Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moja dziewczyna nie wymaga za dużo ode mnie?

Polecane posty

Gość gość
Prowo jakiegoś gołodoopca przegrywa, a wy łykacie. Z najniższej krajowej utrzymywałby siebie, auto i jeszcze dokładał się do remontu domu rodziców dziewczyny, płacił za jej lekarza i dodatkowe godziny jazdy? :D A nawet gdyby miał kasę, to i tak by niczego nikomu nie sponsorował, bo faceci teraz to skąpiradła i nawet kawy nie kupią na randce. Albo będą oczekiwali, że za bilet do kina panna nadstawi doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadajesz się z pasożytką, a popierają ją tutaj tylko inne pasożytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja pisałem że ona mnie prosiła o tą kase ale nie że zawsze ją dostała to zasadnicza różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jest to dom jej rodziców, a nie mieszkamy razem ponieważ ja raczej jestem tradycjonalistą i mieszkanie wspólne dopiero po ślubie usmiech.gif x To znaczy rozumiem, że również ze sobą nie sypiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś gość dziś [09:18- dopiszę jeszcze, że dotyczy to również mężczyzn. Nigdy żadnego pomieszkiwania przed ślubem, bo to oznacza status "wiecznej konkubiny"= darmowej kucharki, sprzątaczki i nałożnicy w jednym. Facetom też trzeba się przyglądać, obserować ich i "trzymać na dystans" do samego końca zanim powie się sakramentalne "tak"- po którym już nie będzie odwrotu i ucieczki do "świata wolności" usmiech.gif" x Po pierwsze, to, że się z kimś mieszka nie oznacza, że się jest jego służącą (ale u ciebie pewnie taka tradycja rodzinna :D ) Po drugie, zamieszkanie ze sobą dopiero po ślubie?? Życzę powodzenia :D :D :D Nie wyobrażam sobie kupowania kota w worku (no ale jak ty zamierzasz facetowi usługiwać, to ci wszystko jedno :O ) Po trzecie, "sakramentalne tak" to mówią jacyś zindoktrynowani u ubezwłasnowolnieni religijni radykałowie. Po co to komu? Chcesz mieć partnera, czy niewolnika do końca życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A babka roszczeniowa, nie chciałabym takiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, zrób jakiś kurs czy szkołę i zmień pracę na lepszą. Drogą panią też zmień :) Nie rozumiem z jakiej paki masz dokładać się na remont jej rodzinnego domu. A do tych co używają tyłka jako karty przetargowej: jakby autor zarabiał 10 000 to stać by go było na codzienny seks w agencji towarzyskiej i ile by mu jeszcze zostawało :D szkoda kasy na roszczeniową dziewuchę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam młodsza i chciałam wcisnąć mojemu kasę to się obrażał że go nie traktuje jak męzczyznę,dzsiaj tez kłócimy się o kasę kto ma zapłacić ale w innym sensie niż myślicie,zawsze jest wyścig kto bedzie pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - tu 9.24- rozumiem :) Zwolennik "nowoczesnych związków bez ślubu"- ROZUMIEM :)- każdy wnosi "w pakiecie" dzieci z poprzednich zawiązków i są: moje dzieci, twoje dzieci i wspólne dzieci. Patchworkowy galimatias- typowy dla dzisiejszych czasów hehe i "sądowa patologia" w walce o alimenty od różnych tatusiów. Życzę zdrowia i dużo kasy na adwokatów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepszy "patchworkowy galimatias", niż patologiczny smrodek kościelnego wybranka "do grobowej deski", bo tak "wypada". Poza tym, jak robisz sobie dzieci z kim popadnie, to już nie moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×