Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niedługo święta grudniowe, czy przygotowujecie się już do pieczenia placków hihi

Polecane posty

Gość gość
brokeninside87 a ty w kalifacie żyjesz, że mąż by cię przeświecił za gary? No cóż nie każdy żyje w patoli jak ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 dziś jak tak twoja nieodwracalna wazektomia? chcesz to zapiertalaj i stercz przy garach jak debil. A co z mężczyznami? dlaczego ich w tych swoich wypocinach nie bierzesz pod uwagę? Oni nie są leniwi? O nich ani słowa? Oni są zwolnieni z przygotowań? Ja wolę być w sekcie leniwych kobiet, bo mamy XXI wiek i razem z mężem przygotowujemy pierogi wcześniej, na luzie żeby potem tylko się sobą cieszyć w święta. Ja tak samo pracuję na etacie i dlaczego mam niby tyrać do upadłego w domu? No ale jak ty jesteś zerem bez szkoły, bez pracy i bez perspektyw to trzęś gaciami żeby cie mąż nie prześwięcił, bo jeszcze bezdomna zostaniesz hahahahaha :D Zresztą nasza wigilia w tym roku to tylko barszcz z uszkami, pierogi i smażony dorsz. Zamówiłam też ciasto i pierniki w cukierni. Taka jestem leniwa :D Cała lata w domu rodzinnym jako panna urabiałam się po łokcie z mamą i siostra żeby przygotować milion potraw i wannę bigosu z czego połowa lądowała w śmieciach potem i dziękuję bardzo za takie prawilne-debilne zwyczaje. Rodzina przyjechała całą gromadą no bo oni do babci przyjechali a że to my wszystko przygotowywałyśmy i im usługiwałyśmy to kit z tym, oni do babuni przyjechali. Palcem nikt nie kiwnął, a jeszcze komentowali i oceniali i wiem, że tak było w większości domów. Zawsze jakieś jelenie się urabiają i goowno mają ze świąt żeby banda sępów mogła się gościć. Co to za święta, że kilka kobiet się urabia i obsługuje wszystkich od rana do nocy, a panowie domownicy oraz przyjezdni goście mają balangę? Chcesz to tyraj, ja nie muszę, mnie nikt nie prześwięci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, tez nie to irytuje. Dlatego tak jak pisałam, zrobię trochę pierogów wcześniej, tak wręcz symbolicznie, ciasta 2 kawałki, jak zresztą co roku, od kilku lat- kupię w cukierni. Ja zresztą mam ten zwyczaj wzięty jeszcze z rodzinnego domu, że obiadu przez całe święta nie robię, bo i tak zawsze zostaje jedzenie z wigilii, a nie lubię marnowania i wyrzucania. Za to uwielbiam robić sałatki (zawsze robię 2, bo lubimy, ale w niedużej ilości), bo robię je razem z mężem i dziećmi. Musialybyscie widziec jak się do tego garną i tak naprawdę prawie same robią ;-) no i oczywiście pierniczki razem pieczemy, dekorujemy. Dzieci później rozdają dziadkom, sąsiadom, mnóstwo radości im to sprawia. No i oczywiście razem ubieramy choinkę o dekorujemy dom. Wręcz uwielbiam :-) dlatego wolę na to poświęcić czas, na ten rodzinny klimat, wspólnie spędzony czas, niż na stanie przy garach, kiedy mogę sobie to skrócić ;-) A pod choinkę zawsze kupujemy dzieciom planszówki i całe święta gramy ;-) kocham ten czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 ty pewnie jesteś stulejarzem z demotów :o weź przegrywie zapieprzaj do swoich kolesi, pogłaszczcie sie po fiu/tkach jak to macie w zwyczaju i nie podszywaj sie pod babe, bo mizoginem na kilometr cuchniesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chyba zazdrosc. Skoro juz sie odwolujecie na temat katolicyzmu to wg tradycji na stole ma byc zgadnijcie jaka ilosc dan hahahha. Nikt nie mowi tu o 12 cistach. A pierogi Pani cudna kucharko akurat smakuja tak samo, a pozatym mozna pare tych pierozkow na wigilie dorobic tego samego dnia. My wlasnie zorganizowane kobiety wolimy pewne rzeczy zrobic wczesniej i pozniej ten czas spedzic siedza przy stole z rodzina, a nie mam zapieprzac w dniu wigilii robiac parenascie potraw zwalonych tak ze nie bedzie dalo sie ich jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brokendebilka87 ci zaraz powie, że mąż by jej mordę skuł w imię tradycji gdyby kupiła ciasto :D no cóż są takie domy. Cieszmy się, że my mamy normalnych mężów, a nie prawilnych Jauszów jak nasza specka od nieodwracalnej wazektomii ;) hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken nie placz :) wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że współczujesz. twoim ideałem jest wolny związek z lesbą, z którą będziesz mogła chodzić na marsze śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powiedziała to ktoś, kto napisał "29.10.2017 brokeninside87 dodał/a temat: jakie potrawy mężowi zamiast seksu" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a my zamawiamy całą wigilię i jedzenie na święta w restauracji :D Ja mam od 21 Grudnia urlop i w tym czasie będę dopieszczać siebie na zakupach, u kosmetyczki i u fryzjera. Wieczorami będziemy się miziać z mężem przy winie i przy kominku i napawać się sobą w świątecznej atmosferze przy blasku świec. To jest cenniejsze niż mordowanie się po nocach z jakimiś kotłami. Kiedy nas nie było stać na catering z naszej ulubionej restauracji to robilismy wszystko z mężem razem i też własnie dużo wcześniej tak jak dziewczyny piszą no i o wiele mniej rodzajów jedzenia. No ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie skomentuje, nie pozdrawiam i koncze z tOBA dyskusje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 dziś - nie odwracaj kotka ogonem :D nie masz co powiedzieć i jak wybrnąć debilko to się czepiasz, ze ktos cię "śledzi" heh żałosna juz jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 1:38 Super! O to wlasnie chodzi. Ten czas ma byc dla nas mily, ma byc odpoczynkiem, a nie kojarzyc sie tylko z meka przy garach. Znaczy kto co lubi ja akurat lubie pichcic, ale najwazniejszy jest ten czas. I kazdy sie odpreza tak jak lubi. Ja tez mimo gotowania to lubie miec na spokojnie zaupy, prezenty a nie na szybciocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No my jedynie pieczemy z synkiem pierniczki właśnie dla frajdy i żeby zrobić bałagan i się pośmiać :) Jak ktos lubi popichcic i umie się przy tym organizowac to ekstra. Ważne żeby robic w tym czasie to co się lubi i do niczego się nie przymuszać. U mnie w domu z którego pochodzę było tak jak ktos wyżej napisał własnie, że się urobiłam z mamą i nic nie miałam ze świąt. Odkąd sie wyprowadziła z domu to juz nie biore udziału w tym kieracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co wlasnie tak tez bylo u mnie. byla hierarchia kobieta gotuje, facet nic nie pomaga. ze tak powiem na starych czasach. Tata choc byl super facetem to nawet mama nie pozwalala mu pomagac, a potem jak sobie przypomne ile ona sie naurabiala sama to mi serce peka. Robila wszystko 'na swiezo' czyli przed sama wigilia. nie mieliscmy piekarnika, wiec wszystko piekla w prodzizu. 3 ciasta, piekla swoj pasztet, boczek i chab. lepila pierogi z kapusta i z miesem gotowala grzybowa, 3 rodzaje salatek bo duza rodzina, ryba po grecku etc a jeszcze sprzatanie, choinka ale ona w sumie to lubila, sprawialo jej to radosc, ale ja tak nie chce. Lubie tez siedziec w garach ale nie az tak :-) za to moja tesciowa CALA wigilie robi w dzien wigilijny:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie obchodze swiat , jestem tylko ja maz i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już mnie boli kręgosłup cały jak pomyślę o przygotowaniach świątecznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w tym roku zamierzam zrobić jedzenie wcześniej i zawekowac. A to dlatego że jestem w ciąży i nie będę stała przy kuchni dwa dni bo się zamorduje. W zeszłym roku miałam problemy z gotowaniem, bo miałam remont w domu, dopiero się przeprowadzalismy ale na wigilię i tak poszliśmy do mojej rodziny więc jedzenie było składkowego. Zrobiłam tylko rybę po grecku, bigos i dwa ciasta i kompot. Ale robiłam to w mega stresie, bałaganie i na szybko... W tym roku tak nie chcę, poza tym ja lubię gotować i lubię święta grudniowe, ale chcę to zrobić na spokojnie etapami. Już na początku grudnia zacznę dekorować dom i jadę po choinkę, żeby długo się nią nacieszyć ;) a gotowanie zacznę pod koniec listopada i będę mrozić i wekowac, o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzę świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mi w tym roku maz pierwszy raz obiecal zywa choinke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 7:31 Ale dlatego nie obchodzicie świąt? Ja nim poznałam swojego męża byłam sama z tatą i obchodzilismy swieta. Byla choinka, pierozki, drobne upominki. I bylo super. Jest was trojka, wigilia moze byc super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze mam żywą, bo to robi mega klimat w domu, ze sztuczną to już nie jest to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No my wlasnie zawsze mielismy sztuczzna,taka wysoko 2,2 m bo o zywa sie troche boimy bo mamy zwierz:atka w domu, ale w tym roku stwierdzilismy raz kozie smierc . Bedzie pieknie nia pachniec :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×