Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jechal ktoś z was kiedyś maluchem 126P?

Polecane posty

Gość gość

Jak to było ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowite odczucia! Ped wiatr we wlosach wyboje i zawal przy tankowaniu!! 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeździłem, i jak były zimy -25 dawał radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice mieli, więc jezdziłem. Nawet na wczasy nim jeździliśmy, były to lat 80-te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duzym fiatem kiedyś jechałem :D byl prosto z polmozbytu funkiel nowy na dotarciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaczynałem od syrenki, warszawy, fiata 125p więc i maluchy znam. W tych autach znam każdą śrubkubkę. Za maluchami nieprzepdałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafallallaa
Maluch był ciasny, głośny, niewygodny, nieekonomiczny i niebezpieczny. A mimo to, dzisiaj uważany jest za samochód "legendarny" czy "kultowy". Niestety taką mamy dziś modę, że nawet najgorsze stare gó\wno uważa się za kultowe, tylko dlatego, że pochodzi z PRL. Chore:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak za dzieciaka uczyłam się prowadzić na maluchu od dziadków. Potem stał u nich długo nieużywany, aż jakiś gościu kolekcjoner kupił go za niezłą kasę, bo powiedział że identyczny mieli jego rodzice i to najlepszy samochód jakim jeździł (mimo iż teraz ma super bryki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamiętam jak ojciec miał, jak nie chciał mu odpalić to kijem od miotły coś w silniku nacisnął i od razu odpalił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo się wszystko psuło, albo nic. Kiedyś trzasnęłam prawymi drzwiami, to lewe otworzyły się. Tato położył drzwi na ziemi, mama niechcąca stanęła na nie cienkim obcasem i wbił się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maluch to fenomen, więcej ludzi i rzeczy do niego szło wpakować, niż do tira :D no i nawet Tom Hanks oszalał na punkcie naszego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mechanik 1994
Z rozrzewnieniem wspominam swoje pierwsze auto - czerwonego malucha z 98 roku . Kupiłem go za pierwsze zarobione pieniądze jak skończyłem technikum. Przez rok nim jeździłem. Niezłe wrażenia z jazdy i satysfakcja że mogę przy nim podłubać. Żałuję że musiałem go sprzedać 2 lata temu. Nie było klimatyzacji ale był klimat. Niejeden z mojej klasy w technikum samochodowym się wychował na maluchu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, oszalał, oszalał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×