Nie umiem sobie poradzić

Cześć, mam 18 lat moja dziewczyna 16 dwa dni temu wszedłem na anonimowy czat z ciekawości zacząłem pisać z inną dziewczyną o sexie coś typu sex czat (wymacałbym c****ersi) itd brzydzę się samego siebie ale cały czas gdy to pisałem wyobrażałem sobie że piszę ze swoją dziewczyną ponieważ ona nie lubi takich rzeczy a ja jestem bardzo erotyczny aczkolwiek ona po prostu tak nie chciała. Chciałem spróbować, gdy to pisałem masturbowałem się i też wyobrażałem sobie że robię to z moja dziewczyną. Okropnie się z tym czuję i cholernie żałuje każdy mi mówi że to nie jest zdrada ale ja czuję się jakbym zdradził, bardzo kocham moją dziewczynę i nie wiem co wstąpiło we mnie żeby podjąć taki czat. Stąd moje pytanie, czy to była zdrada? i jak mam sobie poradzić z tym co teraz przeżywam ponieważ wiem że swojej dziewczyny nigdy nie zostawię oraz nigdy nawet bym nie dotknął w rzeczywistości innej ponieważ zawsze staram się tego unikać oraz zawsze potępiałem osoby które zdradzają a teraz czuję się jakbym sam zdradził i wiem też że nigdy więcej nie zrobię tego co się stało. Mam nadzieję że trafię na jakiegoś specjalistę i odpowie mi na pytanie "Czy to jest zdrada?" i "Co mam teraz ze sobą zrobić?"

Błagam o odpowiedź od kogoś kto wie co zrobić i wie czy to zdrada

Człowieku, policz do 10, odetchnij i zapomnij o sprawie :D Wiem, że takie pisanie jest przyjemne i sam miałem szczęście znaleźć sobie kobietę, która to lubiła. Oczywiście to, co jest u was zdradą a co nie to kwestia ustaleń między tobą i twoją połówką, ale w tym wieku oboje guzik wiecie sami na ten temat, więc... nie wiem. Jakkolwiek jestem zwolennikiem 100% szczerości, tak tutaj wydaje mi się, że twoja dziewucha jest zbyt jeszcze infantylna na rozmowy o erotyce "na poważnie".

Cześć, naprawdę kocham moją dziewczynę i ona też obydwoje jesteśmy w stanie zrobić dla siebie wszystko... Także między innymi dlatego cholernie żałuję cały czas płaczę i nie mogę sobie tego wybaczyć czuję się jakbym zdradził chociaż każdy mi mówi że to nie była zdrada skoro wyobrażałem sobie że robię to z nią.

Nasze plany na przyszłość są poważne, obydwoje chcemy być razem już na zawsze nie jest to szczenięca miłość, dlatego nie wiem co we mnie wstąpiło wyobrażałem sobie że piszę z nią. Jest tylko jedno pytanie, czy mogę ze spokojem mówić że jej nie zdradziłem?

To nie zdrada. I mówię to niby ciągle z pozycji subiektywnego obserwatora, ale w tej sytuacji jestem cholernie blisko pewności. W ocenie ludzi zawsze przedkładam zamiary nad czyny i gdybym miał na tyle buty w sobie, żeby jak klecha decydować, czy jesteś rozgrzeszony czy nie, powiedziałbym - tak. Twoje zamiary były czyste, twój czyn był tak blisko kompromisu, jak mógł być bez wiedzy twojej dziewczyny. Mówię poważnie - nie mów jej. Nic się nie stało.

1/10 :O

Masz już dość masturbacji ? Twój drągal nie domaga ? http://e-masturbacja.pl