Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest coś takiego jak bunt 4latka?

Polecane posty

Gość gość

Mój syn w lutym skończy 4 lata, w wrześniu poszedł do przedszkola i zaczął się horror. Grzeczny, pogodny, zawsze zadowolony chłopczyk w przedszkolu po przebudzeniu zaczął płakać , kopać , oddtracac wszystkich, zaniepokoiło to przedszkolanki. W domu nic takiego nie miało miejsca, do zeszłego tygodnia... Teraz każdy płacz kończy się buntem, wrzaskiem, wyciem, jopaniem, tupaniem, tak z 10min po czym nagle zwrot o 180stopni i geprzeczne dziecko. Podczas ataku płacze rak jak miał by zaraz oszaleć, mam wrażenie że zaraz straci przytomność, udusi się nie wiem, to jest straszne. Generalnie jest teraz jakiś inny, taki zły, humorzasty, drażliwy, ciągle z czegoś niezadowolony. Czuję jak by mi ktoś dziecko podmienil. Przyznam że nawet boję się mu zwrócić uwagę , zaczyna mnie to przerażać. Czy ktoś z was tak miał, czy to mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie ma czegos takiego jak bunt 4 latka. Nie ma buntu roczniaka 2 latka ani 80latka. To jest po prostu brak wychowania. Twoje dziecko widocznie podchwycilo zachwania jakis rozwydrzonych bachorow. tak czy inaczej zle to swiadczy o przedszkolankach skoro inne dzieci przejmuja zle nawyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety przedszkolanki mówią, że tylko on tak płacz, więc raczej tego nie pprzechwycił z przedszkola. Z dnia na dzień się diametralnie zmienił. Nie chodzi mi o jakąś definicje buntu, tylko to czy w tym wieku wasze dzieci miały podobne zachowanie, czy jest to oderwane od normy i powinnam się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi, ze przedszkolanki nie mogą mówić rodzicom o innych dzieciach, bo mogą beknąć za to. Wiec nie dziw sie ze dostajesz takie a nie inne informacje. Takie zachowania NIGDY nie są normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest, jest i 5,6,7...15,16,...18 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę tutaj dwa wyjścia. Albo gość powyżej ma rację, czyli to może być przejmowanie zachowania innego dziecka, albo twoje dziecko załapało jakieś pasożyty. Przyuważ, czy dziecko chrapie, albo zgrzyta zębami. I przy pełni księżyca, czy dobrze śpi, czy jednak jest lekko niespokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.41 bunt dziecka dwulatka czy czterolatka jest wpisane w naturalny rozwoj dziecka.Jak ono wyglada zalezy od usposobienia i warunkow wychowawczych.Owszem ludzie jak ty jako rodzice skutecznie potafia zabic w dziecku ciekawosc i radosc,i ten entuzjazm do swiata.Tworzycie uległe,zastraszone i ponure dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko wierzę przedszkolankom, bo już nawet dzieci znajomych z grupy syna mówią, że jest beksa i tylko on tak wyje. Nie daje mi to spokoju, pójdę z nim do psychologa, martwię się. To był zawsze taki cudowny chłopczyk, teraz jestem załamana. To musi być moją wina. Gdybym tylko wiedziała co robić zzeby odzyskać dziecko. Mam wrażenie że jakby mnie mniej kochal, taki niemiły jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o pasożyty to akurat tydzień temu był "odrobaczany" z powodu pasożytów u jego kuzynów. No więc powiedzmy, że jeśli je miał to był wtedy grzeczniejszy niż po kuracji ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 20.41 bunt dziecka dwulatka czy czterolatka jest wpisane w naturalny rozwoj dziecka.Jak ono wyglada zalezy od usposobienia i warunkow wychowawczych.Owszem ludzie jak ty jako rodzice skutecznie potafia zabic w dziecku ciekawosc i radosc,i ten entuzjazm do swiata.Tworzycie uległe,zastraszone i ponure dzieci. x Nie, to nie jest normalne. NIGDY. Bycie ciekawym a rozwydrzonym i niewychowanym to dwie oddzielne kwestie. I mowie to jako psycholog i matka autystyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 21:13 Ja nie znoszę tekstu"nie wychowane", że niby dziecko samo się wychowuje czy jak? Bo skoro rodzić robi wszystko co wydaje mu się że jest dla dziecka najlepsze, to chyba nie ma czegoś takiego jak "nie wychowane". We współczesnym świecie dzieci wychowuje się nieco inaczej niż kiedys- na liderów a nie na potulnych pracowników fabryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyslij dwulatka do szkoły.Bycie niegrzecznym i ciekawym czy przerazonym to niekoniecznie znaczy byc zle wychowanym.Jestem mamą 4 latka ,przedszkolaka z wczesnym wspomaganiem,nastolatki z dysleksja( obydwoje wczesniaki) i szalonej 16 latki.Zawodowo pedagog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i by się mogło zgadzać. On musi wyrzucić teraz toksyny po tych robalach, więc może być rozdrażniony. Wiesz co? A zrób mu takiego dobrego kwaśnego kapuśniaku. Jak go trochę pogoni, tzn, że te toksyny są i zeszły "drugą stroną". Zaszkodzić mu taka kapucha na pewno nie zaszkodzi. I możesz mu dać też kupne probiotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jako psycholog i matka autystyka nie wiesz że jeśli takie zachowanie zaczęło się w momencie kiedy dziecko miało pierwszy raz konktakt z grupą, to może być coś więcej niż "brak wychowania" i "rozwydrzenie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś We wspolczesnym swiecie produkuje sie (bo wychowaniem tego nie nazwe) sie uzurpatorów i rozpieszczone książątka, a nie ludzi przystosowanych do zycia w spoleczenstwie. Przykro mi, ze nie znosisz tego słowa, widocznie za czesto je słyszysz w stosunku do swojego uzurpatora. Matka, ktora "boi sie zwrocic dziecku uwage" nie jest dobrą matką i to dziecko jest zostawione samopas czytaj NIEWYCHOWANE przez rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś polecam czytac kazdy wpis, a nie po łebkach i sie pienić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog bo bardzo drogiej prywatnej uczelni chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polski byc trudny? :D Uwielbiam jak cebula ma bol doopy o czyjes pieniadze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwolę sobie jako autorka wątki, zignorować niektóre zaczepki. Gościu 21:20, oby to było to, to jest szansa że mienie. Inni goście, matką roku może nie jestem bo nie siedzę w domu z dzieckiem i nie poświęcam mu każdej minuty, tylko pracuje i wychowuje go samotnie. Mam obecnie rozwydrzonego uzurpatora jak tam ktoś stwierdził i tak boję się każdego dnia, czy dam radę go wychować na dobrego człowieka sukcesu. Nie chcę żeby po ojcu był darmozjadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz sie 4 letniego gówniaka? To chore, zaostrz mu zasady i kropka. Zamierzasz sie znizac do dyskusji na poziomie 4 latka? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukcesem wychowawczym jest mlody człowiek ktory jest kraetywny,samodzielny i asertywny.Wielką zaleta jest mimo duzej indywidualnosci umiejetnosc pracy w zespole .Mlody czlowiek powinienen byc empatyczny,tolerancyjny ale rowniez umiejetnie argumentowac swoje racje i panowac nad agresja.Zaden rodzic nie ms 100% kompentencji aby totalny ideal stworzyc.Mama,tata to ludzie Nie mozna popadac w skrajnosc i tworzyc malego despote ani tez dziecko ktorego rola jest byc osoba spolegliwą i dostosowaná.Rozwoj dziecka to nie tylko etap 2 i 4 latka.Kazdy ma inny potencjal,innych rodzicow i inne warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widac tutaj rodzic jest tylko jeden, wiec dziecko juz jest wykolejone emocjonalnie. ten jeden rodzic boi sie dzieciakowi uwage zwrocic bo nie chce awantur 4 letniego szczyla. jak to ma wyrosnac na cokolwiek niz na kopie swojego ojczulka? skoro matka juz teraz mu ulega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to nie jest bunt czterolatka, tylko bunt przeciw przedszkolu. Z jakiegos powodu nie chce tam byc i bardzo g***townie protestuje. Moze zdarzylo sie tam cos pierwszego dnia - cos w zwiazku z kolegami, nauczycielkami, jedzeniem itd. Sprobuj spokojnie do tego dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mysle ze bardzo kochasz syna i bardzo o niego dbasz.Znam troche trud samotnego macierzynstwa.Mysle ze synka przeraza zmiana sytuacji,przedszkole.Jestes całym swiatem dle niego,jego osią wszechswiata( tak kiedys pieknie mi powiedzial).Moze powinnas udac sie do poradni pedagogiczno- psychologicznej na badanie.Mysle ze syn silnie odczuwa lek seperatywny .Da sie to ogarnac.Pozdrawiam,Pedagog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×