Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On i ja

Polecane posty

Gość gość

Witajcie serdecznie, skrócę nieco całą moją historię - jeśli chcecie cis więcej się dowiedzieć to piszcie. Chciałabym się dowiedzieć od Was co o tym myślicie, co moglibyście mi doradzić itp. A więc tęsknię za pewnym chłopakiem z którym kontakt mi się urwał, sama w ogóle nie rozumiem czemu tak się stało...a trwa to już około 2 lat. Było to mniej więcej tak że ja mu się w sumie od dziecka podobałam - mieszkamy w jednej miejscowości - a później już zaczęliśmy ze sobą pisać. za często się mimo wszystko nie widywaliśmy. Później ja miałam wyjechać po szkole średniej, a on chciał się ze mną spotkać przeć moim wyjazdem. W sumie były 2 takie spotkania, na których on mnie przytulał, nawet chciał się całować a ja odmówiłam. ..no i właśnie - teraz bardzo tego żałuję, bo po tych spotkaniach coś do niego poczułam, poczułam że jest mi taki bliski...ale już się o tym nie dowiedział...a dalej to już tak się złożyło że urwał ze mną kontakt, może z powodu tego że pomyślał sobie że nie będziemy razem i tak czy coś...naprawdę nie wiem...i jeszcze po tych spotkaniach naszych z jakieś 2 tygodnie później były moje urodziny no i on napisał mi życzenia a ja miałam wtedy jakiś zły dzień i trochę nieładnie mu podziękowałam...sama nie wiem czemu tak zrobiłam I wtedy on już jakoś całkiem urwał kontakt tzn. było tak że tek kontakt zanikał. ..re moje urodziny były w październiku 2015, a później w sylwestra 2015-2016, mój brat mówił mi żebym do nich szła, że jest tam on...ale nie poszłam tylko całego sylwestra przesiedzialam z mamą...i od wtedy to już w ogóle kontakt z nim znikł...a ja wiem ze to wszystko moja wina ze tak się stało... Bardzo mi go brakuje, poczułam coś do niego i tyle. Czasem go widzę i widzę że jest smutny jak na mnie patrzy, może nawet lekko zły... ostatnio widziałam go w sklepie i często na mnie patrzył bo widziałam kątem oka...nawet się uśmiechnął bo zaśmiałam się z czegoś tam z siostrzeńcem a on akurat przechodził no i się usmiechnął..mimo że mijają juz właściwie 2 lata od zerwania kontaktu z nim, ja codziennie o nim myślę - i wiem że po prostu się w nim zakochałam...a kiedyś pewnie nie sądziłam że może mi się on podobać...bardzo mi go brakuje i czuje że mu mnie też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up bardzo proszę żeby ktoś się wypowiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale cie rozumiem autorko. Ja z nim tez tak mam :( Ale czekam az to on sie odezwie mimo wszystko. Powodzenia. Moze jeszcze ze soba bedziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka I kiedy mam wrażenie że jakby mi już przechodziło to wcale mi to nie mija :( ... ja tak samo czekam aż pierwszy się jednak odezwie...ale póki co czekam i czekam... Dodam że jeszcze od stycznia miał dziewczynę ale bardzo krótko z tego co wiem - nawet nie wiem może mięsa ze zsova byli. Zabolało mnie to wtedy jak nie wiem...przez parę dni ryczałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Miało być "nawet nie wiem czy miesiąc ze sobą byli" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posypało się z twojej winy autorko, tak przeciez sama napisałaś. I teraz czekasz aż on się pierwszy odezwie? Powodzenia, nie doczekasz się.... zadnej pokory nie czujesz? On się pierwszy nie odezwie nie czekaj a jeśli chciałabys to naprawić to się odezwij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będziesz czekać aż sam się odezwie to możesz nigdy się nie doczekać, tym bardziej że on prawdopodobnie myśli że masz go gdzieś. Weź sprawy w swoje ręce skoro Cię to tak męczy i napisz do niego pierwsza, korona Ci z głowy nie spadnie a nóż uda Ci się coś wskórać, bo z jego strony raczej nie ma co liczyć teraz na pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - od razu zaznaczam, że nie jestem autorką. Odezwałam się pierwsza (choć obietnice były, że ON to zrobi!) i co ?! Nie odezwał się do dziś ten "książę bez korony i berła". Stwierdzam, że najlepszy sposób na faceta to jednak trzymać dystans i "być chłodną". Wtedy ON czuje się niepewnie i bardziej się stara. Żałuję, że odezwałam się pierwsza. Wyszłam na zakochaną idiotkę :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym spróbowała się do niego odezwać oczywiście jeśli Ci na nim zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Były takie sytuacje że nierzadko podczas tego naszego pisania (bo tak żebyśmy dłużej się widzieli to były te 2 spotkania, oba trwały mniej więcej 3h) byłam dla niego wredna. I dlatego w sumie przez całą naszą znajomość miałam do niego dość chłodnawy stosunek - a przybahiej wiem że on tak to odbierał...a wiecie z czego to wynikało ? Może dla niektórych to się wyda głupie ale denerwowało mnie to / irytowało kiedy słyszałam np od mojego brata jego teksty które sprowadzamy się np do tego żeby mnie r****** ...- ale to nie tak że mówił wprost to słowo...no i wiecie, tego typu rzeczy do mnie dochodziły - czyli w sumie po prostu mnie obgadywał..i jeszcze oczekiwał że z nim będę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że się ktoś nie odzywa pierwszy nie znaczy że ma kogoś gdzieś jak i to że się odzywa pierwszy nie znaczy że jest zakochanym idiotą.. Ludzie dorośli a zachowanie dziesievioletnich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - DO MNIE PISAŁAŚ ?!- 6.44- przecież odezwałam się pierwsza (mimo iż ON obiecał to zrobić!). Ile razy można ?! Mnie na nim WCIĄŻ ZALEŻY ale widocznie JEMU już nie. "Pamięć męska" jest krótka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z 9.59 - to byłam ja - autorka To nie było konkretnie do Ciebie, lecz do wszystkich - aby przybliżyć nieco moją sytuację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Owszem- zgadzam się ale nie do końca. Jeśli się ktoś odzywa PIERWSZY (mimo, że umowa była inna!) a reakcja drugiej strony jest taka, że "gadał dziad do obrazu" (...) czyli ŻADNA- to jednak można czuć się upokorzonym- prawda ??? Można być "zakochaną idiotką" ale są przecież jakieś granice gdzie trzeba zachować szacunek do samej siebie. Zaznaczam, że to nie dziecinada jak tu sugerowano. Sytuacja dotyczy dorosłych ludzi tylko MĘŻCZYZNA niestety jest niedojrzały emocjonalnie i zachowuje się jak "młodzieniec z gitarą", którym zresztą wciąż się czuje a którym dawno już przestał być :P KRYZYS MĘSKOŚCI- to typowe dla dzisiejszych czasów. Facet DAJE SŁOWO i to słowo widać- nic nie znaczy. Smutne. Pozdrawiam wszystkich w niedzielne przedpołudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa facet rzucił do wrednej baby że się odezwie a teraz że faceci źli bo nie dotrzymują SŁOWA :-D ...i to tłumaczenie, byłam wredna bo on mnie obgadywał i chciał wyr..., co jakoś nie przeszkodziło żeby teraz jęczeć że urwał kontakt i tego nie zrobił ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety jak małe dzieci, dokręcają śrubę aż w końcu przegną pałkę i zabijają uczucie na amen, wtedy nagle płacz, ja nie chciałam, robiłam to żeby się bardziej starał (chciałam się nachapać jak najwięcej i się przeliczyłam) wróćmy do poprzedniego stanu :-D ...będę dokręcała śrubę wolniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Naprawdę ciężko mi odezwać się pierwszej, po prostu na prawdę się tego boję :( Chociaż czuje że nie byłby zły, a może nawet nawet by się ucieszył..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Do gość dziś Pomieszałeś 2 sytuacje - moją sytuację i jakiejś 2 dziewczyny :/ Dobra, jeszcze raz...przez ten cały czas kiedy on o mnie zabiegał ja go odrzucałam (to wiem, nie musicie mi tego pisać). Później jak się z nim spotkałam to coś do niego poczułam ale tak się stało ze kontakt nam się już w szafie urwał...i on już się nie dowiedział o tym że coś do niego poczuła.. gdybym mogła cofnąć czas to bym go zatrzymała - bo wiedziałam/czułam że coś jest nie tak, że jest tak jakby inaczej między nami. Czuje się jakby go nienawidziła i kochała jednocześnie. Ale trzeba by było się znaleźć w mojej sytuacji żeby to DOBRZE zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być "kontakt już się nam w zasadzie urwał"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz do niego i juz bo inaczej nic się nie dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to zawaliłas więc napisz do niego pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo bym chciała napisać, ale chyba jeszcze bardziej się boje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbierz sie i napisz do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No2
Masz istotną naukę na przyszłość i tyle. No, chyba, że nie wiesz, że twój brak komunikacji jest problemem, to nie wyciągnęłaś nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego oczekujesz? Chcesz go odzyskać? Pokaż mu ze tobie na nim zależy. Albo daj mu spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×