Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tak wygląda każde małżeństwo?

Polecane posty

Gość gość

Moje małżeństwo to rutyna. Odrabiam z dziecmi lekcje, zaprowadzam , przyprowadzam, gotuje , sprzątam , dodatkowe zajęcia a wieczorem szybko ide spać. Mąż ogląda sobie laski z instagrama w pracy. Czuje sie fatalnie. Nigdzie nie wychodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ale zastanów się czy to nie jest trochę twoja wina. Dlaczego "idziesz szybko spać ".?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tych po\rno czasach naprawdę nie warto brać ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde wygląda podobnie ale zdarzają się wyjątki jeśli ludzie nie są ze sobą z wygody i niby miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje wygląda inaczej. Mam więcej czasu dla siebie i dla męża, a jak.wieczorem ubiorę sexy bieliznę to te ż instagrama mogą się schować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje nie. Spędzamy z mężem każda możliwą wolną chwilę wspólnie nie zapominając przy tym ze każde z nas chce miec też swoją przestrzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje tak nie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A możecie napisac jak wygląda wasze małżeństwo? Czy tylko moje jest takie fatalne. Ostatnio wyzalilam sie matce i ona powiedziała ze czasy randkowania juz minęły i juz nie bedzie jak dawniej i czas sie przyzwyczajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a organizujesz sobie wyjścia- z mężem, z koleżankami, nawet samej do kina, co robisz zeby sie nie nudzic? wiesz, gdybys ty miała w sobie jakaś ciekawość świata to nawet gdyby mąż nie chciał wychodzić nigdzie to znalazłabyś sobie jakieś aktywnośći poza domem- fitness, kurs tańca, kurs wycinanki łowickiej czy co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A małżeństwo jest przereklamowane. Jak osoba jest bogata to mu takie coś nie potrzebne, zawsze znajdzie się kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak maz w pracy to tak wlasnie wyglada moje zycie ( ja obecnie na macierzynskim) jak ma wolne to zazwyczaj gdzies jedziemy razem, ale to ja odpowiadam za organizacje jakiegos wyjscia. I nie oszukujmy sie jak ma sie dzieci to tak to zazwyczaj wyglada, fsjnie jak ktos ma babcie to zawsze mozna podrzucic dzieci i czasem wyjsc samemu ale ja nie mam takiej mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wygląda moje małżeństwo, Dziecko już mamy na studiach więc mamy czas dla siebie. Lubimy razem gotować, czytamy dużo książek i lubimy sobie o nich dyskutować. Ja zawsze lubiłam teatr, więc raz na miesiąc lub dwa staramy się tam iść-albo razem, albo ja z koleżankami. Czasem do kina- ale często chodzę też sama, bo mąż niekoniecznie lubi to samo co ja. Czasem koncert- albo razem, albo ja z koleżankami (mąż nie lubi jazzu a ja tak). Ja fitness 2 razy w tygodniu, on 2 razy w tygodniu trening sportów walki. Czasem spotkanie ze znajomymi- razem, albo osobno, u nas w domu, u nich, albo w jakimś lokalu. Mąż za to lubi spacerować i jak jest pogoda to często wyciąga mnie w niedzielę na spacer- mamy taki duży park blisko, przed albo po spacerze idziemy na śniadanie lub kawę do kawiarni. Teraz idziemy razem na targi książki, kupimy sobie zapasy literatury i będą ciekawe spotkania z autorami . Przynajmniej mamy o czym ze sobą gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas roznie. Obecnie zapieprzam do roboty na 8 wiec po 16 jestem w domu tak jak maz ale ja znacznie wczesniej wstaje bo samo sie nie zrobi :/ Mamy dziecko przedszkolne wiec siła rzeczy nie ma tyle obowiązków jak lekcje etc tylko wszystko to nasza inwencja. Po powrocie do domu maz dalej pracuje a ja jak zwykle zadupiam oranie, obiad, sprzątanie, dziecko... padam na ryja wieczorem i mam ochote poertolnac sie w weekend i poleżeć wieczorem ale oczywiscie maz mnie gdzies ciągnie a z dzieckiem mamy okazje zeby babcia została wiec niby trzeba korzystać. W ten weekend choćby miał sie zes-ra-ć to leżę i mam w dooopie wyjście wieczorne. Ogolnie nie lubie swojego zycia chwilowo. Zazdroszczę koledze ktory lata po całym swiecie i poznaje nowych ludzi, miejsca i kultury. Mega irytuje mnie uwiązanie. Bardzo bym chciała zwiedzić cały swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje wyglada inaczej. Przede wszystkim zawsze mamy o czym gadać i na szczescie mamy takie same poglady na wiekszosc spraw. Czesto gdzies razem wychodzimy, ale tez kazde z nas ma oprócz tego wlasne zycie, wlasne zajecia i towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwilowo rutynowo. Dziecko chodzi do przedszkola. Babcie daleko i cieżko wyskoczyć gdzies dalej. Dwa, albo trzy wieczory spędzamy z mężem razem, oglądamy seriale, dyskutujemy, zagramy w coś. Od czasu do czasu wyskoczymy do kina, może 2 razy w miesiacu. Weekendy oboje mamy wolne wiec, zazwyczaj jedziemy odwiedzic rodzine , skoczymy do restauracji. Intymnie w porządku, lubimy się w łóżku;)jest rutyna dnia codziennego, ale dbamy o to zeby spedzac wieczoru wspolnie. W pozostałe dni mamy soje zajęcia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.Nie mam dzieci i nie mam rutyny i kuli u nogi.robię kiedy chce co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×