Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poradzcie cos, chodzi o zaproszenie na wesele..

Polecane posty

Gość gość

Dostalam zaproszenie na wesele ktoro ma sie odbyc w kwietniu. Mieszkamy w Holandii- ja, maz i dwojka dzieci. Zaproszenie jest tylko dla mnie i meza. Pojechalabym na wesele, bo lubie sie bawic ale musielibysmy przyleciec specjalnie na weekend. Wesele jest we Wroclawiu, moi rodzice 400km dalej, a rodzice meza ida na wesele, wiec nie mamy opieki nad dziecmi. Wniosek nasuwa sie sam- nie mozemy isc ze wzg logistycznych. Dzis mam zamiar zadzwonic do kuzynki i powedziec ze nie idziemy. Tylko znam ja i wiem ze bedzie dopytywac dlaczego itd, no i powiedzialabym jej to wszystko co tu napisalam, ale wiem ze ona moze to odebrac jako zarzut ze zaproszenie bez dzieci itp itd. Mi absolutnie o to nie chodzi- nie mam do niej zadnego zalu, poszlibysmy, ale nie mamy opieki nad dziecmi i nie idziemy. Krotka pilka. Czyt takie wyjasnienie byloby dla was zadowalajace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie zaprosila rodziny? tylko rodziców? sorry, ale nawet jakbys miala pretensje czemu nie zaprosila dzieci to nie ma prawa byc o to zła. zachowała sie jak egoistyczna łajza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko kuzynka, a nie twoja rodzona siostra dajmy na to nie musisz pisać pisemnego usprawiedliwienia, trochę asertywnosci dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w centrum Wrocławia, podrzuć mi dzieci z chęcią sie zaopiekuje. W zamian aprosisz do Holandii na weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym to zrozumiała. Powinna też to zrozumieć. Tylko powiedz jej jak tu napisałaś że nie masz pretensji ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz to co tu napisałaś i podkreśl że nie masz pretensji że zaproszenie jest bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie powiedz ze nie masz pretensji ale nie masz z kim dzieci zostawić, powinna zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas znajomi -on to bardzo dobry kolega męża- rownież zaprosili bez dzieci. I też nie mieliśmy co z nimi zrobić więc wstępnie powiedzieliśmy, że ew. mąż bedzie sam (dodam, że innych, wspólnych znajomych zaprosili z dzieckiem więc trochę też się wkurzylismy). I dopiero jak trochę ludzi im odmówiło przyjścia to nagle zaprosili nas z dziecmi, oferowali nawet 2 pokoje dla nas i dzieci. Także radzę powiedzieć , że niestety ale nie macie co zrobić z dziecmi. Zaraz miejsce dla nich się znajdzie, szczególnie, że mieszkacie "na Zachodzie " ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeny a rodzice nie mają kogoś kto by się dziećmi zajął? Bez przesady dasz komus 100 zl i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Dziekuje za odzew. W takim razie tak powiem. Co do ostatniej wypowiedzi..tu nie chodzi o jakies 100zl za opiekunkę. Dzieciaki maja 4 lata i niespełna rok i nie zostaną z kims obcym choc bym i 1000zl placila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie ma możliwości żeby dzieci zostały np. w domu teściów z wynajętą opiekunką? Na pewno teściowie mają kogoś znajomego, choćby sąsiadkę. A jeśli jesteście zdecydowani- powiedz szczerze że nie masz żalu, rozumiesz że to inne koszty i organizacja, nikt normalny się nie obrazi i nie odbierze tego źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jak wyobrazasz sobie wesele z dzieckiem , które ma niespelna rok ? I z 4 latkiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już raczej autorki problem. Jak weźmie dzieci ze sobą to może je uspać w pokoju i niania zajmie się śpiącymi a w razie czego mama będzie w 5 minut. A co do pytania - przecież kuzynka Was zna, więc będzie wiedziała że nie oszukujesz tylko po to żeby pokazać oburzenie z braku zaproszenia dla dzieci ale naprawdę nie masz dla nich opieki. No chyba że Twoi rodzice w domu teściów ale czy dla wesela kuzynki robić aż takie zamieszanie? Btw ja jako mama dwójki dzieci nie czuję się urażona takimi zaproszeniami ale znam rodziców, którzy i tak dzieci ze sobą nie biorą a na takie zaproszenia słów nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez nie musisz sie tlumaczyc, nie moeszkasz w sasiedniej wiosce tylko kilkaset km dalej, mozesz nie miec pieniedzy, urlopu czy checi zeby przyjechac. Nietaktowne to po pierwsze jest zapraszanie bez dzieci, po drugie takie wyciaganie „ale dlaczego nie przyjdziesz”. Zaproszenie to opcja a nie przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TU AUTORKA...no i historia konczy sie nastepujaco.... zadzwonilam, powiedzialam prawie doslownie co napisalam w pierwszym poscie. Kuzynka powiedziala ze szkoda, a za chwile dodala cyt."a nie mozecie zostawic dzieci z kims w Holandii na weekend" rozesmialam sie, bo myslalam ze zartuje. A ona "ale tak serio! moze jacys wasi znajomi zostaliby z nimi" :/ Powiedzialam jej ze taka opcja nie wchodzi w gre i dodalam pol zartem ze za kilka lat jak juz bedzie miala swoje dzieci to przypomne jej ta sytuacje i jej pytanie i ciekawe czy jej sie punkt widzenia zmieni. Zyczylam powodzenia przy organizacji slubu i wszystko. Bylam swiecie przekonana ze wyslemy jej kwiaty i prezent ale po tym, to juz nie wiem bo pozostal mi lekki niesmak po tej rozmowie. Dzieki jeszcze raz za odp. Milego wieczorku wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i dobrze, ze wyłożyłas kawę na ławę. Swoją droga, nie wiem co myślała kuzynka, ze gdzie te dzieci zostawisz, kiedy mieszkacie za granica, wie, ze Twoi rodzice daleko, a męża tez idą na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabieranie dzieci na taką imprezę w twoim przypadku jest zwyczajnie zbyt kłopotliwe, darowałabym sobie wesele, a kuzynce powiedziała szczerze, że ze względów logistycznych nie możecie przyjechać, mąż nie może wziąć urlopu, itp. Trudno zakładać, że ktoś opłaci hotele wszystkim gościom i jeszcze ich dzieciom. W dużych miastach pokój to 250 zł za dwójkę, bo przeciez nie ulokuje się gości w hostelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra. Nie wpadłabym na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oburzacie sie, ze ludzie zapraszają bez dzieci, a do mnie prosić na wesele przyszedł syn kuzynki mojej mamy i okazało sie, ze zaprosił tylko moich rodziców. Chyba pomyśleli, ze starsi dadzą wiecej w kopercie, a młodzi na dorobku jakies grosze i zrezygnowali z młodszych. Nie miałam specjalnego żalu, bo wlasciwie w ogóle sie nie widujemy, a ja nie jestem za zapraszaniem całej tzw rodziny, zwłaszcza takie z ktora sie widzi raz na ruski rok, ale tutaj to wyszło, ze nie chcieli przepłacić, zeby in sie potem nie zwróciło. To juz lepiej zaprosić najbliższych i przyjaciół, niz robić weselisko na 200 osob na kredyt, na ktorym i tak większość sie spije i mało co zapamięta:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16:46 słusznie zauważył. Wiem, ze temat juz zamknięty, ale pomysł co byś z tymi dziećmi zrobiła? Jak najdalej o 22 by juz padły? Musiałabyś i tak miec kogos, zeby je zostawić na reszte nocy, albo wrócić z nimi do hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak ty sobie wyobrażasz wesele z niespełna rocznym dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze AUTORKA, na pyt co zrobilabym z dziecmi- juz mowie- mam to szczescie ze obydwoje przesypiaja cale noce odkad skonczyli 6mcy. Zaliczylismy juz z nimi 2 wesela i wygladalo to tak ze do 20tej na sali, pozniej do pokoju, ksiazeczka dla starszego, karmienie mlodszego i o 21 juz spali. Do 22 zmienialismy sie z mezem na 15min "dyzurach", a o 22 spac do pokoju przyszla raz babcia meza, a raz moja starszej daty ciocia i spaly z dziecmi w pokoju do 4-5 rano, wiec do konca wesela. Na tym weselu bylaby to znow babcia meza (sama wychodzi z taka propozycja, bo mowi ze w jej wieku to zabawa do 22giej wystarczy). Nigdy z dziecmi nie bylo problemow, bo wiem ze do 6-7rano zawsze przespia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kilometr czuc jak ci zalezy na tym weselu i zeby wkrecic jeszcze dzieciory swoje. Specjalnie zadzwonilas z nadzieja ze jednak powie zebys zabrala dzieciaki a tu niespodzianka,ktora tobie sie strasznie nie spodobala. Takie aniolki dzieci ,tak pieknie noce przesypiaja,wymyslasz zeby tylko kazdy cie poparl w tym zebys zabrala je na to wesele. Uszanuj to ze ktos cie poprosil na swoje wesele,a nie jeszcze cala famułe chcesz ciagnąc. Co innego jakby dzieci byly starsze to faktycznie mozna zle sie poczuc,ale takie malenstwa na weselu,mnie by nawet przez mysl nie przeszlo. I teraz niech takich mamusiek głupich wiecej sie z znajdzie,w koncu wiecej gówniarzy niz doroslych na weselu by bylo. Dziekuje za takie wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko popieram w 100 %. Ja dopóki nie urodziłam (syn 1,5 roku) to też mówiłam, że dziecko zostawimy dziadkom, a my np.polecimy do Grecji na tydzień. A teraz wiem, że serce z tęsknoty by mi pękało i wakacje by były kiepskie. Dzieci to część rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×