fałszywa sąsiadka

Od kilku mcy mieszkamy w nowym domu . Niby moja koleżanka stała sie sasiadka w podobnym wieku i mniej wiecej wiekiem mamy dzieci . Niby przyszła w jakijs sprawie potem zmieniała temat itd jakas kawa przegladanie moich katów . no mówie ciekawska , może chce remontowac dom i podglada ... ale zawsze zaczunała temat innych sasiadów ze tacy i owacy od najgorszych . Nie zajmowałam głosu bo zupelnie ich nie znam . Po trzech takich wizzytach wiecej jej nie wpusiłam do domu . Raz powiedziałam ze wyjezdzam , innym ze nie mam czasu i takie tam . Ale pewnego dnia odwiedziła mnie kuzynka i mówi ze owi obgadywani sasiedzi to jej jakas tam rodzina i jej powiedzieli ze ja takie dziwne rzeczy o nich gadam . Czyli sasiadka -kolezanka ? ! obrócila wszystko w druga strone ze to niby ja wszystko o nich mówiłam . Zatkalo mnie jak kuzynka to mówiła . Wszytsko jej wytłumczyłam ale co na to obgadani sasiedzi to czas pokaze . Co byscie zrobiły tej wydrze jednej za te kłamstwa i obrócenie sprawy ?

jej nic, ale do tamtych obgadanych sasiadów poszłabym na kawe z ciastem i wyjasniła sytuacje

no to zrobiła zadymę , masz przesrane

miałam niedawno poodbna sytuacje i poszlam do tej osoby która rosiewala o mnie plotki. Powiedzialam co o niej mysle i tyle, teraz ze sobą nie rozmawiamy. Ty powinnas isc do tej koloezanki i j apiertolic . No chyba, ze jednak COS mowilas...