Ile zarabiacie i czym zajmujecie sie w Londynie

I czy wynajem badz rata kredytu pochlania Wam duza czesc zarobkow? Pozdrawiam

7.50 f/godz, praca w restauracji i to nie jest tak, ze nie znam języka, a dodatkowo i tak wymagane było już wcześniejsze doświadczenie do tej pracy, a także referencje, stawka natomiast jest żałosna, ale więcej nie płaca prawie nigdzie. Nie wiem czy śmiać się czy płakać.

Po pracy... Zapraszamy na konsultacje z trenerem i dietetykiem, który ma wieloletnie doświadczenie w przemianie sylwetek, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Efekty osiągane są dzięki spersonalizowanym dietom oraz ćwiczeniom dostosowanym do potrzeb oraz możliwości klienta. Więcej informacji na www.igortreneronline.pl.

Praca biurowa, specjalista ds HR £45k pa.

12:16 ale od 45k płaci się 40% podatku. więc już lepiej zarabiać np 40k niz 45, 46k.

Nie, nie placi sie od calych £45tys 40% tylko od kwoty ktora wychodzi ponad £45k. Czyli rozbijajac to na drobne, £12tys kwota wolna od podatku, potem podatek 20% od £33tys i dopiero potem 40% od tego co jest powyzej £45K. National Insurance jest tez wyzszy przy takich zarobkach, ale nie jest tragicznie. Nie chce mi sie liczyc ale to jakos wychodzi £32tys/ rok na reke...

OK, dzięki ;) ja zarabiam (nie w Londynie, lecz w Swansea) 21500 per annum. pozdrawiam

wole zarabiac £45k pa nawet obarczone wszystkimi podatkami i miec wolne weekendy, prywatne ubezpieczenie medyczne, plan emerytalny oraz mozliwosc pracy z domu jeden/dwa dni w tygodniu ... niz za £7.50 sprzatac po ludziach brudne talerze i odpowiadac na pytania w stylu czy zupe cebulowa mozna by bylo przygotwac bez cebuli ;)

30 lat, £53k PA jako BA.

16:52 oczywiście, ale pamiętaj - żadna praca nie hańbi, wstyd to kraść. wiadomo, każdy wolałby mieć "czystą" pracę. ja w życiu robiłam różne rzeczy. - to moja pierwsza wypowiedź w tym wątku. w Polsce na studiach (archiwistyka) dorabiałam w księgarni oraz w sklepie z używanym ciuchami. po studiach prawie od razu wyjazd do UK. tam najpierw sprzątanie w hotelu (nigdy więcej!! ale odta ZAWSZE w hotelu zostawiam po sobie porządek, zero brudnych majtek po kątach, zero gumek na lóżku, zdejmuję pościel, wynoszę śmieci itd). potem udalo się do sklepu z ciuchami bo mialam referencje z Polski. też poszlam tu na mini-kursów parę (takie kilkumiesięczne rozmaite kursiki) bo zachciało mi się zostać kosmetyczką, ale jakoś jednak nie wypalil biznes. robilam wolontariat też w bibliotece. potem wolontariat po biurze firmy prawniczej (oba wolontaroaty to po 5-10 godizn tygodniowo, w tym czazie też praca w sklepie no i też załozyalm rodiznę). obecnie jestem tutaj prawie 10 lat. mam męża , trzyletnie dziecko. pracuję full time 9-4:30 umysłowo, przydała mi się w koncu ta archiwistyka oraz wolontariaty. pracę bardzo lubię swoją, bo wykorzystuję moją wiedzę, edukację i umiejętności. mam tą pracę od roku z hakiem. zarabiam tak sobie, ale nie Londyn. mam annual salary 23,800. płatny lunch, a jeden dzien co 2 tyg mogę pracować z domu.

full time 9-4:30 to, oczywiście, pon-piątek. wolne weekendy. a jak wspomnialam, co ok dwa tyg mogę jeden z dzien z domu, ale to jest elastyczne. np czasem wtorek, czasem środa, czasem czwartek. rzadko piątek ale nigdy poniedzialek. zwykle wybieram czwartek lub jak mogę, to piątek. a jak np musi to byc wtorek, to też nie mam problemu z tym. mąż pracuje pon-piątek 8-4. czasem na nadgodziny w soboty ale raz na miesiąc, ale wtedy bierze sobie np dwie półdniówki tydzien poźniej, np poniedzialek i wtorek 8-12:30 tylko.

pracuje w Westfield London shopping centre, w sklepie nie napisze jaki ale na 1st floor :P full time. mam w sumie 4 weekendowe ndi wolne w miesiacu, zwykle 1 weekend oba dni praca , 1 cały wolny i dwa weekendy z jednym dniem praca jednym off. jestem zadowolona. zarobki oblecą. mieszkam z chłopakiem, młoda jestem, życie przede mną

@18:44 w sklepie to raczej nie wiecej jak 7.50-8 f/h, nawet manager dużo więcej nie zarabia...

Znaczy mieszkasz z chlopakiem czyli potwierdzasz ze samemu sie nie utrzymala. Czyli prostytuujesz sie za kase.

Czyli nie jest lepiej niz w Polsce. W Polsce kobiety tez daja za kase.

To ja bingol. Zajmuje sie robieniem lodow kumplom. Jest to tez moje zyciowe hobby wiec uwielbiam to robic. Mieszkam na pokoiku z kilkoma kumplami wiec co nocke robimy niezle gang bangi. Jada mnie w kazda dziure, moj smierdzacy ryj, osrana doope, uszy i nos a po jakims czasie wszyscy spuszczaja mi sie na leb, fajnie sperma scieka mi po glowie i leci tak na dol a ja to wcieram w siebie. Jest klimat ale najlepsze na koncu jak wszyscy kumple sraja mi do ryja i sikaja. Cos pieknego, i tak codziennie sie zabawiamy a wy swinie nie macie takich rozrywek w UKeju. Gnijcie tam.

gość dziś To ja bingol X Nie , ty to nie bingol przygłupie. Nawet nie umiesz sie podszywac, sprawdziłam po IP:D

Zarabiam 1540f niestety pokoj 900funtow wydaje bo takie sa tam ceny , po zakupach juz nie zostaje dlatego za 2 miesiace wracam do Polski gdzie jest o wiele taniej. W polsce bede placic za mieszkanie 300funtow:)

do dziś a może to jej chłopak bez niej by się nie utrzymał i to on prostytuuje się za kasę ? mamy równouprawnienie ... :)

bingol wszyscy ci zazdroscimy rozrywek BUAHAHA :D

gość dziś X Oj bingol bingol :D nie zapominaj ze 300 bedziesz tez zarabial pajacu :D

Nie znam nikogo z wyzu demograficznego w PL kto by zarabial mniej niz 4000zł na start. A po latach maja dzis wiecej. Bylo sie uczyc przyglupie z uka:D

zgadza się cwelu. nikogo nie znasz bo z domu nie wychodzisz. :D matka wszystko pod osrany ryj podstawia to po co pracować? ;p

Wuefista jest brygadzistą w Gdansku przeciez jego zona tez pracuje

brygadzista na smieciarce a zona to dmuchana lala :D przecież od kilku lat wiadomo ze wuefista jest gejem, sam się chwalil kiedyś jak uchlal ryja BUAHHAAHAH :D poza tym gnije na garnuszku u matki, co za nieudacznik

Nie ma zadnych dowodow ze mieszka u matki, zreszta w tym wieku to nierealne, pisaly tu osoby ze widzialy go w Gdansku z zona wiec to sa relacje wiarygodne a ty mu zazdroscisz bo nie masz zony tylko walisz na ręcznym