Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uderzylam męża

Polecane posty

Gość gość

Może opowiem od początku, to miało miejsce dziś poznym wieczorem. Wrocilismy od znajomych, maz troche popil i jak to zawsze bywa zaczął się czepiac o wszystko, szukal powodu do klotni, prowokowal itd zaczely się wyzwiska. Poszłam się wykapac i usłyszałam jak krzyczy na naszego 3letniego synka, wbieglam do pokoju a mały wystraszony i zaplakany a on dalej się drze (jak sie później okazalo to zakladal mu pidzame a mały nie chciał) no i dalej krzyczal że co mały gowniarz sobie wyobraza nie będzie nim rzadzil i z tego wszystkiego uderzylam go w twarz z liscia... On po tym zaczął mnie jeszcze bardziej wyzywac, prawie mi oddal ale się powstrzymal w ostatniej chwili a później zaczął się pakowac i się wyprowadzil. Do swojego ojca naopowiadal zr go wyrzucilam z domu itd. Mam teraz wyrzuty sumienia, potrzebuje porady. Nie mam z kim porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okropna sytuacja.to pierwszy taki incydent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o to czy go uderzylam to tak, pierwszy raz i teraz zaluje, mogłam inaczej zareagowac ale jeśli chodzi o jego awantury i wyzwiska to prawie co tydzien... Lubi sobie wypic ale nie widzi w tym problemu, pije po kryjomu a potem mu wali w leb. W skutek czego zabiera się i wyprowadza na jakiś czas do ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak popija sobie po kryjomu, w ukryciu przed tobą to możne wyglądać na poważniejszy problem z alkoholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia babo po co zakładasz kolejny temat o tym samym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo powinnaś ta lajze wyrzucić domu jak psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobilas kubel zimnej wody mu sie przyda w koncu,przemysli co robi albo na leczenie jak to jest czesto.Aty badz nieugieta ,bo to jest znecanie psychiczne nad wami, i przypadkiem nie zabiegaj teraz o niego a niech siedzi u ojca ciekawe jak dlugo wytrzyma .Bardzo dobrze cie rozumiem bo mam tosamo ,maz dobry jak trzezwy ale przy sobocie trzeba sie wyluzowac tylko czyim kosztem u mnie walka trwa tobie zycze sily badz twarda nie pozwol sobie na takie krzyki bo patrzy na to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popraw mu jeszcze raz: Czy pijany, czy nie, nie ma prawa krzyczeć na malutkie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Autorko, bedziesz tu jeszcze? A jak czesto twoj maz pije? I czemu mowisz że w ukryciu? Chowa on alkohol w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Widac twoj maz doprowadzil cie do ostatecznosci, ale masz wyrzuty sumienia bo nie jestes patologiczna, I wiesz że agresja sie nie naprawi problemu. Nie mozecie tak sie wychowywac, ze on p.o. pijaku zaczepia dziecko a ty do bicia w obrone, maz sie pakuje a dziecko widzi że p.o. awanturze tata poszedl I moze kiedys juz nigdy nie wroci. Moze zrob dzis kolacje we 2, porozmawiaj z mezem na spokojne. Gdzie milosc, tam I zgoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ghgu ilbg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko oboje rodzice patplogia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co odezwal sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Maz czesto pije, co weekend. Ostatnio był miesiąc spokoju bo zagrozilam mu rozwodem jak nie przestanie pic i podzialalo. Ale tydzien temu znów się zaczelo, pił od piatku do niedzieli ale tylko po pracy. W niedziele tak się spil że się porzygal, od poniedzialku chodził do pracy więc był trzezwy ale czesto mu sie zdarzalo że jak zaczynal w piątek to konczyl we wtorek czy nawet tydzien później. Nie wiem czy to już alkoholizm bo jak postanowi sobie że nie pije to go nie ciagnie ale tylko przez jakiś czas. Czesto jest tak że przy mnie wypije tylko 3piwa a pojdzie do kotłowni i poprawi setka wodki albo cwiartka. Tego nie wiem dokladnie ale znajduje takie butelki więc mam jakiś dowod. Jak nie pije to nam się dobrze układa, bardzo go kocham ale już sobie z tym nie radze. Przykro się czyta jak ktoś mi pisze że jestem patologiczna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw mu warunek, albo bedzie sie leczyl i odbywal spotkania z AA, albo rozwod. Poszukaj mu adresu lekarza od uzaleznien i grupy AA, zeby nie mial wymowki. Czy on chce zejsc na wylew? Chodz z nim na spotkania AA, bo rodzina jest WSPOLUZALEZNIONA, dlatego ktos nazwal i Ciebie patologia. Walcz o was, syna i rodzine..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 jestes gloopia jak but i z brakiem doswiadczenia zyciowego jko samotna osoba nie masz pojecia o odpowiedzialnosci za dziecko wiec stul pyysk, najlepiej na zawsze ty gloopia, bezrobotna dziwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Autorko, ja napisalam Ci że NIE jestes patologiczna:) I warto z mezem sie dogadac bo jeszcze nie jest z nim najgorzej, tak mysle:) dobrze ci ktos doradzil z ta poradnia, ze razem byscie chodzili. A ty jak uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uwazam że to dobry pomysł z ta poradnia, już z nim o tym rozmawialam ale za każdym razem on mówi że nie ma problemu z piciem i jest mu to niepotrzebne. Będę nadal probowac go do tego namowic, może w końcu się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Oby wam sie udalo. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Carycka ale ja już wymiekam. Dziś wrocil po pracy ok 20 znowu wypity, jak sie go o coś pytalam to burknal że nie musi mi sie tlumaczyc. Pokrecil się z domu na podworko do 22 i zabral się z kolegami z pracy i gdzieś pojechał (żeby jeszcze byli w wieku zblizonym do jego on ma 25 a tamci jeden koło 50 a drugi koło 60 stary kawaler który lubi wypic)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denerwuje mnie jego zachowanie, dzwoniłam do niego po 16 jak skończył prace żeby przyszedl porozmawiać to wtedy jeszcze był trzezwy ale po pracy był u tego najstarszego i sobie popijali. Nie wiem co mam robić, chodze cały czas zdenwrwowana. Żebym jeszcze miała z kim o tym porozmawiać ale niestety muszę się tu wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dobra rada
Przykre to ale jest dla meza wazniejsza wodka niz Ty.Wiec musisz odejsc jezeli chcesz uratowac siebie i dziecko.Zapomnij o mezu ,bo to alkoholik ktory nie chce sie leczyc ,pomysl o malym dziecku,ktore i tak juz za duzo zlego widzialo.Jestescie rodzina juz patologiczna a swiadkiem tej waszej chorej milosci i patologii jest 3 letnie dziecko.Czy chcesz aby syn byl zdrowym psychicznie i normalnym czlowiekiem to natychmiast odejdz od meza. A jezeli wazniejszy od dziecka jest pijany chlop to siedz z nim ale bierzesz na swoje sumienie tego malego czlowieka.Rusz glowa i wybierz madrze,poki jeszcze jestes mloda.Bo kiedy sie ockniesz po 20 latach zobaczysz jak zniszczyl Twoje zycie i dziecka,a Ty bedziesz wrakiem kobiety bez szans na nowy zwiazek. Posluchaj starej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×