Na jakie imprezy chodzicie?

j.w.

Nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz na imprezie. Pół roku już chyba minęło.

to czemu tak? Brak czasu, chęci?

Starość. Nigdy nie byłam imprezowym typem, ale starałam się chociaż raz w miesiącu iść na imprezę,a teraz totalnie mi się nie chce. Wolę zostać w domu, nie muszę się szykować, kasy tracić i tak dalej :D

Na żadne. Nienawidzę imprez

dlaczego?

gość dziś - ja właśnie staram się więcej wychodzić żeby nie zapuścić korzeni

Jej jak ja dawno na imprezie nie byłam. W marcu na dzień kobiet ostatni raz...

gość dziś - mnie się zwyczajnie nie chce. Wszyscy moi znajomi są dużo ode mnie młodsi i oni ciągle chcą imprezować. Ja wolę zostać w domu i poczytać książkę. Ja nie piję w ogóle alkoholu, więc nawet na to przysłowiowe piwo nie wyjdę. Jakoś nie czuję potrzeby.

Wiesz, ja też dużo nie piję, ale lubię się bawić - chociaż chodzę głównie na koncerty albo "na piwo" (i siedzę z colą albo drinkiem)

gość dziś - ja nie pije w ogóle. Potrafię jechać na wesele i toast wznosić szampanem dla dzieci. Na koncercie nie byłam kilka lat, nie mam z kim jeździć i nie mam w sumie na to kasy.

Na imprezy z okazji dnia spoldzielcy inwalidow :-P

Bo pieniedzy nie ma to nie chodzi ha

co to sie stalo nie mamy pieniedzy na imprezki co ?.

mamusi synek ma zakaz chodzenia na imprezki i nie mamy pieniedzy

Do lasu min. raz dziennie, przytulanie drzew, rozmowy z Matką Ziemią i takie tam. Kocham was ludzie, budzimy się.

gość dziś - nie mam pieniędzy na imprezki, bo mam własne mieszkanie, samochód i mieszkam sama. Trzeba najpierw popłacić rachunki, potem kupić jedzenie, ubrać się, zalać samochód, kupić książki, iść do teatru, do kina, a później ewentualnie zostaje coś na imprezy. A raczej nie zostaje.

imprezy chyba nie są aż tak drogie...

gość dziś - zwykła kawestia preferencji. Ja np. niespecjalnie lubię chodzić do kina więc właściwie nigdy nie chodzę.

Dlaczego nienawidzę imprez? Bo znajomi z którymi można było dobrze spędzić czas wyjechali. A imprezy z alkoholem zawsze sa nudne chamskie i drogie

gość dziś - a ja uwielbiam, dlatego chodzę minimum raz w tygodniu. Poza tym, kupuje dużo kosmetyków, ciuchów, chodzę do fryzjera, kosmetyczki, na paznokcie. No i pieniędzy na imprezy nie ma. Ale gdybym miała chęć, to pewnie bym wygospodarowała kasę. Po prostu zwyczajnie nie chce mi się wychodzić.

To chyba tak u wszystkich działa - jak nie czegoś się nie chce to szkoda na to pieniędzy (i chęci brak).

Do gosc 17:20, usmialam sie:) Ja bylam we wrzesniu na Dni Zielonej Gory-Winobranie 2017