjąć do wiadomości że te 3 lata póki dziecko jest malutkie pewne rzeczy odpadają albo trzeba je inaczej zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego najlepiej byłoby napisać, żeby Ci rodzice myśleli, a nie, że mają w ogóle nie przyjeżdżać jakby to było coś złego. A co do podróży to żadna męka, przecież wiadomo, że trzeba robić przerwy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mimo, że jestem matką to rozumiem punkt widzenia autorki. Nie oszukujmy się, dzieci są kłopotliwe. Ja mam już dzieci starsze ale kiedy były młodsze i wyjezdzalismy to zawsze wynajmowalismy (i nadal to robimy, kwestia chyba przyzwyczajenia) apartament bądź mieszkanie. Zresztą to jest zupełnie inny komfort, swoboda. W tym roku świętowałam okrągłe urodziny, latem. Wyjechałam z koleżankami do hotelu nad morzem. I biegające, krzyczące dzieci to był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie wynajmij apartament. To Ty masz problem ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fakt, lepiej wziąć namiot i kocher, 3 menażki ... i najlepiej na Syberię lub pustynię się udać, nikomu nie będą przeszkadzać, a szczególnie takim pipą jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezdzę z dzieckiem po swiecie praktycznie od jego urodzenia, jakoś nie wyje :). Dla porzadnych hoteli krzeselka czy lózeczka nie stanowia problemu. A tak pzry okazji - bardzo czesto nocuje i nocowalam w hotelach ( jeszce pzred dzieckiem - i jakos nie pamietam wyjacych dzieci. Natomiast wrzszczocy po nocach pijanych gosci - i owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem matką małych dzieci i zgadzam się z autorką tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa rózne dzieci i rózni rodzice. Wiek nie ma tu wiele do rzeczy. Jedni ludzie potrafia byc maczacy i nie liczyc sie z nikim, inni nie sprawiaja nikomu kłopotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to się raczej nie męczy w hotelu bardziej niż w domu, bo niby dlaczego. Jeżeli Ty się męczysz, to Twój problem, zresztą łatwy do rozwiązania, bo są hotele bez dzieci, w których przy okazji jest też mniej pijaczków I innego elementu. Jeżeli Cię nie stać, to niestety musisz się zadawać z pospólstwem I ich dziećmi i cierpieć. Co do wakacji w apartamencie, to dla mnie, to się nie różni od jakichś wczasów w Bułgarii z konserwami i słoikami, a domowe warunki, to nie dla każdego jest zaleta - ja nie jestem zainteresowana. Matką nie jestem BTW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko widać że nie jestes dzieciata. Jak będziesz to ci się odmieni gadanie. A jak nie będziesz to nie wierze że ty do domu przykuta byłaś przez całe dzieciństwo. Dzieciak będzie beczał nie ważne czy to dom, czy hotel. A że dorosłym zakłóca spokój ? Mi też dorośli zakłócają spokój i jakoś muszę z tym żyć. Przykładowo ulotkarz dzwoni mi do mieszkania jak akurat dziecko śpi i zostaje obudzone dzwonkiem podczas gdy ja planowałam godzine spokoju. I co? I jakoś musze z tym żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a potem napotkasz jakieś dziecko dzikusa w wieku szkolnym i będziesz gadać że to wina matki że w domu dziecko trzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakbyś zaciążyła to już to widzę jak sie bedziesz dostosowywać do innych ludzi. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno nie będę targac tak małe dziecko po hotelach tylko zostawię z Babcią, proste. Ja jeżdżę po różnych hotelach, od 3 do 5 gwiazdek i we wszystkich można spotkać rozszerzeniowych i bezczelnych rodziców małych dzieci, w tych droższych to nawet bardziej bezczelnych. Natomiast pijani goście, wiedziałam że zaraz padnie ten argument, zdarzali się w ciągu kilku lat może ze dwa razy, więc nie wiem z jaką patologia wy mieszkacie w hotelach że wam się zdarza tak często. Wrzeszczace dzieci natomiast prawie za każdym razem. I hotele w Polsce tylko dla dorosłych to można obecnie na palcach jednej ręki policzyć. Nie da się ukryć że rodzice z dziećmi szczególnie tymi całkiem małymi najbardziej przeszkadzają w wypoczynku innym. Nie wiem po co się pchać z roczniakiem do restauracji, czy to zwykłej czy hotelowej który potrafi się rozryczec bez konkretnego powodu i któremu nic nie wytłumaczysz przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już pisałam wyżej, że jestem matką i zgadzam się z autorką. I naprawdę szokuje mnie ile matek uważa swoje dzieci za pepki świata. Nie oszukujmy się, z małym dzieckiem to nie jest wypoczynek ponieważ musisz być z nim cały czas, pilnować itd. Ja jestem właścicielka niewielkiej restauracji i niejednokrotnie spotkałam się z pretensjami, że nie mam krzesełka do karmienia czy menu dziecięcego. Kiedyś poprosiłam rodziców z dwójką dzieci o opuszczenie lokalu ponieważ na kilkukrotne prośby o pilnowanie dzieci żeby nie biegały po sali i nie przeszkadzały innym zupełnie nie reagowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te niewychowane starsze to już inny temat do dyskusji, nie mniej kontrowersyjny zresztą. Mi chodzi bardziej o te młodsze którym jeszcze nie można wytłumaczyć nawet gdyby się chciało. Mi by było zwyczajnie głupio i wstyd gdyby w takim miejscu moje dziecko zaczelo wyć i przeszkadzało innym. Bo restauracja i hotele to nie są takie miejsca w które koniecznie trzeba chodzić z małymi dziećmi i nie ma się innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam w hotelu z 2 msc dzieckiem, ake dzwonilam wczesniej czy taki maly berbec nie bedzie klopotem i hotel powiedzial ze spoko. Widocznie hotele ma duze zyski z rodzin z dziecmi wiec nie reaguja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ? A ja myslalam ze hotele to wlasnie takie miesca gdzie czesto , trzeba sie zatrzymac i przenocowac i rano zjesc to sniadanie jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wyjeżdżam z dziećmi od momentu kiedy skończyły 3 miesiące, początkowo Europa, po ukończeniu roku cały świat. Jak wyjeżdżam sama z mężem to wybieram hotele dla dorosłych. Wiesz dlaczego ich tak mało? A no właśnie dlatego, że rodziny z dziećmi to duży odbiorca usług hotelowych. Nie pasują ci dzieci w hotelach i restauracjach - wybieraj takie, które mają strefy chilrden free lub hotele tylko dla dorosłych. Mało ich? To wynajmuje apartament i gotuj sama - taniej, Jak to sama opisalas. Niestety świat jest tak skonstruowany, że żyją na nim i dorośli i dzieci i imprezowicze i co szukający spokoju. A dla właścicielki restauracji mam radę. Zrób lokal tylko dla dorosłych. W czym jest problem? I tu będziesz szczęśliwsza i dorośli chcący być w towarzystwie tylko i wyłącznie dorosłych. Moja znajoma też ma restauracje i właśnie taki lokal zrobiła. Tyle, że obroty jej spadły. Ale nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co maja? Maja dobrze poukladane bo chca pokazac dziecku jaki piekny jest swiat. Moj ma obecnie 20m-cy byl z nami 2x w hiszpanii, na teneryfie , na weekendzie w kornwalii i o zgrozo lecial do Polski juz 5x. Wybieram hotele tylko4/5* i jakos nigdzie nie spotkalam rozwrzeszczanych/ wyjacych maluchow jesli juz to nastolatki. Taki maluch jest zawsze z rodzicami , ew w kids klubie/ z niania. Mozna pozwiedzac, poplywac, odkryc atrakcje o ktorych my dorosli nie pomyslimy i cieszyc sie oderwaniem od codziennosci. Nigdy nie widzialam by dziecko przeszkadzalo komus w restauracji zazwyczaj to ono jest dodatkowa atrakcja, maskotka do ktorej podchodza kelnerzy by zagadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa maskotka do której wszyscy podchodzą już to widzę. Zapytaj tego swojego malucha za parę lat ile pamięta z tego cudownego zwiedzania świata, odpowiedź może Cię bardzo zdziwić. Na szczęście coraz więcej hoteli i restauracji zakazuje wstępu z małymi dziećmi, rodzicom się coraz częściej wydaje że ich dziecko to ósmy cud świata i klękajcie narody co widać na powyższym przykładzie. Nikogo normalnego nie racjuja wrzeczace i piszczace dzieciaki w miejscach gdzie dorośli się relaksuja, wmawiajcie sobie dalej. A dzieci to dzieci mają pewne naturalne odruchy i nikt mi nie wmowi że taki roczniak czy dwulatek to zawsze ciche spokojniutkie a ani nie pisnie. Może jakaś upośledzona niemowa to owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat uważam, że w takim wieku poniżej np 2 lat, to faktycznie dziecko za male na "zwiedzanie świata", ale przecież rodzicom się coś należy, mimo że potomek nic nie ma z tego.... co, mają czekać, aż dziecko będzie miało 5-5 lat? czyli 5 lat bez urlopu porządnego? Ja pierwszy raz wzięłam dziecko do hotelu jak miało własnie trochę ponad 3 lata, prawie 3 i pół. pewnei wzięłabym wczesniej, nie wiem - ale wcześniej to latalismy głównie do Polski, bo mieszkam gdzie indziej, i siłą rzeczy nocowalismy u rodziców. ale w końcy mielismy dość - każde nasze urlopy z pracy to rodzice domagali się, żeby wnuka przywieżć, - rozumiem, tęsknili, chcieli go widzieć bo i u jednych, i u drugich to pierwszy wnuk. No to my latalismy do Polski 2x rocznie na 7-10 dni, plus raz na rok oni przylatuwali - raz jendi, raz drudzy (nie zawsze co roku ale prawie) na tydzien. fajnie, OK - ale my też chcielismy przeznaczyć nasze urlopy na jakiś wyjazd NASZ, DLA NAS. żeby coś zwiedzić, odpocząć od gotowania sprzątania (nie żebysmy to robili w Polsce - ale tam z kolei każda ciocia/babcia/prababcia chciala nas zobaczyć ,a to kawka a to ciasto, a to obiadek, ojej ty tego nie jesz, a zjedz a weź jeszcze likieru/nalewki - no ile można. to nie był wypoczynek, mimo radości z rodzinnych spotkan, wracalismy z Polski zawsze zmęczeni, a potem od razu do pracy). Zatem, dziecko mialo te 3 i pół roku - my oznajmilismy rodzinie, że w tym roku będziemy w Polsce raz, na 12 dni, a pozostale dni urlopowe to nasze wypady inne. zrozumieli, powiedzmy, a potem się przyzwyczaili ... Bylismy wtedy w RMediolanie bo zawsze chcialam, i przy okazji też Florencja i Piza (pociągiem z Mediolanu do Florencji i Pizy). w hotelach dziecko raczej zachowywało się dobrze, a na pewno nie jakoś skandalicznie, a ja nie obniżalam oceny hoteli przez to, że nie mieli czegośtam dla dzieci... 10 dni, a resztę urlopow to były weekendowe wypady na jedą noc tu, i tam po kraju. ożyliśmy!! rodzice tego potrzebują!! Potem to już stało się normą. Syn ma teraz 7 lat. zwiedzil z nami co nieco Europy. O i wiecie co polecam w Europie? Vis - Chorwacja oraz Faro -Portugalia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×