co siedzi w głowie takiego chłopaka

czy chłopak który nie ma zupełnie nic, nie ma oszczędności, zarabia kiepsko, ma nie ciekawą sytuację rodzinną i mieszkaniową, nie ma prawa jazdy, nie jest zbyt ładny, nie ma dobrego wykształcenia i do tego jest nie pewny siebie i nieśmiały. I taki chłopak spotyka dziewczynę, ładną, zaradną, wykształconą, która jest w zdecydowanie lepszej sytuacji od niego, czy on sam z siebie zaproponuje jej spotkanie ? Czy raczej od dochodzi do wniosku że nie ma i tak szans i nie zrobi nic? Jak myślicie?

Jeśli jest nieśmiały i niepewny siebie, to raczej nie zaproponuje. Ale model w którym to chłopak powinien coś 'proponować' uważam za archaiczny, kobieta równie dobrze może zaproponować spotkanie, zaprosić, a nawet zapłacić za kolację.

tylko gorzej jak ta dziewczyna też jest nieśmiała :( p********e :(

Niesmiali wymra bezpotomnie.

Jesli mimo wszystko chlopak jest bystry to widzi że laska jest z innej ligi nie bedzie startowal do takiej.